Nie wiesz, jak wypełnić dziecku czas podczas wakacji? Zapisz je na kurs windsurfingu. Gdzie skierować pierwsze kroki i czego oczekiwać od młodego deskarza radzi Przemysław Miarczyński, zawodnik SKŻ Ergo Hestia Sopot, medalowa nadzieja Polski w windsurfingu na Igrzyskach Olimpijskich w Londynie.
- Windsurfing idealnie nadaje się do wychowania poprzez sport - uczy samodzielności, samozaparcia oraz konsekwencji w dążeniu do celu, dlatego jest polecany dzieciom i młodzieży. Dodatkowo jest to "czysty sport" - osoby go uprawiające nie stosują dopingu czy używek - wymienia zalety Przemysław Miarczyński z SKŻ Ergo Hestia Sopot, reprezentant Polski w windsurfingu na Igrzyskach Olimpijskich w Londynie. -
Kiedy miałem 8 lat, rodzice zaproponowali mi windsurfing, żeby odciągnąć mnie od podwórka i to był strzał w dziesiątkę. Zdaniem mistrza, ta dyscyplina to również sposób na zwiedzanie świata i nawiązywanie nowych znajomości. Częste podróże na międzynarodowe zawody czy zgrupowania pomagają także w przyswajaniu języków obcych oraz uczą otwartości na inne kultury i zwyczaje.
Sport dla każdego
Wystarczy niewielki zbiornik wodny, żeby rozpocząć naukę pływania na desce. - Sam zaczynałem na pobliskim jeziorze. Pierwszym moim sukcesem było przepłynięcie od jednego brzegu do drugiego bez wpadnięcia do wody - wyjaśnia Przemek Miarczyński. - Nieprawdą jest, że tylko mieszkańcy Pomorza czy Mazur mogą trenować windsurfing. Mamy znakomitych zawodników, którzy wygrywają międzynarodowe zawody, a pochodzą z odległych od morza miejscowości, np. Zosia Klepacka, mistrzyni świata w klasie RS:X, wychowała się w Warszawie, a pierwsze kroki na desce stawiała na Zalewie Zegrzyńskim.
Trening windsurfingu można rozpocząć w każdym wieku. Kluczem jest wystarczająca ilość siły, aby podnieść żagiel. Jeśli jednak myśli się o rozpoczęciu w przyszłości zawodowej kariery windsurfera, warto zacząć treningi przed 14 rokiem życia.
Przygodę z deską należy rozpoczynać pod okiem wykwalifikowanego instruktora. Najlepszym zapleczem trenerskim dysponują zawodowe kluby żeglarskie lub windsurfingowe, ulokowane w całym kraju. Trener, biorąc pod uwagę indywidualne predyspozycje swojego podopiecznego, dobiera mu sprzęt. - Samodzielny wybór deski w sklepie zazwyczaj kończy się porażką. Nawet najbardziej doświadczony sprzedawca, nie widząc swojego klienta na wodzie, nie jest w stanie dobrać mu idealnej deski windsurfingowej - radzi Przemek Miarczyński.
Mimo iż deska to poważny wydatek (ok. 2-4 tys.), raz kupiona wystarcza na kilka lat.
Jak zacząć przygodę z windsurfingiem?
Rodzicom przyszłych surferów mistrz olimpijski radzi, aby
zacząć od zapisania dziecka na jednorazowe szkolenie na wypożyczonym sprzęcie. W ten sposób sprawdzimy, czy ta dyscyplina jest dla niego. - To powinna być zabawa a nie kolejny obowiązek. Sam zaczynałem trenować wiele sportów, ale dopiero w windsurfingu odnalazłem przyjemność i zajęcie na całe życie - dodaje Przemek Miarczyński. Jeżeli po pierwszej lekcji dziecko będzie nadal chciało poznawać tę dyscyplinę, dopiero wtedy warto zapisać je do klubu i zakupić sprzęt.
Kurs windsurfingu zaczyna się od instruktażu "na sucho", czyli teoretycznego wprowadzenia do żeglarstwa oraz oswojenia się z deską na lądzie. Pierwsze samodzielne wypłynięcie odbywa się bez żagla i ma na celu naukę utrzymywania równowagi. Potem ćwiczy się już z zamontowanym żaglem. Pierwsze zadania na wodzie to dopłynięcie do bliskiego celu, przełożenie żagla i powrót do punku startu. - Dla początkującego windsurfera, który potrafi już utrzymać się na desce, płynięcie nie stanowi trudności, wyzwaniem jest dopiero zawracanie i skręty - tłumaczy Przemek Miarczyński. - Ważne, żeby się nie zrażać. Początki w każdej dyscyplinie są trudne, ale po opanowaniu odpowiednich technik, windsurfing staje się przygodą na całe życie. Jeśli coś nie wychodzi, nie zawsze to nasza wina - czasami warunki na wodzie są zbyt trudne. Może to być także kwestia nieodpowiedniego sprzętu.
Tygodniowy kurs (ok. 10 godzin) pod okiem trenera wystarczy, aby poczuć się pewnie na desce i uzyskać odpowiednie umiejętności do samodzielnego surfowania. Wbrew pozorom, nie trzeba umieć pływać wpław, aby rozpocząć treningi na desce windsurfingowej, choć ta umiejętność pomaga poczuć się pewnie w wodzie.
- Windsurfingu, podobnie jak jazdy na rowerze, się nie zapomina - dodaje Przemek Miarczyński. - Kto raz się go nauczy, będzie potrafił pływać na desce przez całe życie.
5 kroków, aby zostać windsurferem :
1. Wybór odpowiedniego klubu - warto w tym celu sprawdzić rankingi ostatnich międzynarodowych regat
2. Pierwszy, kilkugodzinny kurs pod okiem profesjonalnego instruktora
3. Decyzja o kontynuowaniu nauki windsurfingu
4. Dołączenie do klubu
5. Wybór sprzętu
