SUPy opanowały świat - nie da się ukryć, że pływanie na desce z wiosłem stało się bardzo popularne. Jednym z pozytywnych aspektów takiej popularyzacji jest spadek cen sprzętu, a co za tym idzie - wejście do gry sieciówek. Teraz każdy szanujący się producent czegokolwiek do sportów wodnych, ma w swojej ofercie budżetowe rozwiązanie all in z pompowaną deską i aluminiowym wiosłem. Większość niewiele się od siebie różni i jest mocno średniej jakości. Z ciekawością wzieliśmy na testy nowego SUPa z Decathlonu - ITIWIT Touring 11' żeby sprawdzić, jak z tym tematem poradził sobie francuski producent.
Trzeba przyznać, że nowy model deski Itiwit jest całkiem wyględny. Większość SUPów z najniższej półki cenowej ma design inspirowany pierwszymi tatuażami w wersji TRIBAL. Przy nowym Itiwitcie wstydu nie ma - widać, że do zaprojektowania wyglądu nowych desek został zatrudniony ktoś z całkiem niezłym wyczuciem estetyki i cała nowa kolekcja jest spójna i całkiem ładna. Jest całkiem niezły wybór kolorystyczny, więc każdy znajdzie coś dla siebie.
Decathlon postanowił zmienić trochę podejście do desek SUP all in i pozwolił każdy podzespół kupić osobno. Z jednej strony mogłoby się wydawać, że to chwyt marketingowy, bo teoretycznie sama deska wychodzi dużo taniej niż u konkurencji zestaw. Prawda jest taka, że dzięki temu sami decydujecie jakie chcecie mieć wiosło i ile pompek potrzeba do 2 desek. Duży plus za myślenie o środowisku i obniżenie cen na każdy produkt osobno, a nie razem. W zestawie z każdą deską jest oczywiście fin - trochę za krótki, w systemie z boczną zaślepką. Oprócz tego kawałek materiału do łatania dziur, klucz do odkręcania wentyla i podstawowy leash "na wszelki wypadek".
O pompce nie ma się chyba co zbytnio rozwodzić. Dokładnie taka jak wszędzie to dobre określenie. Do tego stosunkowo tania, a do tego dostępna również w wersji double, która pompuje SUPy naprawdę szybko.
Model SUP ITIWIT, który testowaliśmy jest dostępny w dwóch rozmiarach 10' i 11'. My mieliśmy jedenastkę na 85kg ridera. Sześć cali grubości robi swoje. Deska na płaskiej wodzie idzie bardzo przyjemnie. Na lekkim zafalowaniu wyczuwalnie pracuje, ale umówmy się - to raczej maszyna cruisingowa, a nie do srogiego wave'u. Na cięższe warunki przydałoby się coś, co można napompować na co najmniej 20 PSI (Decathlon wciąga 15psi)
Deska jest naprawdę nieźle wykończona - mimo wielu rozłożeń i złożeń, wszystko działa jak należy. Itiwita wygodnie się nosi po plaży i tak jak w wielu modelach tego typu - nie ma się do czego przyczepić.
Wiosła - według mnie, atrybut równie ważny jak sama deska. To wiosło jest głównym narzędziem podczas pływania na SUP, a dobre wiosło może sporo zmienić. Testowaliśmy wiosło alu (160 PLN) i z domieszką carbonu(380 PLN). Różnica jest oczywista - waga i sprężystość. Obydwa mają po plastikowym piórze, więc część zanurzona w wodzie jest zupełnie taka sama. Alu natomiast waży 960g, a carbon 760g. Wygląda na niewiele, ale różnicę czuć od pierwszego machnięcia, a na pewno już po ostatnim. Obydwa wiosła są jednoczęściowe z łatwą regulacją długości. Decathlon ma w swojej ofercie również wiosło premium - składane na 3 części, wykonane z carbonu, ważące 570g cudeńko. Jeśli oszczędzone na desce pieniądze chcecie w coś zainwestować - to w takie wiosło na pewno warto. Będzie się przyjemniej pływało, zwłaszcza na długich dystansach.
Podsumowując - Deska SUP ITIWIT to bardzo porządny sprzęt, za rozsądne pieniądze. Można się wściekać, że taki gigant będzie psuł rynek i wprowadzał na spoty wielu żółtodziobów, ale to przecież lepsze, niż napychanie ich burgerami za 3 PLN w zestawie z frytkami i colą. SUP to dyscyplina sportu stworzona pod właśnie taką dystrybucję, bo jest to jeden z pierwszych sportów wodnych naprawdę dla każdego.
ITIWIT sprawdza się na codziennym cruisingu bardzo dobrze. Przy 85kg z małym 15 kg pasażerem wciąż deska trzyma stabilność i nie zanurza się zbytnio pod wodę. W nowej stylistyce wygląda do tego naprawdę apetycznie. Dlatego jeśli wciąż się zastanawiacie nad kupnem deski SUP, lub potrzebujecie kolejną w rodzinie, żeby pływać razem - warto. Wypożyczalnia również działa, więc w razie co, zawsze można deskę sprawdzić przed zakupem.
Jeśli chcielibyście zobaczyć jakiś konkretny model z ITIWIT na testach - dajcie znać. Postaramy się go dla Was przetestować i szerzej opisać.
Kuba