14.01.2018
SieRozmawia: Karolina Wolińska - podsumowanie 2017

Nazwiska Karoliny Wolińskiej miłośnikom surfingu w kraju nad Wisłą nie trzeba przedstawiać. Polka w rozmowie z sieplywa.pl podsumowała miniony rok.

Karolina Wolińska:Koniec roku jest czasem refleksji, podsumowań realizacji założonych celów. Ja z perspektywy czasu oceniam ten rok jako bardzo intensywny, zarówno pod względem zawodowym, jak i sportowym. Każdą wolną chwilę poświęcałam na treningi surfingowe na wodzie i na lądzie. Zimą i wiosną zrealizowałam dwutygodniowe treningi na Wyspach Kanaryjskich, pozostały czas trenowałam na Bałtyku, sali gimnastycznej, bądź na carverze. Treningi bardzo szybko zaczęły przynosić rezultaty, już w marcu wywalczyłam w Gdańsku, w Górkach Zachodnich, pierwsze miejsce podczas O’neill Cold Water Jam. Dodam, że woda miała wówczas 1,8’C. W kwietniu natomiast wywalczyłam trzecią pozycję podczas Cold Hawaii Pibe Masters w Danii, ustępując tylko zawodniczkom z Tahiti i Wenezueli, zapisując się tym samym w historii zawodów, jako pierwsza zawodniczka z Polski, która stanęła na podium. Sezon letni przyniósł bardzo dużo fal, niestety nie prowadziłam zapisów, ile dni w tym roku spędziłam pływając na Bałtyku, ale było ich wyjątkowo dużo. Najlepszym miesiącem pod kątem treningów na wodzie był dla mnie lipiec. Brzydka pogoda odstraszała turystów, ściągała natomiast entuzjastów silnego wiatru i fal. Pamiętam, że pływałam wtedy niemal codziennie, a warunki czasem przynosiły 2-2,5 metrowe fale. Częste treningi na szczęście zaowocowały kolejnym sportowym sukcesem – 1 miejscem Polish Surfing Challenge i obroną tytułu mistrzowskiego z poprzedniego roku. W 2017 roku udało mi się również zrealizować plan, który „chodził mi po głowie” już od kilku lat. Wraz z Bałtyckim Stowarzyszeniem Surfingu zorganizowaliśmy szkolenia surfingowe dla dziewczyn Girls Surf Too, w tym roku będziemy kontynuować nasze działania propagujące surfing i mamy w głowie już kilka fajnych wydarzeń na 2018 rok. Listopad zazwyczaj staram się spędzić na surf treningu w ciepłych krajach, tym razem padło na Sri Lankę i był to strzał w „dziesiątkę”. Znaleźliśmy kilka super spotów z pięknymi długimi falami, gdzie oprócz nas pływało tylko kilka osób. Znów udało się zrobić progres. Spędziliśmy tam dwa tygodnie w kameralnym gronie, pływając codziennie po dwie sesje. Najpiękniejsze jednak było to, że tuż po powrocie Bałtyk przywitał nas pięknymi, blisko dwumetrowymi gładkimi falami i słońcem. Temperatura wody i powietrza pod koniec listopada nie rozpieszczała, ale warunki były tak wspaniałe, że wynagradzały wszystko.

Co w 2018 roku? W styczniu i lutym na razie planuję treningi na sali gimnastycznej i na wodzie w zależności od prognozy. Treningi na sali są mocno ukierunkowane na surfing i bazują na ćwiczeniach równoważnych. W marcu planuję wyjazd szkoleniowy do Portugalii, będę po raz pierwszy trenować pod okiem wykwalifikowanego surf coach’a. Na ten wyjazd czekam z ogromną niecierpliwością, będzie dużo pływania, video coachingu, jazdy na carverze. Mam nadzieję, że moje umiejętności surfingowe wskoczą na jeszcze wyższy poziom i z czystym sumieniem będę mogła reprezentować Polskę poza granicami kraju. Kwiecień i maj to starty w Cold Hawaii w Danii, plus przynajmniej jeden trening w wave parku, w Wielkiej Brytanii. Z kolei okres czerwiec – wrzesień to treningi na Bałtyku i start w Mistrzostwach Polski. W tym czasie wraz z Bałtyckim Stowarzyszeniem Surfingu bssurf.pl planujemy również szkolenia surfingowe oraz eventy propagujące surfing. W tym roku chcę spróbować swoich sił w World Surf Games, ale do tego czasu czeka mnie jeszcze trochę pracy. Koniec września i październik to dwa kolejne przystanki Cold Hawaii Surf Tour, nie wiem czy uda mi się wystartować w obu, ale będę się starać. Listopad to trening w cieplejszych stronach świata, jeszcze nie wiem dokładnie gdzie, być może powtórzę Sri Lankę, jej południowe wybrzeże oferuje dużo mało znanych, niezatłoczonych spotów.

Życzymy Karolinie realizacji założonych celów i wszystkiego najlepszego w 2018 roku!

Maciej Mikołajczyk

top