Zaczynamy od ogarnięcia sprzętu przed pierwszym wodowaniem w nowym sezonie. Nie ma nic gorszego niż pierwsze pływanie z niemiłą niespodzianką na pierwszym halsie. Warto zadbać o komfort psychiczny i bezpieczeństwo właśnie teraz, kiedy akweny są skute lodem. Na co warto zwrócić uwagę przeczytacie w naszym poradniku: Wind i Kite
Jeśli masz ogarnięty sprzęt, to warto również ogarnąć siebie. Basen, siłownia albo crossfit pomogą zbudować formę i uniknąć zadyszki na początku sezonu.
Pływanie cały czas w tym samym miejscu często blokuje rozwijanie umiejętności. Warto się przełamać i odwiedzić jakąś nową miejscówkę. Może zaczniesz pływać na morzu albo sprawdzić jakie warunki oferuje Zalew Wiślany?
Poznawanie nowych rzeczy jest fajne również w kategoriach sprzętowych. Pływanie na różnym sprzęcie zwiększy Twoją wszechstronność i pozwoli wyrobić zdanie co lubisz, a czego nie. Przy okazji może zapragniesz coś zmienić w swoim quiverze?
Dla sporej części braci surfingowo-windsurfingowo-kajtowej SUP jest przedmiotem drwin albo niechęci. Warto jednak się przełamać i spróbować wiosłowania, bo to świetny sposób na zwiększenie czasu spędzanego na wodzie, naukę łapania fal i przy okazji dobry trening.
Skoro już jesteśmy przy deskach z wiosłem, to warto zainteresować się turystyką na deskach SUP. Spływy przez ciekawe tereny albo zwiedzane miast z wody zyskują na popularności nie bez powodu. To ciekawe, jedyne w swoim rodzaju doświadczenie
Odpuszczasz pływanie gdy wieje za mocno? A może zupełnie odwrotnie, nie chce Ci się pływać, gdy windguru nie pokazuje trzech gwiazdek? Przybój wydaje się nie do przejścia? Czas to zmienić i korzystać każdych dostępnych warunków (oczywiście pamiętając, że bezpieczeństwo jest najważniejsze).
Czas się sprawdzić! Co roku odbywa się sporo imprez dla surferów na każdym stopniu zaawansowania. Wavecamp pro, King of the Hel, After Work Jam Session, Palmer Cup, Surf to Fly Cup – to tylko niektóre z eventów na naszym lokalnym podwórku. Każdy znajdzie coś dla siebie. A może pójść grubo i zgłosić się na zawody IWT lub Defi?
Boisz się, że będziesz ostatni/ostatnia? Nic nie szkodzi, chodzi przecież o dobrą zabawę, integrację środowiska, no i ostatnie miejsce to dobra motywacja, żeby lepiej przygotować się do kolejnego startu.
Wszyscy kochamy Bałtyk i dla wielu jest to najlepszy akwen do pływania, ale wiemy, że ta miłość bywa nieodwzajemniona. Dlatego pomyślcie o odłożeniu dodatkowego grosza do świnki skarbonki i przeznaczcie go na wyjazd w miejsce, gdzie można pływać w samych szortach/bikini, a wiatr lub fale są prawie codziennie.
Nie ma chyba w Polsce wind- czy kitesurfera, który mógłby powiedzieć, że nie może pływać lepiej. Jak najlepiej podnosić swój poziom? Oczywiście pod okiem doświadczonych fachowców, którzy pokażą jak unikać błędów i robić szybkie postępy.
Nic tak nie poprawia komfortu pływania jak umiejętność szybkiego halsowania. W dodatku utrzymywanie wysokości to istotna sprawa w nauce nowych manewrów.
Tu chyba nie trzeba nic dodawać, im nas więcej tym lepiej.
Maciek