Kraj Basków czyli region położony częściowo we Francji i częściowo w Hiszpanii to miejsce, gdzie znajdziecie jedne z najlepszych spotów surfingowych w Europie. Nic dziwnego, w końcu to 200 km atlantyckiego wybrzeża. To właśnie stąd wywodzi się wielu pro surferów takich jak Arritz Arranburu oraz światowej klasy shaperów jak Mikel Agote czy Axel Lorentz. Tutaj również odbywają się międzynarodowe zawody, wśród których wymienić można Billabong Pro czy Roxy Pro. Kraj Basków jest także miejscem, gdzie powstał Wave Garden, czyli technologia umożliwiająca stworzenie pierwszej na świecie sztucznej fali.

Spoty w Hiszpanii

San Sebastian

Urocze miasteczko w prowincji Gipuzkoa mogące pochwalić się aż trzema miejskimi plażami. Jedna z nich - la Zurriola w dzielnicy Gros jest znanym spotem surferskim. Tu prawie zawsze można znaleźć fale. Niestety w lecie jest tam bardzo dużo ludzi, zarówno surferów jak i kąpiących się. Na miejscu znajdziemy kilka szkółek, w których można zapisać się na kurs lub wypożyczyć deskę. La Zurriola nie jest trudnym spotem i nadaje się również dla początkujących. Należy jednak uważać na silne prądy morskie podczas przypływu. W sezonie letnim jest to plaża strzeżona.

San Sebastian obfituje również w inne atrakcje, takie jak bogate życie nocne oraz przysmaki kuchni baskijskiej - polecam wybrać się na pintxos czyli małe przekąski, w innych regionach Hiszpanii zwane tapas. Na Parte Vieja (Stare Miasto) można znaleźć wiele knajpek i drink barów, a następnie wybrać się do jednej z dyskotek położonych przy plaży La Concha. W połowie sierpnia w San Sebastian ma miejsce Semana Grande czyli tydzień imprez połączony z konkursem fajerwerków (codziennie pokaz na plaży), co jest niewątpliwą atrakcją, ale oznacza również jeszcze większy tłok. Noclegi w San Sebastian do tanich nie należą, szczególnie w szczycie sezonu (lipiec-sierpień).

Zarautz

Niewielkie ale malownicze miasteczko w pobliżu San Sebastian (na miejsce można dojechać kolejką Euskotren). Plaża w Zarautz jest długa na 2,5 km, w sezonie strzeżona i podzielona na strefy dla kąpiących się i uprawiających sporty wodne. Jest tu znacznie luźniej niż w San Sebastian. Ponadto przy samej plaży na wzgórzu znajduje się duży nowoczesny kemping, co oznacza możliwość tańszego noclegu przy samym spocie (jedynie powrót po pływaniu będziemy mieli pod górkę, ale za to widoki stamtąd są po prostu niesamowite). Spot jest dobry do nauki i co za tym idzie przy plaży znajdziemy szkółki surfingowe. Zarautz, tak jak San Sebastian, słynie z przepysznego baskijskiego jedzenia i dobrych restauracji. To tam mieszka i otworzył swój lokal najbardziej znany chef w Hiszpanii Karlos Arguinano.

Sopelana

Miejscowość w prowincji Bizkaja położona niedaleko Bilbao (można stamtąd dojechać metrem). Znajduje się tu kilka plaż oferujących dobre warunki do surfingu, a na nich szkółki surfingowe oraz niestety w sezonie wielu chętnych na łapanie fal i opalanie się (z racji bliskości Bilbao). Jedna z plaż - Menakoz, szczególnie znana wśród amatorów surfingu, jest plażą kamienistą i trudniej dostępną niż pozostałe, słynącą z jednych z największych fal w Europie (dochodzących do 6 metrów). Menakoz to dość niebezpieczny spot, dla zaawansowanych i doświadczonych surferów.

Sopelana słynie również z plaż nudystów. To tutaj co roku odbywa się bieg nudystów na dystansie 5 km.

Mundaka

Maleńka wioska rybacka nad Zatoką Biskajską słynąca z jednej z najlepszych fal lewostronnych na świecie. Trudno się dziwić, że jest to jeden z najbardziej obleganych spotów w Hiszpanii. Rozgrywane są na nim zawody Billabong Pro. Mundaka gościła już takie legendy surfingu jak Andy Irons, Taj Burrow, Kelly Slater, Mark Occilupo i Joel Parkinson. Fala tworzy się tu w ujściu rzeki i pojawia się jedynie przez około 50 dni w ciągu roku. Największą szansę, że trafimy na tę legendarną wręcz falę mamy jesienią i zimą. Jest to wymagający spot dla doświadczonych surferów.

Spoty we Francji

Biarritz

Miasto w prowincji Labourd, oddalone 35 km od granicy z Hiszpanią. Miejsce gdzie elegancja i luksus przenikają się z kulturą surferską. Mamy tu dwie plaże:

- Côte des Basques - zwany kolebką francuskiego surfingu, spot idealny dla początkujących ze względu na łagodne fale. W okolicy znajdziemy wiele szkółek i sklepów, ale niestety niewiele miejsc parkingowych. Miejsce wręcz legendarne wśród surferów preferujących longboard (odbywają się tu zawody Roxy Pro). Do tego dodać trzeba niesamowite widoki z zamkiem w tle. Uwaga, podczas przypływu plaża kompletnie znika, a woda sięga do samym skał. Z tego względu początkujący powinni pilnować, żeby surfować jedynie podczas odpływu.

- Grande Plage - miejsce dla bardziej zaawansowanych surferów. Spot znajduje się praktycznie w samym centrum miasta. Jest dosyć trudny i zatłoczony, chyba że ktoś zechce łapać fale w nocy przy świetle latarni z pobliskiej promenady. Należy również wiedzieć, że parkowanie blisko tej plaży do najtańszych nie należy.

Poza surfingiem, w Biarritz znajdziemy sporo atrakcji turystycznych oraz bogate życie nocne. Miasteczko znane jest również z hazardu, którego miłośnicy znajdą dwa duże kasyna w pobliżu Grande Plage.

Hendaye

Miasteczko na granicy francusko-hiszpańskiej. Dobre miejsce dla początkujących, gdyż fale są tu mniejsze niż na okolicznych spotach. Podczas sztormowej pogody może się okazać, że jest to jedyne miejsce, gdzie przeciętny śmiertelnik może bezpiecznie surfować. Plaża jest długa, oraz niezbyt zatłoczona (za wyjątkiem szczytu sezonu czyli francuskich wakacji). W mieście nie brakuje również szkółek surfingowych. Należy jednak uważać na skały! Za wschodnim cyplem znajduje się Vanthrax czyli bardzo wymagający i niebezpieczny spot. Pracuje on jedynie przez kilka dni w roku i jest przeznaczony dla najbardziej doświadczonych surferów.

Guéthary

Niewielkie francuskie miasteczko, niegdyś wioska rybacka znana z polowań na wieloryby. Plaża znajduje się na prawo od portu. Spot znany przede wszystkim z dużych fal (dochodzących do 5-7 metrów), tylko dla zaawansowanych i doświadczonych surferów. W dni, kiedy fale są mniejsze, dostępny dla wszystkich oraz idealny na longboard. Niestety może być wtedy zatłoczony, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że jest to zazwyczaj zbieżne z sezonem letnim. Natomiast kiedy wchodzi naprawdę duża fala, surfują tu głównie miejscowi, którzy dobrze ją znają. Należy uważać na skały oraz bardzo silne prądy przy większym swellu.

Lafitenia

Plaża w pobliżu Acotz (Saint-Jean-de-Luz) słynąca z bardzo regularnej i długiej prawostronnej fali. Zazwyczaj jest wielu chętnych na jej złapanie, którzy ustawiają się w równie regularnej jak fala kolejce. Fala w Lafitenii jest dosyć przyjazna, niemniej jednak spot polecany jest dla zaawansowanych surferów. Najlepsze warunki znajdziemy tu jesienią i zimą. Wtedy również będzie zdecydowanie mniejszy tłok, a co za tym idzie krótszy czas oczekiwania na swoją kolej. Na wzgórzu przy samej plaży znajduje się malowniczo położony kemping.

Podsumowując, Kraj Basków, to jedno z najlepszych miejsc na surfing w Europie, nie bez powodu zwane Europejską Kalifornią. Warto wybrać się tu na surfari wzdłuż Zatoki Biskajskiej i zwiedzić kilka różnych spotów. Najlepsze fale są jesienią i zimą. Pogoda lubi płatać figle i często jest deszczowo, jednak woda znacznie cieplejsza niż w Bałtyku. Latem polecam krótką piankę, ewentualnie długą 3/2. Jesienią spokojnie wystarczy 4/3, a na zimę przyda się jeszcze grubsza pianka, buty, kaptur i rękawice. Najlepsze miesiące, żeby się tam udać (biorąc pod uwagę fale, pogodę oraz tłumy) to wrzesień i październik. Poza surfingiem, warto wybrać się w góry (niesamowite widoki), zwiedzić tradycyjne baskijskie wioski i skosztować specjałów miejscowej kuchni. Oprócz wspomnianych wcześniej przekąsek pintxos, które dostaniemy w większości knajpek, warto wybrać się do Sidreria (sidra to miejscowy cydr) czyli tawerny, w której zjemy pysznego steka i napijemy się do woli cydru z wielkich ustawionych pod ścianą beczek.