Podczas naszego ostatniego wyjazdu na Teneryfę mieliśmy okazję przetestować quiver, który dostarczyła nam firma FCS Polska. Akcesoria surfingowe tej firmy były dostępne przez jakiś czas w Polsce w sklepie Rip Curl Pro Store. Niestety niedawno sklep został zamknięty, a dystrybucja zmieniła właściciela. Od niedawna rzeczy FCS są znowu dostępne w Polsce, więc nie powinno już problemu z dostaniem finów, leasha czy innych gadżetów surfingowych.
Cała linia quiverów FCS kierowana jest głównie do surferów i kitesurferów podróżujących z deskami wave. Ponieważ ta firma wywodzi się z surfingowego środowiska, możemy być pewni, że deska bezpiecznie dotrze na miejsce. Cała kolekcja jest dobrze przemyślana i tak przygotowana, aby każdy mógł znaleźć coś dla siebie.
Quiver FCS Double Travel występuje w trzech długościach i różnych wariantach pojemnościowych. My mieliśmy ze sobą tą najmniejszą wersję, która bardzo pozytywnie nas zaskoczyła swoją pakownością. Dwie deski wave, trzy latawce (oczywiście złożone w misterny sposób), bar, trapez i jeszcze trochę luźnych klamotów. Wszystko razem złożyło się na dobrych parę kilo - na szczęście sam quiver waży niecałe 3 kg, więc na odprawie obyło się bez dodatkowych kosztów.
Oprócz dobrego jakościowo wykończenia, pokrowiec ma parę fajnych dodatków. Dodatkowy ochraniacz na dziób to przydatne rozwiązanie, zwłaszcza jeśli ktoś ma delikatny sprzęt. Producent dorzuca też zestaw pasków do mocowania całości na dachu samochodu, co przy długości ponad 180 cm ma sens. W środku znajdziemy specjalną matę ochronną do rozdzielenia desek i dwa paski kompresyjne, do ściśnięcia całej zawartości. Każdy kto choć raz przyciął suwakiem latawiec, doceni solidną podkładkę pod wzmocniony suwak. Niestety quiver dopiero w tej większej formie jest dostępny z kółkami, dlatego na pewno nie wszyscy się na niego zdecydują. Jednak w cenie zaczynającej się już od niewiele ponad 800 zł, na pewno będzie to konkurencyjny produkt na naszym rynku.
Kolejne recenzje sprzętu, który pojechał z nami na Teneryfę już wkrótce!
Kuba
