Niektórym ciągle mało. Po tandemie i tridemie, kilku Francuzom wciąż było mało, czego naturalną konsekwencją było przygotowanie quadem'u, czyli czteroosobowej deski, co już samo w sobie jest wykręconym pomysłem. Dodajmy do tego wiatr w szkwałach osiągający 50 węzłów i wyścig z tysiącem windsurferów, a otrzymamy czyste szaleństwo. To wszystko już niedługo podczas regat Defi.
Maciek