Jak już tradycja nakazuje, każdy wie że w Boże Ciało rozgrywane są Mistrzostwa Polski we Freestyle'u czyli najlepsza impreza w Polsce
King of Hell 2015. Dla tych którzy nie mieli tego szczęścia uczestniczenia w zawodach jako zawodnicy lub widzowie mamy szybką relację i podpowiedź dla tych, którzy chcieliby w przyszłym roku wskoczyć na pudło (patrz lista wykonanych tricków). Jak widać na Helu można rozegrać dobre zawody i cała redakcja Sieplywa.pl robi wielki ukłon dla organizatorów i wszystkich zaangażowanych zajawkowiczów!
Zawody odbyły się w dniach 4-7 czerwca w bazie windsurfingowej WTS DeSki. Prognoza od samego początku była niepewna ale finalnie okazało się, że mamy sporo szczęścia i już pierwszego dnia wiatr sprzyjał zawodnikom. Z racji formuły zawodów na wodzie rywalizowało do 3 zawodników, lecz osoby na plaży również nie mogły narzekać na brak atrakcji. Pod czujnym okiem instruktorów z JUMPCITY każdy mógł nauczyć się nowych lub udoskonalić technikę wykonywanych trików na batucie. Zawodnicy w przerwie między heatami mogli skorzystać z porad i masażu wykonywanego przez fizjoterapeutkę z PHYSIO & THERAPY. Nasi sponsorzy zadbali również o ubranie zawodników, ze stoiskiem wystawiła się nowa firma powstała na półwyspie HEL YEAH, a starzy wyjadacze z WHAT THE HEL ufundowali dla zawodników koszulki.
Zawody w tym roku udowodniły, że
nasza piękna zatoka oferuje warunki do windsurfingu konkurujące z najlepszymi spotami na świecie. Słońce i wiatr na żagle około 4.5 metra, to do freestyle windsurfingu idealne warunki. W związku z chęcią rozegrania jak największej ilości heatów (zawody rozgrywane są w formule pucharowej), ruszyliśmy z zawodami z samego rana. O 8.30 na wodę wyszli pierwsi zawodnicy.
Stawiło się ponad 20 osób, co przy zawodach w tej dyscyplinie jest całkiem niezłym wynikiem.
Rozpisanie zawodów w tabeli przygotowanej przez Jakuba Kawałkowskiego umożliwiło bardzo sprawiedliwą rywalizację.
Już od pierwszych heatów widać było, że zawodnicy nie próżnowali w zeszłym sezonie. Poziom był tak wysoki, że nawet Kejciarze ustawiali latawce w zenicie i nie mogli oderwać wzroku od manewrów nie z tej ziemi. Podczas 7 minutowych heatów zawodnicy wykonywali nawet po 8 tricków (przykładowy heat i
tricki wykonane przez Jakuba Kawałkowskiego: double spock, shaka, culo, funel, shaka, Skopu, kono, OH funnel, eslider, air funnel) Bardzo miłe było stawienie się na starcie nowych twarzy ale nie zabrakło też starych wyjadaczy. Miłym zaskoczeniem był
start aż 4 dziewczyn w tym najmłodszej uczestniczki zawodów Klary Czyżewskiej. Niestety zabrakło Anny Węgrzynek, która w roku 2014 zdobyła tytuł Mistrzyni Polski.
Finałowy heat rozegrany w dobrych warunkach pomiędzy
Mateuszem Kaźmierczakiem, a Jakubem Kawałkowskim trwał 10 minut. W tym czasie zawodnicy wykonali następujące manewry:
Mateusz Kaźmierczak:
burner, shaka, culo, burner, kono, shove it, ss kono, kono
Jakub Kawałkowski:
funnel, shove it, flaka, kono, shaka, kono, culo, burner, ss chachoo, skopu, air funel
Po rozegraniu pojedynczej eliminacji słońce było jeszcze na tyle wysoko, że
udało nam się zorganizować 30 minutową sesję best trick. W grupie wszyscy świetnie się bawili i pokazywali swoje najlepsze manewry.
Czysty one handed burner dał zwycięstwo Mateuszowi Kaźmierczakowi ale zobaczyć mogliśmy również spock culo, skopu, no handed flake w wykonaniu Łukasza Trepczyka, air funnel, cabi, shaki, kono i wiele innych tricków.
Do ostatniego dnia czekaliśmy na wiatr w celu rozegrania podwójnej eliminacji. Niestety nie zawiało i wyniki z pierwszej eliminacji się uprawomocniły.
Mistrzostwa Polski Freestyle PSW "King of Hell" sędziował dzielnie Maciej Kapuściński, który niestety po próbie poczwórnego Loopa uszkodził sobie rękę i nie mógł wystartować. Dzielnie asystował mu Mateusz Kawałkowski który pełnił rolę sędziego technicznego.
Nie było wygodniejszego miejsca do oglądania zawodów niż leżaki Femi Pleasure z których kibice podziwiali wyczyny sportowców, zasypując ich oklaskami.
Podczas rozdania radość zawodników była wielka, gdyż nagrody od sponsorów były na prawdę atrakcyjne. QUIKSILVER zafundował nagrody o wartości 1500 PLN, GoPro zafundowało swoją kamerkę, Femi pakiet ubrań, What The Hell koszulki i bluzy,
FolkFinn stateczniki, Hel Yeah bluzy, Feat. CLTH koszulki i czapki, SEVERNE żagiel wysokiej klasy... było też wiele, wiele innych nagród. Jednym słowem warto było wystartować.
Była to naprawdę fajna impreza.
King of Hell stało się imprezą w której biorą udział wszyscy najlepsi Polscy windsurferzy. Atmosfera i radość jaką daje wspólne pływanie jest bezcenna. Mamy nadzieję że takie imprezy ponownie wypromują niesamowitą dyscyplinę jaką jest freestyle windsurfing.
WYNIKI MISTRZOSTW POLSKI
1. Kuba Kawałkowski
2. Mateusz Kaźmierczak
3. Paweł Szulga
4. Paweł Kaźmierczak
5. Łukasz Trepczyk
6. Kamil Trepczyk
7. Robert Sosnowski
8. Marcin Bocian
9. Piotr Majcher, Marcin Boduch, Mikołaj Maszka, Zosia Rogulska
13. Nikodem Gaweł, Andrzej Boduch, Piotrek Kwiatek, Natalia Krzywda
17. Szymon Ścięgosz, Jarosław Łęgowski, Filip Król, Agnieszka Mikuła
21. Mateusz Kapeliński, Klara Czyżewska
KOBIETY:
1. Zofia Roguska
2. Natalia Krzywda
3. Agnieszka Mikuła
4. Klara Czyżewska
PS. W planach mieliśmy wyłonienie klasyfikacji Amator. Zgłosiło się do niej 5 zawodników. Podjęliśmy jednak decyzję o zachowaniu jednej kategorii open.
Bardzo dziękujemy komitetowi organizacyjnemu
Tomek Bilik, Aleksandra Pleśniar, Michał Wencek, Maciej Kapuściński, Marcin Bocian, Deepwater i Make It Simple. Bardzo pomocny był również Grzegorz Pająk.
Sponsorzy: GoPro, Quiksilver, Feat CLTH., Jumpcity, Loco Longboards, WHAT THE HEL, FolkFinn, HEL YEAH, Femi Pleasure, Roxy, Severne, Baza WTS DeSki, LaolaTeam.com, Deepwater, MakeItSimple, Physio & therapy, Allenboards
Patroni medialni: VistulaSurf, Hotis.pl, Windsurfing.pl, Freestyle.pl, portal Extremespace, go2hel.pl, sieplywa.pl, LaolaTeam.com