Kolejny dzień Mistrzostw Świata w Izraelu za nami. Przyznam, że emocjonujące jest nawet samo sprawdzanie wyników, do tego stopnia, że wczoraj na próżno odświeżałam stronę mistrzostw, aby zorientować się, że przecież dzisiaj zawodnicy mają dzień wolny. Zapomniał wół jak sam pływał i nie mógł się takiego dnia doczekać. Dzisiaj odbyły się pierwsze wyścigi finałowe. Warunki wiatrowe dopisały co pozwoliło na rozegranie trzech wyścigów w złotej flocie męskiej i damskiej.
Jak to bywa w tym sporcie, każdy kolejny wyścig to przetasowanie na górze stawki. Szczególnie jeżeli tylu dobrych zawodników staje razem na starcie. Na nasze szczęście Polacy trzymają formę i nie opuszczają swoich miejsc na czele tabeli. Po wczorajszym odpoczynku na sam szczyt wspiął się nasz tegoroczny olimpijczyk
Piotr Myszka wygrywając dzisiaj jeden z wyścigów i odsuwając się od reszty rywali o całe jedenaście punktów. Za nim aż do ósmego miejsca panuje niesamowity ścisk "punktowy". Drugie i trzecie miejsce z tą samą ilością punktów zajmuje Louis Giard z Francji (zeszłoroczny brązowy medalista Mistrzostw Europy) i Shahar Zubari z Izraela.
Paweł Tarnowski zaliczył niestety nieco gorszy dzień przypływając kolejno na 14, 9 i 19 pozycji, co aktualnie daje mu czwarte miejsce w stawce. Na szczęście od podium dzieli go póki co zaledwie jeden punkt, miejmy nadzieję, że jutro uda mu się nadrobić straty. Na samej górze stawki brakuje z pewnością jednego z naszych czołowych zawodników,
Przemysława Miarczyńskiego, medalistę igrzysk olimpijskich w Londynie, który na tę chwilę zajmuje dość dalekie miejsce 33. Dobrze radzi sobie również
Radosław Furmański, któremu udało się podskoczyć o jedno oczko zarówno w klasyfikacji ogólnej jak i w walce o medal w kategorii do lat 21 (na dzień dzisiejszy zajmuje drugą lokatę). Po piętach depcze mu jego brat Dawid zajmując aktualnie 30 pozycję.
Emocji nie brakuje również w stawce kobiet. Wprawdzie pierwszego miejsca nie wypuszcza z rąk
Gosia Białecka, ale tuż za nią plasuje się Holenderka Lilian de Geus. Dzieli je jedynie jeden punkt, co oznacza, że jutro wszystko może się zdarzyć. Jak można było przewidzieć
Zosia Klepacka złapała wiatr w żagiel i dzisiaj, po pierwszym nieco mniej udanym wyścigu, przypłynęła dwa razy trzecia. Dzięki temu oddało jej się awansować na trzeci stopień podium. Czwarta zawodniczka, Hiszpanka Marina Alabau ma do niej w tej chwili pięć punktów straty. Dobrą 14 pozycję utrzymała
Kamila Smektała. Wiemy, że może więcej o czym świadczy szóste miejsce w pierwszym biegu. Oby tak dalej. W złotej grupie jest też Karolina Lipińska zajmując aktualnie 27 miejsce.
Przed nami jeszcze dwa dni kibicowania, a jest za kogo trzymać kciuki, więc do dzieła!
Pełne wyniki można znaleźć na stronie:
http://www.rsxclass.com/worlds2016/?page_id=264 Kobiety
http://www.rsxclass.com/worlds2016/?page_id=188 Mężczyźni