28 letni surfer Allen Engelman z Florydy został zaatakowany przez rekina. Szczęki żarłacza zacisnęły się wokół dłoni surfera. Szczęśliwie Engelmanowi udało się uwolnić się z tego uścisku i skończyło się tylko na 15 szwach. Jednak jako zawodowy wędkarz, nie mógł on odpuścić rekinowi. Powrócił już następnego dnia, żeby schwytać drapieżnika i dać mu nauczkę.
Udało mu się złapać rekina, chociaż prawdopodobieństwo, że był to ten odpowiedzialny za atak jest raczej nikłe biorąc pod uwagę fakt, że populacja żarłaczy jest dość znaczna w tym rejonie. Jednak Engelman upiera się, że rozpoznał go po śladach na płetwie.
Złapanego rekina Engelman zamierza wyfiletować i zjeść.