Nie jest to na pewno najważniejszy aspekt surfingu w kraju, gdzie wystarczającym problemem są warunki pozwalające na pływanie i złapanie fali dłuższej niż 200 metrów. Nie ulega jednak wątpliwości, że skoki na surfingu to ciekawe zagadnienie i jeśli ktoś widział wyczyn Jordy'ego Smitha, to na pewno się zastanawiał, jak coś takiego się robi. Dla przypomnienia film poniżej:
Niestety w przeciwieństwie do większości sportów, surfing to jeden z najtrudniejszych sportów do opanowania. Nie wynika to nawet z trudności technicznej, a z ograniczonych warunków i minimalnej powtarzalności surfowanej fali. Jeśli nawet będzie już mogli zabierać się do skoków, to wykonanie ich więcej niż 10 na sesję, będzie graniczyło z cudem. Nie trzeba tu wspominać, że powyższy wyczyn na pewno wymaga więcej niż 10 prób do opanowania. Na idealne rozwiązanie wpadli oczywiście Australijczycy, którzy połączyli deskorolkę i surfing, przygotowując specjalną rampę do treningu. Zabawa wygląda na przednią, a przy okazji można się wiele nauczyć. W tabelce za i przeciw, wielkie pająki i jadowite węże właśnie zyskały bardzo mocnego przeciwnika.