Cześć Marek, jak idzie trening na Rodos? Jest progres?
Cześć. Udało się zrobić parę dobrych tricków ale o progresie raczej nie mogę mówić. Trochę to dziwne ale w środku lata jestem jeszcze na etapie wracania do formy.
Ile Ty tak naprawdę spędzasz czasu na treningu na wodzie i poza nią?
Jest to dosyć ograniczony czas ze względu na studia. W wakacje staram się pływać jak najwięcej, ale przez resztę roku bardzo trudno jest znaleźć trochę wolnego czasu na jakiś wyjazd. Po liceum miałem okazję przełożyć o rok studia i spędziłem wtedy dużo miesięcy na wodzie, co zaowocowało u mnie zupełnie innym poziomem. Teraz poza sezonem staram się nadrabiać treningiem na sucho w czym zaczęła mi pomagać Basia Ziemlańska, która niedawno otworzyła w Gdańsku gabinet Physio&Therapy. Na razie doprowadziła mnie do ładu z małą kontuzją barku, a od października planujemy zabrać się porządnie do roboty. W moim przypadku jeżeli chcę utrzymać się na obecnym poziomie muszę wyjeżdżać średnio co 3 miesiące. Przy takiej częstotliwości potrzebuję około 7 dni w dobrych warunkach, żeby wszystko sobie przypomnieć. To absolutne minimum.
W Polsce obecnie jesteś w ścisłej czołówce, jak uczysz się nowych manewrów, jeśli nie ma w okolicy kogo podpytać o wskazówki?
Teraz większość tricków, których się uczę polega na dodaniu więcej rotacji lub graba do manewrów już wcześniej opanowanych. Mimo, że nie jest to proste mam to wszystko poukładane w głowie i potrzebuję tylko czasu i motywacji. Najlepiej oczywiście pływa się w grupie i nic tak nie nakręca jak inni ludzie, którzy próbują robić podobne tricki. Zaczyna się wtedy cicha rywalizacja i próbowanie nowych rzeczy. Pływając samemu najbardziej działa na mnie muzyka w moim wodoodpornym mp3.
W zeszłym roku wygrałeś Forda, na początku 2014 wszystko wskazywało, że będzie tak samo, a tu nagle pojawił się Posito Martinez - co o tym myślisz?
Myślę, że to bardzo fajnie, że był u nas i pokazał jak pływa się na światowym poziomie. Wiele osób nie zdawało sobie sprawy jak dobrze można pływać w zawodach i miało okazję pierwszy raz zobaczyć taki show na wodzie. Część nie jest zadowolona z tego, że z łatwością zgarnia nagrody na podium i robi zamieszanie w rankingu Pucharu Polski. Sam nie wiem, co sądzić o wpływie jego uczestnictwa w polskich zawodach. W tym roku cały ranking pucharu jest mocno pomieszany przez jego dwa występy w ostatnich edycjach. Jest za to o wiele ciekawsza rywalizacja między mną, Denisem, Victorem i Isselami niż w zeszłym sezonie kiedy Victor był kontuzjowany, a bracia Issel nie napierali na podium z taką siłą.
Nie wszyscy widzieli go w akcji, powiedz czym wyróżnia się ten rider?
Przede wszystkim moc! Pływa na większych rozmiarach niż my i robi tricki niesamowicie wysoko z latawcem prowadzonym bardzo nisko nad wodą. Ma też znacznie większą prędkość przy wybiciu niż wszyscy inni zawodnicy. Trzeba być naprawdę dobrze opływanym, żeby to wszystko połączyć i mieć taką kontrolę nad każdym ruchem w powietrzu. Chłopaki z Rewy mówili, że widzieli na żywo jak robił NISy 7, 317, bekrola 7 i sbenda 7 (nie widziałem nawet na filmach, żeby jedna osoba robiła wszystkie te tricki).
W Łebie dołączył do zawodów również Eudazio, co pokazał Denis Żurik, że pokonał go w bezpośrednim pojedynku?
Denis pokazał swój stały repertuar, który w tym roku jest naprawdę imponujący. Nie oglądałem ich heatu, ale Denis pływał bardzo równo przez całe zawody i z polskich zawodników prezentował się pewnie najlepiej. Dodam, że Eudazio startował na pożyczonym sprzęcie i bez większego poświęcenia. Oglądaliśmy jego heaty w pojedynczej eliminacji i czasem lądował tylko parę tricków. Możliwe, że to właśnie przegrana z Denisem rozbudziła go do lądowania trudniejszych tricków w podwójnej. Z drugiej strony Denis (nie porównując już ich poziomu) miał na pewno lepszą skuteczność i może Eudazio po prostu nie spodziewał się, że może tak szybko przegrać.
Jak układa się Twoja współpraca z Su-2? Szykuje się jakiś pro-model?
Ostatnio nie możemy dojść do porozumienia w kilku kwestiach. Po obiecujących testach przez zimę temat nowych desek do freestyle'u znowu stanął w miejscu.
Dotychczas raczej trzymałeś się lokalnego podwórka, co powstrzymuje Cię przed startem w międzynarodowych zawodach?
Przez ostatnie dwa lata staram się nadążać za tym co dzieje się w świecie freestyle'u, ale jest to właściwie niewykonalne przy tak małym czasie na wodzie. Wiem, że gdybym zrobił sobie podobny rok jak przed studiami, mógłbym wrócić do startów w imprezach międzynarodowych. To co dzieje się na zawodach PKRA to teraz szaleństwo i nie widzę tam miejsca dla osób, które nie spędzają pełnego roku na podróżach i treningu.
Gdzie zamierzasz trenować przed ostatnim przystankiem Pucharu Polski?
Chciałbym wyjechać gdzieś za granicę, żeby popływać codziennie w równych warunkach. Po wyjeździe na Rodos czuję lekki niedosyt, także może wypróbuję jakieś inne miejsce.
Dzięki za rozmowę i do zobaczenia.