Pierwszy dzień zawodów w Rewie był pod wieloma względami jednym z najciekawszych w całej historii Pucharu Polski Ford Kite Cup.
Po pierwsze wiatr utrzymywał się przez cały dzień powyżej 12 węzłów, a w szkwałach podczas obu konkurencji dochodził do 30. Pozwoliło to rozegrać 4 wyścigi Race oraz pojedynczą i podwójną eliminację Freestyle. Rozegrany został również wyścig na foilach, ale na chwilę obecną nie ma jeszcze oficjalnych wyników, tak samo jak z konkurencji Best Trick.
W konkurencji Race trzykrotnie zwyciężył Maks Żakowski, a raz jego najgroźniejszy konkurent Błażej Ożóg. Na trzecim miejscu podobnie jak podczas zawodów w Chałupach meldował się Tomasz Janiak. Tomek mimo bardzo udanych startów i agresywnej taktyki nie był w stanie dorównać tym razem bardzo dobrze dysponowanym konkurentom. Jak zwykle doskonale pływała Agnieszka Grzymska, meldując się na mecie tuż za ścisłą czołówką mężczyzn.
W konkurencji Freestyle dawno nie było tak ekscytujących pojedynków i tak wielu zaskakujących rozstrzygnięć.
Pierwszą z niespodzianek była porażka rozstawionego z nr 1 Marka Rowińskiego z Denisem Żurikiem. Kolejną było odpadnięcie Krzyśka Issela. Z drugiej strony bardzo dobrze zaprezentował się jego brat Wojtek, który sprawił kolejną niespodziankę pokonując w walce o trzecie miejsce Victora Borsuka. Dobrze widzieć, że na szczycie powiało świeżością, a trwająca przez parę lat hegemonia Victora Borsuka została obalona. Nie żebym miał coś przeciwko niemu, ale zawsze ciekawiej ogląda się zawody, gdzie zawodnicy prezentują podobny poziom.
Największe wrażenie zrobił gościnnie startujący w zawodach Dominikańczyk
Posito Martinez, który bezapelacyjnie zwyciężył, po serii świetnych pojedynków, prezentując jednocześnie nie widziane dotąd w Polsce 317 i blind judge5.(to akurat wydaję mi się, że już widziałem w wykonaniu Marka Rowińskiego Jr.)
W podwójnej obronił swoją pozycję i został zwycięzcą zawodów. Kolejne miejsca wywalczyli Denis Żurik i Wojtek Issel.
Wśród kobiet klasą dla siebie była Mistrzyni Świata Karolina Winkowska. Kolejne miejsca zajęły Natalia Grabowska i Agne Simanskyte
autor:Mirek Stępniewski i parę moich komentarzy.