15.03.2013
Miesiąc w Cape Town zaliczony

Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu

Spędziliśmy dokładnie 31 dni w RPA - o jeden dzień za dużo gdyż przyczynił się on do problemów z wizą. Po przylocie okazało się że musimy załatwić sobie przedłużenie wizy o jeden dzień ponieważ może nam to grozić karą oraz problemami w przypadku późniejszego powrotu do RPA. Aby zdobyć wizę musieliśmy nastać się w urzędach ponad 5 godzin, zapłacić nie małą sumę, tracąc przy tym cały dzień pływania, ale niestety nie było innej opcji, bo oczywiście zostawiliśmy załatwienie tej formalności na ostatni dzień.

Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu

Po przyjechaniu na miejsce, przez pierwsze dni wiatr dopisywał aż za bardzo. Chłopaki pływali na małych żaglach, ja na 6m kite'cie, przyglądając się jak mężczyźni 2x ciężsi ode mnie pompują swoje 4m. Wchodziłam do wody i pływałam tak długo dopóki nie zaczęło mnie zdmuchiwać z deski i totalnie nie miałam kontroli nad sprzętem.

Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu

Mając taki warun przez pierwszy tydzień nie przemęczaliśmy się zbytnio, wychodząc na spot koło godziny 16. Dopiero po tygodniu okazało się że mieliśmy szczęście z takim wiatrem bo niestety już takie dni się nie powtórzyły. Jeździliśmy po wszystkich spotach w poszukiwaniu wiatru, niestety jedyne co nam zostało to oglądanie fok, delfinów, małp i degustacje win... Były dni totalnie bez wiatru, i niestety było ich za dużo. Podsumowując cały miesiąc było tylko z 14 dni pływania.

Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu

Głównie pływaliśmy na spocie sunset beach, jednak do naszych ulubionych należał Haakgat. Niestety nie zawsze wchodził tam swell, a jak już się pojawił to trzeba było być na miejscu o 8 rano, zanim zjechali się włosi, od których robiło się ciasno w wodzie. Parę razy wszedł tam przepiękny warun który był kwintesencją wyjazdu w RPA. Większość ujęć na filmie pochodzi właśnie z tego dnia. Również tam mieliśmy przyjemność pływać z teamem kite'owym Naisha, z Robbym na czele który sam stwierdził po wyjściu z wody że było fajnie dopóki nie zjechali się włosi :) Chłopaki i dziewczyna (Jalou Langeree) z teamu nagrywali tam akurat materiał na film. Wpływałam im ciągle w kadr więc na pewno parę sekund na filmiku będzie moje :)

Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu

Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu

Cały wyjazd przebiegł bezpiecznie, bez żadnych przypałów z miejscową ludnością (mimo przypuszczeń moich drogich znajomych, którzy ostrzegali mnie, że mogę wrócić z tam stąd z odciętą ręką). Jednak w ostatni dzień spełnił się mój najgorszy koszmar i wypływając za przybój zobaczyłam wielkiego rekina, który sobie po prostu płynął, a ja widziałam jego paskudną płetwę. Dostałam prawie zawału i na switchu dopłynęłam do brzegu z prędkością światła, nie zmieniając nawet nogi, bo bałam się że się wywrócę. Na szczęście nic nikomu się nie stało, rekin nikogo nie zjadł, ale nie polecam nikomu takiego przeżycia.

Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu

Jeśli chodzi o podsumowanie naszego wyjazdu to myślę że po prostu nie dopisał nam do końca warun. Sama się przekonałam że jak już coś dobrze wejdzie to jest po prostu najlepiej, ale jeśli nie ma takiego dnia to niestety trzeba walczyć. Przede wszystkim na przyszłość zaopatrzę się w większą gamę rozmiarów kite'a.

Aloha
Justyna Sierpińska

sieFotografuje

Bogo

top