06.02.2013
Murphy LIVE z Cape Town - wywiad + video
Red Bull King Of The Air jest już przeszłością. Czeski Polak lub Polski Czech jak kto woli Marek "Murphy" Zach jeszcze przez kilka dni wykorzysta luksusowe warunki i gościnność Południowej Afryki. Ciekawą historię spontanicznego wyjazdu i udziału w legendarnych zawodach Red Bull King of the Air 2013, Marek opowiedział nam w krótkim wywiadzie za pośrednictwem Facebook'a.
Wszyscy wiemy, że teraz jesteś na King Of The Air w RPA. Zaproszenie przyszło niespodziewanie, zgadza się? Wszystko zaczęło się dosłownie na kilka dni przed zawodami. Jechałem akurat do TVP by wziąć udział w programie telewizyjnym, gdy zadzwonili do mnie z Cape Town informując, że biorę udział w King of the Air, muszę tylko dotrzeć na miejsce. Roześmiałem się tylko i powiedziałem w kilku słowach, że raczej nie dotrę. Jednak mój management z JoviPro dokonał cudu w 2 dni i oto jestem!
Jaka atmosfera panowała po przyjeździe? Chyba niesamowita, co? Luksus jak najbardziej!. Czuję się tutaj prawie jak w domu. Woda zimna jak w Polsce, słońce pali, ale gorąco nie jest i wszyscy ludzie przychodzą i mówią: Hi bro, You are the crazy Czech snowkiter.
Miałeś choć chwilę na jakiś trening? No tak tylko trochę. Spędziłem dużo czasu trenując wcześniej na śniegu, więc chwilkę mi zajęło oswojenie się z wodą i warunkami w Afryce. Dodam, że nigdy w życiu nie pływałem w Cape Town,
więc z początku miałem lekkie problemy.
I jak warunki w Cape Town? woda, wiatr? No masakraaa jak mówił Mr. Andrew Erban. Wiem dlaczego on kochał to miejsce, te fale, ten wiatr! W dodatku najlepsi zawodnicy na świeci. A w barze mamy skatepark! Cóż więcej może wymarzyć surfem? Zresztą wiatr jest zupełnie inny, niż w europejskich warunkach. Nigdy wcześniej nie skakałem tak wysoko!
Jak wyglądało welcome party na statku? Impreza była super. Katamaran, open bar ... Robby Naish, który jest po prostu mega gwiazdą wśród gwiazd! Ma niesamowity flow i pozytywną energię, która wpływa na wszystkich wokół niego ..
Jesteś wśród gwiazd światowego kitesurfingu. Kim są ci ludzie i kto najbardziej ci pasuje? Ja bawię się z wszystkimi, ale większość czasu spędzam z Ritchman brothers, z którymi pływałem dawno temu na Hawajach ...
A teraz do rzeczywistych zawodów. Chodzi o inny styl eventu, niż to, co masz zwykle robisz :) Można to opisać? Prawdę mówiąc taki styl najbardziej mi pasuje. Nikt na początku nie wiedział, co się będzie działo. Nawet dla publiczności było to naprawdę interesujące! Taka mała tajemnica, niepewność tego, co nastąpi za chwilę. Dla nas zawodników taka atmosfera niepewności, to mega adrenalina. W rzeczywistości obowiązywała tylko jedna zasada: Go Hard Or Go Home! Tricki, które pokazywaliśmy, praktycznie żaden z zawodników nie trenuje na co dzień. Absolutny spontan. Loty na 30m wysokości i 100m długości i więcej! One foot z kiteloopem i latawcem, który obraca się przed tobą, no i lądowanie przy prędkości około 70-80 km/h między falami które mają 3 metry to mówi samo za siebie :) Każdy kto wyszedł z wody, podziękował swojemu bogu, że wraca o własnych siłach niesiony własnymi nogami...
Więc męga masakra! Jak Ci poszło i jakie tricki cisnąłeś w swoim heacie? W pierwszym heacie miałem za mało wiatru i chłopaki mnie przypunktowali freestyle jak na zawodach PKRA. W drugiej rundzie było już o wiele lepiej. Latałem mega loopami na obydwie strony z różnymi grabami. Potem mega unhooked kungfu z nose grabem. Niestety nie czułem Siudo końca mocny by cisnąć mega loopy z rotacjami. To po prostu nie był mój dzień.
Jak długo zostaniesz na miejscu i jakie są Twoje plany na kolejne dni? Zawody się skończyły, ale mam zamiar zrobić kilka fajnych sesyjek zdjęciowych. Głównie na falach, których mi trochę brakuje na spotach, gdzie pracuję w ciągu roku. Poza tym trening wśród najlepszych, szlifowanie tricków i formy na nadchodzący dużymi krokami sezon.
Jakieś inne ciekawości? Co może przekonać ludzi do Cape Town? Myślę, że kto tutaj jeszcze nie był, powinien szybko spakować walizkę i przylecieć na to popatrzyć! Na pewno nie będzie rozczarowany! Piwo jest tanie, jak w domu, jedzenie fantastyczne i wszyscy mówią po angielsku :) O warunkach i widokach nie wspominając. Czego chcieć więcej?.
Jak Ci się pisze taki wywiad na klawiszach iPhone'a? No tak patrzę i widz, że mi nawet dobrze idzi, hahaha!.Technika!:)
Ok brachu, już Cię nie będę więcej męczyć. Carpe diem i pozdrowienia dla wszystkich. RIDE HARD! Ok. Lecę na piwko za kumplem Danem i potem wave wave. Cześć!
Red Bull King Of The Air 2013 - wyniki: 1. Jesse Richman (Naish)
2. Nick Jacobsen (Liquid Force)
3. Sam Light (Slingshot)
Już nie możemy się doczekać filmików z zawodów. Znając dotychczasowe produkcje Red Bull'a, będzie co oglądać. Według Murphy'ego nic podobnego w życiu nie widział, więc z pewnością będzie to mega masakra.