17.07.2012
Wywiad z Jackiem Piaseckim o windsurfingu i żeglarstwie

Mamy dla Was dziś wywiad z Jackiem Piaseckim (SKŻ Ergo Hestia Sopot), który łączy pływanie na windsurfingu z klasą żeglarska 49er.

Ostatni raz rozmawialiśmy w październiku 2010 po Formułowych Mistrzostwach Świata w Brazylii, z których wróciłeś ze srebrnym medalem. Mówiłeś wtedy o planach startowych w kilku klasach żeglarskich i permanentnym braku czasu na realizację wszystkich sportowych zamierzeń. Co się wydarzyło od tego czasu?
Jacek PiaseckiJacek Piasecki
Całkiem sporo. W zasadzie przez cały ten okres skupiony byłem nad szlifowaniem formy w klasie 49-er. Od półtora roku cyrk na skiffie trwał bez przerwy. Ciężka praca na treningach przeplatana startami w zawodach różnej rangi, od pucharu PZŻ, przez Mistrzostwa Polski, zawody Pucharu Świata na Mistrzostwach Świata kończąc. Wyniki były czasem satysfakcjonujące czasem nie, ale ogólny bilans jest chyba na plus. Mistrzostwo Polski, brąz na Międzynarodowych Mistrzostwach Australii i zdobycie w Perth kwalifikacji olimpijskiej dla Polski daje pewną satysfakcję. Ciężka praca całego teamu i poświęcenie trenera Pawła Kacprowskiego musiały przynieść rezultaty. Niestety nie udało się nam (mnie i Marcinowi Czajkowskiemu) wywalczyć kwalifikacji indywidualnej na Londyn 2012, ale taki jest sport.

Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu

Byliście faworytami. Czy nie żal straconej szansy?
Trener Kacprowski przygotowywał team na taką chwilę. Pracujemy razem, ale pojechać na Igrzyska może tylko jedna załoga. Mnie przygotował dobrze. Nie żałuję poświęconego czasu ani wysiłku. Wiele się nauczyłem, poznałem wielu ciekawych ludzi i dowiedziałem sporo o samym sobie. Teraz patrzę do przodu. Wracam do szkoły i nieśmiało do windsurfingu.

Nieśmiało? Właśnie zdobyłeś tytuł v-ce mistrza Polski Seniorów w klasie Formula Windsurfing.
No tak, ale nie zmienia to faktu, że trochę wypadłem z obiegu. Mistrzostwa Polski pojechałem na totalnej świeżości, pomógł mi akwen, warunki i sami przeciwnicy. Równie dobrze mogłem być 5 albo 6.

To świetny wynik po dwuletniej przerwie w ściganiu się na desce.
Niezupełnie dwuletniej. W zeszłym roku udało mi się znaleźć chwilę dla deski i "popełnić" Młodzieżowe Mistrzostwo Europy w FW i Mistrzostwo Polski w tej samej kategorii wiekowej w klasie Slalom i FW.

Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu

Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu

Co dalej?
Właśnie wybieram się na MŚ w slalomie, które rozegrane zostaną na Jeziorze Garda dla trzech kategorii wiekowych: junior, youth i master. Dla mnie to ostatnia szansa na start w kategorii młodzieżowej i być może przepustka do PŚ. Zostałem zmotywowany postawą znajomych, ich pomocną dłonią i wiarą w końcowy sukces. W pędniki, dzięki staraniom Steve'a Allena i Huberta Mokrzyckiego, zaopatrzyła mnie firma Severne, deski Starboarda to koleżeńska pomoc Michała Polanowskiego, stateczniki wystrugał w ekspresowym tempie Jacek Stolarz. Wszystkim serdeczne dzięki, tym bardziej, że impreza zapowiada się okazale, do tej pory zarejestrowało się ponad 120 zawodników. To nie koniec przygody z Gardą. Czekają mnie jeszcze dwie imprezy rangi mistrzostw świata w kategorii młodzieżowej, które zostaną rozegrane na tym akwenie, sierpniowe w FW i wrześniowe w klasie 49-er. Może powinienem się tam na jakiś czas przeprowadzić?

Mierzysz w PWA?
Jeżeli wszystko dobrze się ułoży i ewentualni sponsorzy uznają to za celowe, spróbuję wystartować na Sylcie.
Kitesurfing?
Jakby to powiedzieć.... Może jeszcze chwilę się poprzyglądam.

Dziękujemy za wywiad, powodzenia.

Eska

top