Przemek Miarczyński prowadzi po dwóch dniach rywalizacji na Portugalskiej wyspie Madera, gdzie rozgrywają się Mistrzostwa Europy w klasie RS:X. Poniżej prezentujemy relacje Przemka z pierwszego dnia regat.
Pierwszego dnia (24 lutego) w całkiem przyjemnych, chociaż dość zmiennych warunkach rozegrane zostały 3 wyścigi.
W pierwszym wyścigu od startu ciężko było cokolwiek zaplanować i przewidzieć. Wiatr z 15 węzłów momentalnie siadł i zmieniał mocno swój kierunek. Część zawodników płynęła ze szkwałami w ślizgu, ja w środku trasy razem z pozostałymi stałem praktycznie w miejscu. Na szczęście w porę doszedł do mnie wiatr co pozwoliło mi wrócić do gry. Na pierwszą boję dopłynąłem około 10 miejsca. Od tego momentu miałem więcej szczęścia i zacząłem stopniowo nadrabiać. Komisja zaplanowała na ten wyścig 3 kółka dzięki czemu miałem czas gonić lidera. Do mety, prędkość na halsie oraz wiatr na tyle mi sprzyjały, że na finishu zameldowałem się drugi za Nimrodem(ISR).
Drugi wyścig był znacznie łatwiejszy i kosztował mnie dużo mniej nerwów. Wiało już równiej i mocniej bo od 15 do 20 węzłów. Po dobrym starcie i prawidłowym rozegraniu pierwszej halsówki od początku zajmowałem drugie miejsce, które dowiozłem do mety. W tym wyścigu po raz kolejny bardzo dobrą prędkość i koncentrację pokazał Nimrod Mashiah, który go wygrał.
Start do trzeciego wyścigu niestety zawaliłem i musiałem znowu odrabiać co kosztowało mnie dużo pracy. Drugim błędem tego wyścigu była jazda niekorzystną prawą stroną trasy co spowodowało, że na górnej boi byłem znów koło 10 miejsca. Wracając z prawej strony trasy i przyjmując tzw. defiladę zawodników z lewej postanowiłem, że kolejne dwa kółka pojadę w lewo. Tak też uczyniłem i było to najlepsze co mogłem zrobić, żeby wbić się w pierwszą piątkę. Ostatecznie skończyłem trzeci dzisiejszy wyścig na dobrym 4 miejscu. Pierwszy na mecie był Grek Byron Kokkalanis.
Po pierwszym dniu w ogólnej klasyfikacji byłem drugi, 4pkt za Nimrodem i 8pkt przed Byronem.
Przemek Miarczyński
Drugi dzień regat to kolejne trzy wyścigi. Przemek wygrałem pierwszy wyścig, za nim, na drugiej pozycji, dopłynął Myszka. W kolejnych dwóch biegach Przemek dopłynął czwarty i pierwszy co pozwoliło mu objąć prowadzenie w klasyfikacji generalnej. Piotrek Myszka jest piąty. Do pierwszej dziesiątki załapał się jeszcze jeden reprezentant naszego kraju Michał Majewski, który po drugim dniu jest dziewiąty.
Wśród żeńskiej części RS:X Teamu lekkie przetasowania w tabeli, a to za sprawą pomyłki podczas rejestracji deski Zosi Klepackiej. Oto szczegóły tej historii.
Zosia Klepacka w wynikach ma trzy dyskwalifikacje choć zajęła w poszczególnych wyścigach miejsca: 4,1 i 3. Jury regat zdyskwalifikowało Zofię ponieważ deska na której dziś żeglowała miała inny numer fabryczny niż ten który został zgłoszony do regat. Każdy zawodnik musi zgłosić do zawodów sprzęt na którym będzie żeglował to znaczy: deskę, maszt, bom, żagiel, miecz i statecznik. Każda z tych rzeczy ma swój numer fabryczny, który trzeba zgłosić poprzez stronę internetową regat. Raz zgłoszonego sprzętu nie można zmieniać do końca regat. Termin zgłoszenia upływał wczoraj o 18:00. Zosia przyleciała z Argentyny do Funchal wczoraj około 20:00 i dlatego ja sam dokonywałem zgłoszenia jej sprzętu i popełniłem fatalny błąd wpisując na internetowej stronie regat zły numer kadłuba. Pierwszego dnia Zosia wygrała jeden z wyścigów i komisja regatowa wezwała ją na kontrolne pomiary. Zofia poszła na nie przekonana, że wszystko jest dobrze, a tu zaskoczenie i okazuje się że numer kadłuba nie zgadza się z tym który jest w zgłoszeniu. Sprawa trafiła do Jury, które zdecydowało o dyskwalifikacji ze wszystkich dzisiejszych wyścigów. Dramat.
Mistrzostwa Europy same w sobie na pewno są ważne, ale w tym roku to tylko cześć przygotowań do Igrzysk Olimpijskich. Dlatego od jutra pracujemy na nowe konto. Mój błąd może kosztować Zofię nie zdobycie medalu tych mistrzostw ale wzorem Mateusza Kusznierewicza, który w Mistrzostwach Świata w Perth z dwoma dyskwalifikacjami zajął ostatecznie znakomite 4 miejsce - Zofia będzie walczyć do końca i z trzema dyskwalifikacjami postara się pobić Mateusza.
Paweł Kowalski
Drugiego dnia zameldowała się na mecie dwa razy drugi i raz dziewiąta.
Ładnie żegluje Maja Dziarnowska, która po sześciu wyścigach jest szósta. W niedziele nie odbędą się żadne wyścigi, także dalszy ciąg rywalizacji będziemy mogli śledzić od poniedziałku. Polecamy stronę zawodów
http://europeanwindsurfingchampionships2012.rsxclass.com
Przy okazji zapraszamy na świeżo założony
profil RS:X Team na Facebooku
