Mój siódmy wyjazd do Tarify - odliczam dni i godziny. Wygłodniały słońca, styrany fizyczną pracą, w celu uzyskania jakiegoś budżetu wyruszyłem do Tarify. Tarifa jak zwykle ugościła mnie słoneczną pogodą oraz surfeskim klimatem, który nie pozwala na jakąkolwiek nudę i brak akcji. Wiatr dopisywał.
W trakcie mojego pobytu zaliczyłem tygodniową sesje przy wietrze Poniete, pływania dzień po dniu oraz dwu tygodniową sesję przy Levante pływania non toper.
Dzięki uprzejmości firmy SU-2 i sklepu Big Surf Tarifa miałem dostęp do wszystkich modeli desek 2011 i najnowszych desek Pro Series na 2012. Do gustu przypadły mi szczególnie nowe deski Pro Series w Rozmiarze 138/41 i 134/41. Deski te charakteryzują się znakomitym popem oraz łatwiejszym lądowaniem dzięki miękkim padom i zmniejszonym rockerem. No i desainerska grafika która jest zapowiedzią szalonych, kolorowych wakacji. Przy ostrym treningu trików deska jest zawsze widoczna. Z desek 2011 szczególnie do gustu przypadł mi Bamus 135/41. Dzięki odpowiedniej sztywności deski jest możliwość lądowania wszystkich trików na pełnym gazie. Ta deska lubi power, wprost stworzona do pływania przy Levante. Drugą deską na której szalałem był Prorider Neuron 137/43 idealna deska na czop i słabszy wiatr.
Oprócz kitesurfingu miałem możliwość po surfowania na deskach firmy Osprey 6'0 fish i pojeżdżeniu na longbordzie. Pisząc tą krótką relację siedzę na nudnych wykładach za oknem deszcz i szarość, a ja zamykam oczy i widzę to co chce abyście i wy kiedyś przeżyli. Namawiam !!!!!!!
Pozdrawiam
Tomasz Relski (SU-2, Big Surf Tarifa, Urban Beach, Osprey)
Ps. Kolejny cel Maroko !
