Lodowy Puchar Polski wreszcie rozpoczęty!
W dniach 15-16 stycznia na Zalewie Zegrzyńskim rozegrane zostały Mistrzostwa Mazowsza w Windsurfingu Lodowym oraz w bojerowych klasach DN i Iceopti.
Warunki mieliśmy całkiem dobre, chociaż w sobotę wszyscy zgodnie przyznali, że było odrobinę za mokro-na tafli lodowej zalegało kilka cm wody a na dodatek padał deszcz.
Najważniejsze jednak, że lodzik był twardy i czysty (bez śniegu) i że wiatru nie zabrakło.
Sobota-gaz do dechy. Tego dnia rozegraliśmy 5 wyścigów. Niestety już na pierwszym śledziu (okrążeniu) dostałem nauczkę za to, że zamiast przygotowywać i testować sprzęt, siedziałem w szkole, troszkę się ucząc i dużo obijając. Konkretnie pękł mi sterociąg na mocowaniu do tylnego sektora. Szybki serwis-kilka wkrętów i ruchów śrubokrętem... i "voila" decha skręca a wszystko trzyma się lepiej niż wcześniej.
Do ostatniego wyścigu wiatr nieustannie przybierał na sile, a my mieliśmy coraz większe oczy i coraz bardziej mokre gacie-dosłownie i w przenośni.
Tego dnia bezkonkurencyjny był Błażej Błażowski, który miał świetnie przygotowany sprzęt i wygrał wszystkie wyścigi poza tym, na który po prostu nie zdążył.
To, co było najważniejsze tego dnia to pełen fun z jazdy!
Czysty lodzik, 5-6B i można bić rekordy prędkości. 55,60,75...km/h na pełnym luzie i te przyspieszenie na górnej boi-coś niesamowitego, tak mógłbym się ścigać w nieskończoność!
W niedzielę mieliśmy zaledwie słabe 3B, przez co wyniki się troszkę przetasowały. Ja jak zwykle nie uniknąłem kłopotów, ale szkoda pisać o takich pierdołach. Po 4 krótkich wyścigach wszystko było jasne
w klasyfikacji generalnej wygrał Błażej Błażowski przed Pawłem Ditrichem. Ja po spadku drugiego dnia zająłem 3 lokatę. Teraz plan jest prosty trzeba zrobić wszystko, co można przy sprzęcie, przetestować, poprawić, przetestować i ścigać się dalej.
Serdecznie pozdrawiam
Adam Łożyński (POL-295)