Tarp surfing to nowa "zajawka" która została, jak to zwykle z tego typu pomysłami, wymyślona przez amerykanów. Zasadniczo chodzi o symulację jazdy w tubie na fali. Potrzebna jest cienka brezentowa płachta o dość sporych wymiarach (ponad 10x10m), parking lub plac i longboard. Chłpcy z bazy Funsurf na Płw. Helskim szybko zaszczepili pomysł na helskim gruncie. Zobaczcie z resztą montaż Mikołaja Molendy z akcji tarp surfingowej: