Czy opłaca się inwestycja w stare kultowe auta, głęboko zakorzenione w surfingowej kulturze? Oczywiście! Powyższy zestaw złożony z VW Microbusa z 1963 roku i przyczepy Eriba Puck Camper z 1967 roku (Edycja inspirowana Puckiem :D) został niedawno sprzedany na aukcji za oszałamiające 160.000 USD.
Ten busik to jeden z najrzadszych klasyków w wersji z 23 oknami, w dosyć cukierkowej wersji. Przyczepa to podobno jedna z pięciu ocalałych na całym świecie. Została zaprojektowana specjalnie do tej wersji VW busa, uzupełniając jego wyposażenie o aneks kuchenny, stół, rozkładany dach i całkiem wygodne, dwuosobowe łóżko.
Autem co prawda za szybko nie da się pojechać, ale w korkach na Hel, w takim stylu nie ma potrzeby osiągać zawrotnych prędkości. Silnik 1,6 50KM z czterobiegową skrzynią biegów może nie nadawać się na autostradę (zwłaszcza z ważącą ok. 350 kg przyczepką), ale prędzej czy później na kemping dojedzie.
Także jeśli znaleźliście w komisie ogórka w niezłym stanie, macie czas, chęci i hajs na renowację - to warto. Inwestycja na pewno kiedyś się zwróci, o ile do tego czasu nie zabronią jeździć tak nieekologicznymi autami.
Kuba
Źródło:
https://vanclan.co
