Sezon na Big Wave trwa w najlepsze. Właśnie skończyły się drugie zawody touru na Jawsach. Najlepszy okazał się Billy Kemper, który w finale zjechał piękną tubę, miażdżąc konkurencję zdobywając pełne 10 punktów za ten przejazd. Jednak to nie o tym mówi cały świat surfingowy.
Po zawodach swell wciąż się utrzymywał, z czego nie mógł nie skorzystać lokales - Kai Lenny. Sesyjka za skuterem i parę ujęć pozwoliły nakręcić prawdopodobnie jeden z lepszych materiałów Big Wave w tym sezonie, jeśli nie w historii jazdy na dużych falach. Kai jak gdyby nigdy nic zawijał się na Jawsach jak by się tam urodził, a następnie pocisnął prawdopodobnie pierwszego aira na surfie w takich warunkach. Nawet jeśli w zawodach mu nie poszło najlepiej, to i tak może się czuć zwycięzcą.
Kuba