15.05.2018
Co zrobić z zepsutą pianką?

Wszystko zaczyna się od pierwszej porządnej pianki. W życiu każdego surfera przychodzi pora, kiedy sztywna klasa budżetowa nie robi już roboty i chciałoby się kupić coś wygodniejszego, cieplejszego, elastycznego i najlepiej jeszcze fajnie wyglądającego. W zależności od szczęścia do okazyjnych zakupów w cenach promocyjnych i wyszukanych znajomości, za taki produkt trzeba już najczęściej trochę beknąć. W najgorszych przypadkach nawet równowartość najniższej pensji krajowej, albo i więcej! Niestety nawet najdroższa pianka nie jest niezniszczalna, zwłaszcza po okresie gwarancji. Jest dziura. Co dalej?!?!?!

Napraw ją sam

Trend "Zrób to sam" dotarł już dawno do surfingowego środowiska. Na rynku dostępnych jest wiele zestawów do samodzielnego naprawiania desek. Jak dobrze poszukacie, to jest szansa, że znajdziecie również taki do naprawy pianek. Klej do neoprenu plus parę pasków tego materiału powinien wystarczyć, jeśli Wasza usterka to mała dziurka lub pęknięcie. Sama naprawa nie należy do najłatwiejszych, ale jeśli mieliście w życiu okazję coś kiedyś naprawić, potraficie się skupić na dłużej niż złota rybka i nie brakuje Wam cierpliwości, to jest szansa, że na koniec całego przedsięwzięcia, Wasza pianka odzyska szczelność i kolejny sezon będziecie pływać zadowoleni z nieprzeciekającego kombinezonu. Nie jest to niestety rozwiązanie zbyt długotrwałe i raczej trzeba się liczyć z faktem, że prędzej czy później, trzeba będzie podjąć poważniejsze kroki, a może nawet zainwestować w nowy neopren.

Profesjonalny serwis pianek

Jeśli Wasza pianka postanowiła jednak rozpruć się trochę bardziej i nie nadaje się do naprawy samemu, warto skorzystać z profesjonalnego serwisu pianek neoprenowych. W Polsce są takie firmy i to nawet nie jedna! Okazuje się, że jest u nas kilku specjalistów od naprawy neoprenu. My skorzystaliśmy z usługi firmy UNDA w Gdyni. Możecie ich kojarzyć z neoprenowych bluz i plecaków - zresztą bardzo stylowych. Cała procedura przebiegła bardzo sprawnie i w zasadzie, biorąc pod uwagę częstotliwość wchodzenia prognoz wiatrowych, można się wyrobić między jednym pływaniem, a kolejnym.

Na początek, warto odezwać się do ekipy np. na facebooku i podesłać im zdjęcia usterki. W ten sposób szybciej dowiecie się, kiedy Wasza pianka będzie naprawiona plus jest szansa, że od razu otrzymacie wstępną wycenę procedury.

Szybka wysyłka kurierem i pianka na drugi dzień jest na miejscu, jak się uda, to nawet przed południem i można rozpocząć serwis. W naszym przypadku była to pęknięta kryza na szyi, czyli ważne miejsce, zwłaszcza przy surfingu. Okazało się, że najłatwiej będzie wymienić cały fragment materiału i wstawić w to miejsce zupełnie nowy neopren. Wklejony i przyszyty na miejscu kawałek pasuje idealnie i można powiedzieć, że prawie nie widać różnicy w stosunku do pierwotnej wersji. W ten sposób zabezpieczona naprawa powinna długo posłużyć - zobaczymy jak to wyjdzie "w praniu".

W przypadku tej firmy, miłej akcentem jest prezent dołączony do paczki zwrotnej. Unda dorzuca do każdej naprawy porcję szamponu do pianek własnej produkcji. Niby detal, a jednak cieszy, bo przecież skoro do sweterków po babci najlepiej używać Perły, to do pianek też powinna istnieć jakaś dedykowana formuła, która porządnie odświeży neopren. Podobno surferzy dzielą się na tych co sikają w pianki i na tych co się nie przyznają, więc raz na jakiś czas każdej pianie należy się porządne szorowanie.

Trzymamy kciuki, żebyście jak najrzadziej musieli korzystać z usług serwisowych pianek, bo przecież takie usterki najczęściej zdarzają się podczas pływania sezonu, albo przy ubieraniu się na spot. W tym roku co prawda lato przyszło wyjątkowo wcześnie, ale woda w morzu wciąż jest lekko rześka. Dbajcie o swoje neopreny, bo wtedy będą służyć najdłużej, a jeśli już coś się stanie, wbijajcie jak najszybciej do Undy, lub innego serwisu piankowego.

Kuba

top