Z Filipem udało nam spotkać i poznać na zawodach w Warszawie. Oczywiście nie było wtedy czasu, by usiąść na spokojnie i pogadać, dlatego jak już wszystkie emocje opadły i PWA freestyle zostało zakończone, złapaliśmy się online i oto o czym udało nam się porozmawiać :
Chciałbym żebyś opowiedział o Twoich korzeniach jeżeli chodzi o Polske itd.
Byłem urodzony i mieszkałem w Kanadzie przez całe życie ale moi rodzice są z Polski z Zielonej Góry, także tutaj zawsze rozmawialiśmy po polsku w domu, szczególnie przy obiedzie i kiedy jest okazja, to rozmawiamy po polsku, dzięki czemu ja także mówie po polsku i czemu ja jestem Polakiem
A obywatelstwo masz polskie?
Tak mam polski paszport i jak podróżuje po Europie, to zawsze używam polskiego paszportu. Nie trzeba czekać w linii na granicy
A z windsurfingiem i początkami jak to było?
Na początku to był taki rodzinny sport dla nas, bo rodzice mieli swój zestaw windsurfingowy - pamiętam, że to była duża, biała deska i pierwsze parę razy pływaliśmy na jeziorach niedaleko domu. Zawsze latem jeździliśmy na kemping w okolicy, gdzie również jeździ wielu Polakow i tam się uczyłem pływać na desce. Nasza mama zszyła taki mały specjalny żagiel na jakiś dziecięcy maszt i bom i na tym się właśnie uczyliśmy pływać. A miałem wtedy z 10 lat
Jakie miejscówki masz u siebie na pływanie?
Na tych jeziorach w okolicach mamy bardzo dobre warunki. Wokół Toronto jest sporo jezior i przy dobrym wietrze można trafić na dobre warunki wave'owe, właśnie czekam na prognozę, bo wkrótce powinno się coś pojawić. U nas dobrze wieje, szczególnie podczas jesieni, myślę że podobnie jak w Polsce. Fale mają parę kilometrów na jeziorze, by się zbudować
A jak wyglądał cały proces dojścia do zawodowego pływania?
Rok przed pierwszymi zawodami PWA, wiedziałem, że chcę startować w zawodach i pojechałem wtedy do Wenezueli i Brazylii trenować, także pojechałem na 5 miesięcy do Brazylii i potem na parę miesięcy zimą do Wenezueli. Następnie poleciałem na Lanzarote i tam brałem udział w pierwszych zawodach. Pamiętam, że pierwszy heat miałem z Ricardo wtedy ale niestety przegrałem
Jak wygląda sprawa z Twoim sponsoringiem?
Na początku jest zawsze dużo trudniej ze sponsorami, zwłaszcza jak nie masz jeszcze wyników, w sensie wygranych, to rodzice muszą pomagać. Ale już w pierwszym roku miałem sponsora Sailworks, potem złapałem też firmę Starboards i z roku na rok zaczęło się to polepszać i teraz nie ma z tym problemu. Najważniejsze, że od zawsze jestem z tymi samymi sponsorami, to ważne. Bo jak masz dobry kontakt ze sponsorami, to jak masz dobry sezon albo zły to im wystarczy. Dla Sailworks testuję żagle, a dla reszty sponsorów robię takie newsy, video do magazynów. Dla sponsorów jest to bardzo ważne, czasem ważniejsze od wyników na zawodach, co jest dobre, zwłaszcza kiedy zaczynasz starty.
Kiedy windsurfing przeszkadzał Ci w życiu?
Czy mi przeszkadzał to nie. Bardziej czasem po prostu sprawiał, że miałem trudniej z niektórymi rzeczami. Tak jak z moimi studiami, które zaliczałem w trybie online. Często było tak, że rano miałem trening, a popołudniu pisałem egzaminy. Raz było tak, że jechałem z Austrii do Rosji i po drodze musiałem się zatrzymać w Moskwie i napisać egzamin, przez co spóźniłem się jeden dzień na zawody ale miałem szczęście, że nie było żadnego wiatru, przez co jednak udało mi się jednak zdążyć. Mimo tego, że najlepsza prognoza była właśnie pierwszego dnia, to się przesunęło, a mi wtedy dobrze poszło na tych zawodach
A jak wyglądała cała drabinka zawodów?
Jak byłem młody to się ścigałem głównie w Kanadzie na Formule. Ale chciałem jednak startować na freestyle'u. Do ścigania trzeba było być dużym i ciężkim, a ja taki nie byłem, poza tym bardziej mi się podobał freestyle. Problem był taki, że w Kanadzie nie ma zbyt wielu takich zawodów, bo po prostu nie ma na to warunków. Takie pierwsze duże zawody to były PWA na Lanzarote. Wtedy skończyłem na 17. miejscu, co było dla mnie sukcesem, stamtąd pojechałem na Fuertaventure i potem już jeździłem na każdy przystanek PWA.
A jak siebie widzisz za parę lat?
Nie wiem w zasadzie ale mam skończone studia w Londynie, więc będę musiał wtedy znaleźć jakąś pracę, żeby móc pływać dalej na windsurfingu (śmiech)
A uczysz innych na windsurfingu?
Nie, jak byłem młodszy to uczyłem na nartach, żeby zarobić na to, żeby pływać na windsurfingu ale jak tylko wieje, to chcę być na wodzie. Myślę, że miałbym problem z początkującymi, bo nawet nie wiedziałbym od czego zacząć
Osiągnięcie z którego jesteś najbardziej dumny?
W jednym roku skończyłem na 4. Miejscu w Lanzarote w PWA, w tamtym roku skończyłem na 6. Overall freestyle
Jak Ci się podobało na Narodowym?
To był mój drugi raz w Polsce w tym roku, a pierwszy raz w ogóle na windsurfingu indoor. Zawody mi się bardzo podobały, niestety na skok nie wiedziałem, że trzeba wziąć większy fin, bo niestety ten freestylowy nie płynął prosto na rampę ale na następny raz będę wiedział jak się przygotować na następny raz. A same zawody bardzo fajne, świetnie że tyle ludzie tam było i że były tak dobrze zorganizowane. Dojechaliśmy na lotnisko i już ludzie na nas czekali i wiesz... na stadionie było też dobrze zorganizowane. Była możliwość potrenowania różnych manewrów, na zawodach wyniki od razu widoczne na telebimach, także to było ekscytujące i mam nadzieje, że to był dobry show, bo wiadomo, to były zawody nastawione na show. Mam nadzieję, że kiedyś wrócimy na Narodowy albo na jakiś inny stadion w Europie na zawody typu indoor. W dodatku byłem dumny z tego, że jestem Polakiem i miałem możliwość bycia tam.
Kiedy podróżujesz po różnych spotach to czego szukasz dla siebie?
Jak podróżuje to lubię mieć różne warunki. Lubię mieć dobre warunki na freestyle, dobre fale, bo wiesz... jak pływasz w tych samych warunkach cały czas to nie jest to wtedy aż tak ekscytujące, kiedy masz różne warunki. Tak jak pływam u siebie w Kanadzie to mam wszystko, mam flat water, dobrą falę (jak dobrze zawieje) i w Brazylii podobnie. Są spoty, gdzie jest płaska woda do freestyle'u ale też prawie codziennie pływam na desce wave.
Jak wygląda rywalizacja między Wam zawodnikami, zarówno podczas zawodów jak i pomiędzy?
We freestyle'u wszyscy zawodnicy są dobrymi znajomym i poza zawodami zawsze są bardzo serdeczne relacje. Podczas samych zawodów, wiadomo, że każdy chce wygrać swój heat i całe zawody ale to nie znaczy, że nie gadamy ze sobą i nie pomagamy sobie wzajemnie. Trzeba się koncentrować i tak dalej ale często stoimy wszyscy razem i komentujemy się wzajemnie. Nie wiem czy jest tak samo w innych dyscyplinach windsurfingu, w Slalomie chyba jest inaczej, bo tak jest większe bezpośrednio współzawodnictwo i może dlatego jest inaczej.
Jak oceniasz drogę Gollito po mistrzostwo w tym roku?
No, w tym sezonie on miał kiepski start, bo na Bonaire mu za dobrze nie poszło. Ale on bardzo lubi współzawodnictwo i bardzo chce wygrać. To było bardzo dobrze widać, bo po Bonaire wrócił na Margerite i mocno potrenował. Na kolejnym przystanku wygrał Fuertaventurę, wygrał Sylt i dzięki temu wszystko się tak udało, że pomimo słabego początku udało mu się wygrać tytuł mistrza świata. To bardzo utalentowany windsurfer, potrafi się bardzo mocno skupić i dążyć do celu.
Plany na zimę
Jadę do Brazylii, potem też do RPA. Chcę mocno potrenować tej zimy, bo chcę polepszyć rezultaty w PWA.
Dzięki za wywiad i powodzenia na wodzie!
Phil Sołtysiak (Sailworks, Starboard, Dakine, Streamlined, Camaro Wetsuits, Makani Fins, NoLimitz)
Przy okazji polskich akcentów mamy też film nakręcony i zmontowany przez
Adama Wojtkowiaka
