Cześć Darek, na początek powiedz coś o sobie, dla tych którzy Cię jeszcze nie znają.
Cześć Kuba, podchodzę z Warszawy gdzie nadal mieszkam i pracuję. Odkąd sięgam pamięcią moją energię poświęcałem na sport lub różne formy rysunku a teraz fotografię.
Zaczniemy od najważniejszego, kiedy zorientowałeś się, że robisz dobre zdjęcia i warto się rozwinąć w tym kierunku?
Takiej myśli, że warto to rozwijać "bo..." chyba nigdy nie było. O ile dobrze pamiętam, pozytywne reakcje na moje zdjęcia wśród znajomych zacząłem odnotowywać odkąd zabrałem swoją pierwszą lustrzankę na wycieczkę w Tatry, 2006 lub 2007 rok, niestety dokładnie nie pamiętam.
Jak to się stało, że poszedłeś głównie w fotografię sportową?
Na początku jarałem się głównie landszaftami i ogólnie foceniem przyrody, natomiast sport towarzyszył mi od zawsze i fotograficznie również interesował mnie odkąd zacząłem biegać z aparatem. Przełom nastąpił kiedy zabrałem aparat na wyjazd snowboardowy do Kaunertal. Wjeżdżając orczykiem zobaczyłem lokalesów na dużej skoczni, której próg był w tylnym świetle. Wtedy nie umiałem tego tak fachowo nazwać, ale wystrzeliłem pod skocznie jak oparzony i cykałem, aż padł mi akumulator.
Kończyłeś jakiś kurs, uczelnie, miałeś jakiegoś mentora, czy jesteś zupełnym samoukiem?
Kursu, szkoły czy mentora nigdy nie miałem ale na samym początku bardzo dużo rozmawiałem z moim dobrym kolegą
Radkiem Świnarskim, który zaraził mnie klasykami portretu i mody, a o sportowych z
Jarkiem Możdżyńskim, Markiem Ogniem oraz Adamem Chrabąszczem.
Obecnie aparat może kupić każdy, ile w dobrym zdjęciu sportowym jest wyuczonego warsztatu i doświadczenia, a ile po prostu tego czegoś, co mają tylko wybrani?
Tzw "oko" to chyba warunek podstawowy, żeby wiedzieć do czego dążyć i rozwijać swój warsztat.
Jaki sport fotografuje Ci się najlepiej?
Snowboard i, o zgrozo, freeski.
Dużym problemem jest fotografowanie sportu, o którym niewiele wiesz?
To zależy od dyscypliny, problemy są różne, od braku pomysłów na podejście do tematu po realne zagrożenia uszkodzenia sprzętu lub odniesienia kontuzji :)
Przygotowujesz się w jakiś sposób przed robieniem zdjęć w nowym środowisku?
Przede wszystkim sprawdzam czy będę mógł podejść na dowolną odległość czy może będę czymś ograniczony, oraz staram się przewidzieć z jakim światłem będę miał do czynienia bo od tego zależy jakiego sprzętu użyję.
Jakie sporty uprawiasz?
Zimą oczywiście jeżdżę na snowboardzie, a reszta roku to wakeboard i od niedawna kitesurfing.
Co jest Twoją największą zajawką?
Skręty w świeżym puchu po pachy!
Z kim już zdarzyło Ci się pracować?
Uwaga lista jest długa, więc wymienię tylko tych, z którymi wiązały się największe publikacje, Maciej Błuś, Janek Korycki, Łukasz Koński, bracia Issel, Paula Novotna, Paweł Palichleb,, Piotrek Janosz, Kuba Dytkowski, Szczepan Karpiel - Bułecka, Jamaj, Piotr Glaca Mohammed, Greg Illingworth, Tim Zom, Phil Zwijsen.....i mógłbym tak jeszcze długo wymieniać.
Współpracowałem też z takimi brandami jak Monster, Samsung, Zero Gravity, Redbull mobile, Rossignol.
Z kim było najlepiej?
Ze wszystkimi mi się dobrze fotografuje, do tej pory miałem to szczęście, że pracowałem z zawodnikami, którzy wiedzą czego chcą i są zmotywowani.
Na pewno masz jakieś ciekawe historie związane z sesjami zdjęciowymi, jakieś ulubione?
Tak, dwie. Pewnego razu pojechałem na sesję zdjeciową do Zakopca, na którą jak się okazało nie zabrałem ani jednej karty pamięci, a w górach w puchu ciężko o sklep z elektroniką. Innym razem kiedy robiłem zdjęcia w L2A pewien francuz zapytał mnie czy przypadkiem w swoim plecaku nie znalazłem dodatkowego Canona 1d mk4 (wtedy wartego okolo 15 tys pln), ponieważ jego kolega pomylił plecaki w snowparku i odłożył aparat do cudzego plecaka. Odpowiedziałem, że żałuję strasznie, ale niestety to nie był mój plecak hehe.
Z mniej zabawnych zdarzyło mi się wylądować w środku "międzynarodowej" awantury w wiosce beduińskiej na pustyni w Egipcie.
Co jest największym utrudnieniem w trakcie sesji - piasek, zimno, woda, wiatr?
Wiatr jest najmniejszym problemem jeśli występuje samodzielnie, gorzej jak jest zimno i po kilku godzinach na mrozie przestajesz czuć spust migawki. Największe spustoszenia sprzętowe natomiast wyrządza połączenie wiatru z piaskiem i słoną wodą. Na przykład po ostatniej wizycie w Grecji w ciągu jednego tygodnia zardzewiały mi zupełnie klucze od domu - aparat na szczęście zabezpieczyłem.
Jakie są Twoje największe osiągnięcia jeśli chodzi o fotografię?
Najmilej wspominam swoją pierwszą okładkę w magazynie MDS oraz publikację w albumie Redbul Illume. Miałem też kilka reklam ,sporo publikacji w magazynach, ale osobiście najbardziej sobie cenie te momenty kiedy zrobię naprawdę dobre zdjęcie nieważne czy wygram nim jakiś konkurs czy nie.
Ile zajęło Ci dojście do etapu, w którym byłeś rozpoznawalny i zaczęto Ci oferować współpracę przy ciekawych projektach?
3-4 lata.
Czy w związku z tym wszystkim da się z tego żyć? Czy jednak jest to tylko dodatek do normalnej pracy?
Dla mnie jest to dodatek, ale podejrzewam, że dałoby się z tego żyć, jest to tylko kwestia odpowiedniej determinacji i nie ograniczania się do fotografowania tylko sportu.
Zdarza Ci się popadać w rutynę robiąc zdjęcia, czy zawsze jest jakaś zajawka?
Własne projekty - zawsze zajawka.
Masz jakieś większe plany na ciekawe sesje w najbliższym okresie?
Tak, jest ich trochę, zwłaszcza odkąd wróciłem po latach z powrotem "w kierunku" morza mam głowę pełną pomysłów.
Wymarzona praca/sesja?
Zdjęcia snowboardowe na Alasce i surfingowe na Tahiti.
Dzięki za rozmowę i obyśmy mogli oglądać Twoje klatki jak najczęściej.
Dzięki i będę nadal się starał, przy okazji pozdrawiam moją narzeczoną Olgę oraz wszystkich, z którymi tworzę swoje prace.