Właściwie najtrudniejszą rzeczą przy tym artykule był wybór zdjęcia tytułowego. Jest masa pięknych surferek, o których kiedyś wspominaliśmy i jeszcze więcej ich pięknych zdjęć, więc trudno zdecydować się na jedno. O tym, że dziewczyny dają radę i pływają na naprawdę wysokim poziomie wiemy już od dawna, więc problem seksizmu nie powinien w ogóle zaprzątać naszych głów. Jednak nawet tu, zdjęcie z ładną dziewczyną przyciąga dużo więcej odwiedzin niż zwykła fota z akcji. Wiedzą to wszyscy spece od marketingu, wszyscy to wiemy, a jednak nic w tym temacie się nie zmienia. Pytanie brzmi czy to źle? W historii surfingu jest/było wiele ładnych surferek, które dzięki temu, że są seksowne robią/zrobiły dużo lepsze kariery niż ich bardziej utalentowane, ale odrobinę gorzej wyglądające koleżanki.
Wendy Botha
Na początek zacznijmy od odrobiny historii. 48 letnia obecnie Wendy jest rozpoznawana przez mało kogo, a swego czasu zdobyła 4 tytuły mistrzyni świata w surfingu. Niestety w latach 80 prawie nikt nie interesował się damskim surfingiem, a było czym bo Wendy miała niesamowite zdolności. Sama była pewna, że pływa lepiej od wielu mężczyzn, mimo że wszyscy traktowali ją z przymrużeniem oka. W jednym roku wygrała 7 eventów co jest rekordem po dziś dzień. Zdenerwowana brakiem zainteresowania Wendy postanowiła zapozować do Playboya, co okazało się mega sukcesem i po raz pierwszy magazyn wyprzedał się w całości! Niestety nie jest łatwo znaleźć tą sesję, dlatego jak ktoś ma więcej szczęście to proszę o linka w komentarzach. Wendy narobiła szumu, wywołała różne sprzeczne komentarze, po czym wygrała mistrzostwo po raz ostatni i przeszła na emeryturę. W dzisiejszych czasach pewnie miała by więcej szczęścia, ale z drugiej strony, ktoś musi być pierwszy. Odważne decyzje należy szanować, zwłaszcza w czasach gdzie kobiety miały dużo mniej do powiedzenia. Możliwe, że bez niej Alana nie zachwycała by nas systematycznie nowym materiałem foto/video - a tego byśmy nie chcieli.
Stephanie Gilmore
5 krotna mistrzyni świata, Steph jest doskonałym przykładem jak umiejętności mogą iść w parze z sexappealem. Jednak w zeszłym roku jej wystąpienie w reklamie zawodów w Biarritz wywołało całkiem sporo kontrowersji. Oczywiście film do dzisiaj zdobyło ponad 2mln kliknięć na YT i zostało pokazane w dużej ilości mainstreamowych mediów, ale nie zmienia to faktu, że niestety nie ma tam nawet sekundy surfingu, jest za to bardzo dużo bardzo ładnych kadrów wypełnionych ciałem Stephanie. Może i seksizm nie byłby tak oczywisty gdyby owe zawody się rozegrały, ale niestety ponieważ są rozgrywane latem dla większej ilości kibiców, zabrakło swellu i ostatecznie się nie odbyły. Sama zainteresowana ma dosyć liberalne podejście i osobiście uważa, że połączenie umiejętności i kobiecości ma ogromną siłę. Ciężko się z nią nie zgodzić, zwłaszcza, jeśli w telewizji leci mecz tenisa, w którym Nadia Petrova męczy się ze Svetlaną Kuznetsovą. Stephanie już wcześniej wystąpiła w rozbieranej sesji dla ESPN i nie wydaje się przejmować tym, że więcej rozgłosu zdobywa ciałem niż surfingiem.
Alana Blanchard
Tej pani przedstawiać chyba nikomu nie trzeba. Alana regularnie pokazuje się w różnych magazynach, najczęściej w bikini i zawsze wygląda dobrze. Niestety do Stephanie brakuje jej trochę umiejętności, bo o tym, że Alana pływać potrafi wiedzą wszyscy, ale niestety nie miała dotychczas szczęścia aby udowodnić to na zawodach. Nie zmienia to faktu, że Hawajka jest jedną z najlepiej rozpoznawalnych surferek na świecie. W 2011 została wybrana najseksowniejszą kobietą w sporcie, a w 2013 wystąpiła w sesji bikini w Sports Illustrated. Obecnie Alana ma 900.000 followersów na Instagramie. Tak - dziewięćset tysięcy! Połowa z tego podobno pochodzi z Afryki Północnej, ale co z tego. Ja też jestem jednym z nich i się nie wstydzę. Osobiście Alana nie wypowiada się zbyt konkretnie w temacie wykorzystywania wizerunku seksownej dziewczynki, bo przecież wszystkie surferki pływają w bikini, a że jednej wyglądają lepiej od drugich to przecież normalne.
Anastasia Ashley
Amerykanka dała się poznać głównie specjalizacją w wyjątkowej rozgrzewce. 6.5 mln wyświetleń to naprawdę sporo, pewnie więcej niż niejeden film Kelly'ego Slatera. Nie ma niestety jeszcze większych sukcesów jeśli chodzi o profesjonalny surfing, ale dzięki swojej urodzie dostała angaż do sesji bikini dla Sports Illustrated co samo w sobie jest sporym wyróżnieniem. Może jej rozgrzewka nie wygląda zbyt poważnie, ale podobno działa i osobiście nie przeszkadzałoby mi oglądać coś takiego na każdej sesji na Bałtyku. Może ktoś pokusi się o zorganizowanie takich zajęć?
Maya Gabeira
Jedna z niewielu Big Wave Surferek, a na pewno jedna z lepiej wyglądających. Miała w swoim życiu parę ciężkich chwil, zaliczając bliskie spotkanie z rafą na Teahupoo tracąc przytomność czy tracąc przytomność i łamiąc kostkę w Nazare w zeszłym roku. W międzyczasie wystąpiła w sesji dla ESPN i brazylijskiego magazynu GQ. 5 krotna zwyciężczyni zawodów Billabong XXL wygląda dobrze i odwala kawał dobrej roboty na surfie, więc w czym problem? Przecież wszystkie Brazylijki chodzą w bikini. (nawet te co nie powinny) Wypadek w Portugalii sprawił, że stała się bardzo popularna i obecnie ma nawet swój program w TV. Co prawda legenda dużych fal Laird Hamilton nie wyraził aprobaty co jej pływania owego dnia na takich warunkach, ale według mnie fajnie, że Maya wierzy w siebie i atakuje nawet najtrudniejsze warunki. Trzymam kciuki za brak kolejnych wypadków i sukcesy na wodzie i w mediach.
Ellen-Jean Coffey
19 letnia Australijka ostatnio otwarcie przyznała się w telewizji do wykorzystywania sexappealu w swojej karierze surfingowej. Jest jedną z najmłodszych wypowiadających się w tym temacie i wywołała raczej negatywne reakcje, zwłaszcza, że do starszych koleżanek jeszcze dużo jej brakuje - na wodzie i przed obiektywem. Pojawia się pytanie, czy rzeczywiście szczere przyznanie się do czegoś co jest od dawna oczywiste i wszyscy o tym wiedzą jest przesadą? Zobaczymy jak rozwinie się Ellen i wtedy pewnie będziemy mogli ocenić.
Miss Reef
Każdy widział kiedyś coś związanego z popularnymi misskami. Przykra prawda jest taka, że prawdopodobnie żadna z nich nie miała nigdy nic wspólnego z surfingiem, a Reef wylansował je wystarczająco, żeby mniej obeznani w temacie dali się nabrać. Początkowo konkursy były przeznaczone dla kobiet z Ameryki Południowej, ale szybko zdobyły popularność na całym świecie. Podobno na początku magazyny nie chciały drukować ich reklam, ale jak to mówią "hajs się musi zgadzać", a kobiety przyciągają czytelników, więc ostatecznie Reef pojawił się wszędzie ze swoimi starannie wyselekcjonowanymi modelkami. Żałować? Chyba nie ma czego, jak się nie podoba można nie oglądać.
Cori Schumacher
Nie związana w żadnym stopniu z Ralphem czy Michaelem, Cori pochodzi z Kalifornii i jest jednym z najsilniejszych głosów przeciwko wykorzystywaniu ciała do promocji surfingu. Trzykrotna zwyciężczyni pucharu w longboardingu często wypowiada się na temat postrzegania kobiet przez pryzmat seksu. Dodatkowo Cori nie podoba się przełożenie surfingu na ciuchowy lifestyle, który każdy może sobie zafundować w lokalnym surfshopie. Amerykanka uważa, że sponsorzy coraz mocniej wpływają na młodych sportowców i wymuszają na młodych kobietach aby pokazywały więcej ciała. Sama nigdy nie była sponsorowana - na własne życzenie i zachowała swoją niezależność. Cóż, każdy ma prawo do własnego zdania i prawdopodobnie każdy ma odrobinę racji. Ciężko obiektywnie wypowiedzieć się na ten temat będąc płci męskiej, dlatego powstrzymam się od definitywnych komentarzy. Na pewno fajnie popatrzeć na ładne dziewczyny, które mają zajawkę i do tego mają talent. Czy raczej fajnie popatrzeć na dziewczyny, które dobrze pływają, a przy okazji dobrze wyglądają. Sam już nie wiem. Bez dziewczyn byłoby nudno i cały ten biznes nie miałby sensu - to wiem na pewno.