Portugalia zimą potrafi zafundować dobry surfing
Janek Kilka miesięcy temu wyjechałeś do Portugalii. Po co i ile jeszcze tam zostaniesz?
Wyjechałem bo musiałem uciec na zimę gdzieś gdzie można było w miarę spędzić ja w wodzie, siedzę tu od Października. Miałem mistrzowski Euro Trip, po drodze zwiedziłem wiele spotów jak Francja czy Hiszpania.
Na miejscu jest idealnie, dość ciepło z domu niedaleko na plaże, przez zimę nie było 1 dnia bez fali wiec miałem pełne ręce roboty.
Przez taki dłuższy pobyt zapewne masz już wyrobione zdanie na temat tego Kraju. Gdzie mieszkasz, masz jakąś grupę znajomych? Są tam głównie Portugalczycy, czy raczej reszta świata?
Mieszkam w Carcavelos - to mała wioska w pobliżu Lizbony przy oceanie w stronę Cascais. Mieszkam z mieszana grupka erasmusów, z tego co zauważyłem erasmus to taki moment w życiu studenta gdzie wszyscy się integrują, żyją bez stresu i kłopotów, wprost idealnie. Oczywiście trzeba czasem chodzić na uczelnie, zaliczyć te 5 przedmiotów, ale pomiędzy jest bardzo dużo czasu na sporty i rozrywki.
I to pod samym oknem Jak wygląda Twój codzienny dzień? Da się połączyć studiowanie z surfingiem? Pływa się rano, wieczorem? Jest zależność od pływów?
Mój dzień wygląda następująco: wstaje włączam
www.oceanlook.com i wszystko wiadomo. Czy pływanie pod domem (Arcavelos), czy druga strona (Caparica), czy może wyprawa wzdłuż wybrzeża Guincho, Praia Grande itp. Zależnie od warunków pływam najczęściej z rana bo mniej ludzi. Do tego na zmianę jeszcze katuje na deskorolce bo mam idealnego bowla pod domem. Wszyscy co mnie odwiedzają to zakochują się w nim tak jak i ja.
Ostatnie 2-3 tygodnie były stosunkowo zimne, padał deszcz i było ponuro. Nigdy poniżej 10 stopni, no ale ponuro. To był czas na zwiedzanie Indoorowych skateparkow. Jest tu ich trochę, a zabawa przednia. Dla mnie katowanie wielkiego bowla jest uczuciem bardzo podobnym do jechania na fali. Wracając do studiowania, do szkoły mam 15 minut autem, to nie to samo co z Konstancina na Pragę do Koźmina, gdzie czasem się schodzi ponad godzinę w korkach.
Kryty skatepark
Życie w Portugalii jest drogie?
Tanie. Sklepy, zakupy, dużo tanich studenckich restauracji, benzyna droga ale cóż, sadze ze jest generalnie taniej niż na Kanarach :) Ogólnie zakupy w supermarkecie należą do miłych bardziej niż do niemiłych. Nie da się wydać za dużo $$$ na czekoladki :)
Daleko masz do spotów? Jak się tam przemieszczasz? Jakie są tam warunki na spotach? Polecasz je dla początkujących?
Plaże Carcavelos mam pod domem, jest to najlepsza zimowa fala w Portugalii. Szkoda ze nie lamie się w lato. Zobacz mapke. A- Guincho kitewowanie i surf przy małym swellu. B- Caparica ładne fale zawsze mniejsze niż w Guincho, C- Carcavelos plaza pod domem tu są najmniejsze fale z tych 3 miejscówek lecz są najmocniejsze. No i D to szkoła. Można by powiedzieć ze jest po drodze.
Pamiętamy z Twojego pobytu na Hawajach, że lokalesi byli niezbyt pozytywnie nastawieni do gringo. Jak jest w Portugalii? Tak samo?
No właśnie dlatego ostatnio omijam Hawaje z daleka. Tu jest inaczej, jasne że zależy czy trafisz na milą wyluzowaną ekipę Brazylijczyków którzy dobrze się bawią w wodzie i niczym nie przejmują, czy trafisz na trening lokalnego teamu Rip Curla...
Ogólnie to układa mi się tu mistrz głownie dzięki mojemu landloardowi. Juan Dapin od którego wynajmuje pokój jest legendą portugalskiego surfingu. Jak był młody to startował w WQS i ogólnie do dziś choć ma już pod 40 siedzi codziennie w wodzie i wymiata tak że jak podjeżdża na plażę to niektórzy uciekają... Dzięki niemu udało mi się poznać tych groźniejszych lokalesów, a przez to że mam żółtego Kangoo z Pl wszyscy mnie pamiętają. Ogólnie to dużo milsze towarzystwo niż na Hi.
Poważne straty w sprzęcie Pływasz tylko na surfingu, czy tez na kite?
Niestety albo stety głownie surf. Malo wiatru w zimie, jak wieje to z południa, najczęściej nierówno z deszczem. Wtedy ewentualnie można pływać na Caparice czy w Carcavelos. Aby wszedł wiatr z północy do Guincho trzeba czekać na lato..
Czego się przez czas pobytu nauczyłeś?
Trudno powiedzieć czego się nauczyłem, w surfie to przychodzi powoli. Uczysz się lepiej szybciej wstawać, potem kontrolować sytuacje na coraz większych falach najważniejszy jest balans i prędkość. Ostatnio pracuje nad tym 2-gim dużo prędkości.
Spotkałeś innych surfujących polaków?
Surfujacych polaków a taak.. całkiem sporo.. Peniche wygląda trochę jak Polska mekka surfu :) Spotkałem Kilka dziewczyn co siedziały tam większa ekipa i katowały surf (Karolina Kaja). Tak poza tym to zdarzało mi się przebierać w piankę przed sesja i podchodził do mnie obcy typek i zaczynał po Polsku " o cześć widziałem rejestracje..tez jestem z polski przeprowadziłem się tu X lat temu... " i dawaj razem na wodę.
Delegacja z Małego Morza
Planujesz w 2010 roku brać udział w zawodach? Kite czy surfing? A może wave?
No właśnie, jasne że planuje, zawsze planuje zobaczymy jak z finansami bo powinienem w końcu wyjść rodzicom z portfela. Na pewno Kpwt Wave pewnie jakieś eventy w Polsce jak Fordcup. Zdecydowanie też będę wkręcał się dalej w wake'a i slidery oraz cable parki. Jak wrócę do domu to ta zajawka na pewno do mnie wróci. Apropo zawodów surfingowych to sądzę że jeszcze trochę muszę pokatować aby wygrać coś oprócz Polish Challange.
Jak wygląda obecnie twój sponsoring? Masz sponsorów?
Sponsorów... hmmm. Od zawsze jest zemną Quiksilver, nieważne co zrobię chłopaki w PM Sporcie znajdą dobrą stronę medalu w moich wygłupach, Naish jest jak wieje i muszę napompować :), oraz gdzieś tam jeździł mój Ford nie mogę go wykluczyć choć nie słyszałem jeszcze "dobrych wiadomości" w tym roku.
Grande fala
Jesteś w Portugalii, bardzo blisko jest Maroko, masz samochód, może jakiś mały wypadzik?
Mówisz Road Trip Marocco. Dobry pomysł, lecz na razie jadę na Cabo Verde wiec ta wyprawa musi poczekać. Milo zaskoczyło mnie to, iż przetrwałem tu całą zimę pływając codziennie i nawet nie było TAK zimno! Czasami bywa gorzej Polsce w maju.
Zamierzasz jeszcze kiedyś na dłużej wrócić do Portugalii, chciałbyś tam zostać na dłużej, czy będziesz jechał gdzieś dalej szukać kolejnych miejsc idealnych do surfingu i życia?
Na pewno wrócę jeszcze do Portugalii, surf jest tu nieziemski mam znajomych i czuje się tu naprawdę dobrze.
Planujesz być może założyć jakiś biznes związany z surfingiem? Takiego doświadczenia jak ty chyba nie ma nikt w Polsce.
Business mówisz.. cóż na pewno niedługo przyjdzie na to czas. Moja jedyna robota związana z surfem to były surf newsy na Siepływa.. ale ktoś zastąpił mnie i robi to o wiele lepiej ostatnimi czasy. Mam nadzieje ze wpadnie mi niedługo jakiś lepszy pomysł na zarabianie pieniędzy który łączy się z siedzeniem w cieplej wodzie, bo to właśnie jest TA rzecz, która sprawia mi najwięcej radości.
Dzięki za pytania, lecę na lotnisko bo nie moge 2gi raz przegapic lotu do Konika... Pozdrawiam Janek.