Przykładowa szkoła kite, w trakcie organizacji zawodów
Kilka dni temu w internecie znalazłam ciekawy tekst o 10 rzeczach, najczęściej nie omawianych na kursach kite i postanowiłam trochę go uzupełnić w szczegóły, dostosować do naszych polskich realiów i oddać w wasze ręce. Miłego czytania i komentowania, a może tak na prawdę macie jeszcze jakieś pomysły?
Znaleźć dobrego, wykwalifikowanego instruktora kitesurfingu to rzecz w cale nie łatwa. Tu nie pomoże nawet kierowanie się licencjami IKO (największa, ale prywatna firma z siedzibą na Karaibach, która rozpromowała swój system uczenia instruktorów i wydaje dla nich licencje). Zaraz pewnie gromy z jasnego nieba się na nas posypią od niektórych licencjonowanych szkół IKO, ale prawda jest taka że są i na dodatek stanowią sporą grupę instruktorzy IKO, którzy NIGDY nie powinni uczyć. Jak wszędzie w życiu z resztą. Wychodzenie z założenia, że zawodnicy to dobrzy instruktorzy też może (ale nie musi) wprowadzić was w błąd. Dlatego szukając szkoły kite, lub indywidualnego instruktora kierujcie się najlepiej tym co polecają wasi znajomi, lub użytkownicy www. kiteforum.pl, szukajcie instruktorów z doświadczeniem, a jeśli coś na kursie idzie nie tak, to bądźcie czujni i po prostu zabierajcie kasę i idźcie do innej szkółki. Szkoda czasu i zdrowia. Każdy kursant dodatkowo powinien starać się odrabiać "zadania domowe" i poczytać na przykład
Kitesurfingowe Prawo Drogi (klik),
www.Kiteforum.pl,
www.Kiteforum.com. Szukajcie a znajdziecie. To w ramach wstępu.
Zadowolone kursantki 1. Przemyśl sytuacje, które mogą teoretycznie się wydarzyć
Gdy pływasz już samodzielnie na kite, staraj się być zawsze jeden krok do przodu i odpowiadaj sobie sam na pytanie co się stanie gdy zajdzie taka, lub inna sytuacja. Myśl! Kiedy już dzieje się źle, zawsze dzieje się to w kite bardzo szybko i jest na prawdę niezwykle mało czasu na reakcję, a już na pewno nie ma czasu na myślenie.
2. Wiatromierze nie zawsze mówią prawdę
Nie ufaj nigdy do końca wiatromierzom. One mierzą wiatr tylko na wysokości do ok 3 m ( stojąc na plaży wyżej ręką nie sięgniesz). Tymczasem tam u góry, 25 m nad ziemią może zamiast 17 węzłów wiać 30 węzłów. Z różnych powodów wiatr może być także bardzo zmienny i w momencie pomiaru wiatromierz wskaże przykładowo 15 węzłów, a po 5 minutach wiatr zmieni się na 25 węzłów, po to żeby po chwili ponownie zmaleć do 15 a nawet 5 węzłów. Wszystko zależy od tego jaki jest kierunek wiatru, czy są po drodze jakieś przeszkody np. wzgórza, drzewa czy budynki.
Musisz się także liczyć z tym, że twój wiatromierz może oszukiwać bo na "skrzydełko" nawinie się włos lub inny paproch.
3. Uważaj na fotografów i videofilmowców
W momencie gdy pojawiają się na plaży ludzi na wodzie ogarnia tak zwane "parcie na szkło" i "chęć popisu" i jakimś dziwnym trafem wszyscy najczęściej spadają z wiatrem prosto pod obiektywy kamer i aparatów robiąc do tego swoje "najlepsze" ewolucje, bez względu na to czy pływają 8 lat, czy 8 dni. Kraksa murowana. Trzymaj się z daleka od takich miejsc, a przy okazji nie przeszkadzaj ekipie foto - video w pracy! Ze sprzętem za grubą kasę na pewno nie wpadli pokręcić przypadkowych osób. To samo dotyczy dziewczyn, które opalają się na plaży - publika murowana, no ale tu przynajmniej nikt nie pracuje.
Nauka na Półwyspie Helskim 4. Respektuj innych, nie bój się zwrócić uwagę
Kiteboarding lub jak kto woli kitesurfing, to nowy sport, który najczęściej wkracza w miejsca, gdzie dotychczas było spokojnie i cicho, na przykład na Brazylijskie lagunki, gdzie żaden windsurfer nigdy by nie pływał, natomiast dla kitesurfera są one idealne pod każdym względem. Staraj się być ambasadorem sportu, a swoją kulturą i zachowaniem staraj się nie ingerować w życie ludzi, którzy na lagunkach pracują, a nie bawią się. Dla ich te kilka ryb to kolacja dla całej rodziny wieczorem, albo ...nie.
Tak samo gdy zobaczysz, że ktoś zachowuje się niebezpiecznie lub po prostu głupio, bądź odważny i zwróć mu uwagę.
5. Prawo drogi
Na kite obowiązują w większości miejsc na świecie te same zasady co dla łódek. Prawy hals ma pierwszeństwo, ale czasem jest tak że nie wszyscy o tym wiedzą. To jak z ruchem ulicznym w Indiach. W większości wypadków można się jakoś minąć bez kraksy, więc uważaj na innych i wybaczaj błędy, jeśli widzisz, że ktoś się uczy, że jest początkującym, albo że po prostu nie wie. Zwróć uwagę, że na niektórych spotach na świecie obowiązują inne zasady. Bądź gotowy do ewentualnej szybkiej reakcji. Przeczytaj też
Kitesurfingowe Prawo Drogi (klik).
6. Pytaj o co tylko chesz
Nie m czegoś takiego jak głupie pytanie. Nie bój się że instruktor weźmie cię za idiotę, lub męczącego kursanta. Jeśli to zrobi, to znaczy że nie powinien być instruktorem. Płacisz mu przecież za to, żeby poświęcał Ci swój czas w trakcie lekcji. Nikt się z latawcem w dłoniach nie urodził, nie każdy wychował się nad morzem, żeby wiedzieć czy w Bałtyku łososie gryzą, czy meduzy są niebezpieczne, oraz czy jak się wejdzie na ciernika to trzeba jechać do szpitala bo noga spuchnie i odpadnie. A swoją drogą z takich pytań powstają potem wspaniałe kite anegdoty i oczywiście bez obawy - nikt nie pamięta kto je i kiedy zadał.
A tu latawiec + ciekawostka botaniczna - w tle "Kaszubskie Palmy"
7. Pośpiech bywa niebezpieczny
Nigdy się nie śpiesz. Pilnuj się gdy podłączasz linki, lub gdy przymierzasz się do nowego triku. Na kite trzeba być wyluzowanym! Gdy robisz pierwsze starty z deską to latawiec musi cię wyciągnąć z wody, więc nie podciągaj się na barze jak na drążku bo i tak nie wstaniesz. Weź głęboki oddech wyluzuj, pomyśl że to łatwy sport, bo przecież z jakiegoś powody kurs trwa średnio 6 - 9 godzin .... tylko.
8. Znaj swoje możliwości.
Jest ogromna różnica w pływaniu w 15 węzłach na płaskiej wodzie, przy wietrze lekko do brzegu, a nierównym lekkim off shore. Nie sugeruj się tym, że jeśli są inne kajty na wodzie to jakoś to będzie. Może i będzie, ale co jeśli nie? Od tego miej znajomych, żonę, mamę, babcie, ciocię, kogokolwiek kto zostanie na brzegu i w razie czego zawoła pomoc. Nawet jeśli pływasz doskonale i od wielu lat, nie pływaj sam.
9.Uważaj na piorun z jasnego nieba.
Dosłownie. Czasem burza może być daleko, a pioruny będą walić. Jeśli czujesz, że powietrze dziwnie pachnie, czyli Tlen zamienia się z Ozon (pioruny już przeskakują ale ich nie widać, bo błysk i grzmot, tylko tylko efekty dodatkowe, które nie zawsze występują), jeśli wydaje ci się, że powietrze jest jakby różowe i coś przeskakuje jakby w górze latawca po linkach, to znaczy że nie jest dobrze. Połóż latawiec jak najszybciej na wodzie, zwijaj linki i uciekaj na brzeg. Porażenia można doznać najszybciej podczas skoku przy lądowaniu - powstaje łuk elektryczny.
10. Nauka innych to poważna sprawa i odpowiedzialność
Nie staraj się być szybko instruktorem i błyszczeć w śród znajomych. Nie warto brać odpowiedzialności za kogoś, nawet jeśli wydaje ci się, że pływasz dobrze po kilku miesiącach, robisz jakieś skoki. Pomyśl co będzie gdy dojdzie do wypadku.
BONUS TIP: Nie zawieszaj się pływając na kite, a po imprezach dobrze się wyśpij zanim wejdziesz na wodę :)