Stand up Paddling jest połączeniem longboarda z kajakiem. Brzmi to śmiesznie lecz taka jest prawda. Aby uprawiać ten sport należy mieć długa i wyporną deskę aby dało się na niej stać, oraz wiosło, za pomocą którego poruszasz się po akwenie. Sup'a można uprawiać w wielu miejscach i w każdych warunkach. Pierwsze godziny na wodzie najlepiej jest spędzić w spokojnych, wręcz totalnie płaskich warunkach. Po opanowaniu zestawu, wyczucia balansu oraz wiosła przychodzi czas aby spróbować swoich sił na za falowanym akwenie. Bez opanowania podstaw, ustanie na desce jest zdecydowanie trudniejsze, nie mówiąc o zawracaniu i łapaniu wybranej fali, czy przechodzeniu przez przybój.
Do rozwoju tego sportu przyczynił się Laird Hamilton. Wielu z nas wie, że jeśli on weźmie się do czegoś nadaje temu ekstremalnie charakter. Zobaczcie proszę wycinek z mojego filmu z Hawaii, gdzie muszę wycofać się z konkretnej (6-7 metrów) fali na Ho’okipe ze względu na Lairda łapiącego ją na Sup'ie.
Taki rodzaj surfing pozwala na złapanie niesamowitej ilości fal, w bardzo krótkim czasie. Wymaga on jednak nie lada balansu, aby utrzymać się na desce na stojąco, do tego omijać fale.
Miałem przyjemność brać udział w treningu balansu przed wyjściem na wodę. Najprościej jest wziąć grubą taśmę taką jak do przymocowania desek na dachu, przywiązać ja pomiędzy drzewami i mocno napiąć. Trening polega na jak najdłuższym utrzymaniu się na linie. Początki są bolesne, napięta lina potrafi mocno przyłożyć w nogi brzuch czy inne części ciała. Sam osobiście nie zaszedłem za daleko w rozwijaniu mojego balansu, lecz widziałem jak np. Elliot Leboe czy Dylan Griffindore znani kite'owcy spędzali na tej linie 5-10 minut bez upadku. Najlepsze jest to, iż potrafili oni się na niej bujać, skakać a nawet obracać. Niewiarygodne co potrafi przynieść codzienny mozolny trening.
W chwili obecnej na rynku jest kilku producentów seryjnych desek SUP. Miedzy innymi Jimmy Lewis, Naish oraz Starboard czy Mistral.
Najlepiej wykonane lecz najdroższe z nich robi Jimmy Lewis. Ten sławny surfer oraz shaper wykonuje wszystkie swoje deski z niesamowita precyzja, lecz za niesamowite pieniądze oraz niesamowicie długo. Lecz jak tylko jedną już masz to wszyscy na plaży zazdroszczą ci jak nowego Porsche.
Kolejną firmą w tym segmencie jest Naish, który od tego sezonu ma w ofercie deski do Stand Up Paddle. Posiadają trzy modele, dwa drewniane mniejsza dla zaawansowanych oraz mniejszych surferów 10’6 oraz większa 11’6 dla cięższych oraz tych początkujących. Model 11’6 EVA jest ta sama deska 11’6 lecz fabrycznie pokryta antypoślizgową mata. Zaleta tego jest to że nie trzeba pokrywać tej wielkiej powierzchni waxem przed każdą sesja, a wada to, że deska jest aż o 1 kg cięższa niż jej odpowiednik bez maty.
Starboard również produkuje deski do Sup’a. W ofercie znajdziemy cztery modele w rożnych rozmiarach i przezaczeniach. Seria zaczyna sie od modelu Cruiser - jak sama nazwa wskazuje idealna dla początkujących, na plaska wodę, ewentualnie mniejsze fale. Drugą w serii jest Mr. Easy, ta deska produkowana jest w trzech wersjach : Sport Tech - zwykły deck, Tufskin - deck pokryty gąbka antypoślizgowa, oraz Tufskin Camo - również z matą antypoślizgową tylko urozmaicona camo-designem. Trzecia w serii jest deska nazwana The Ultimate Blend Jest to deska dla średnio zaawansowanych, dobrze zachowuje się na większych falach oraz przy większych prędkościach. Również produkują ja w szatach szatach kolorystycznych. Ostatnia w ofercie jest The Extremists. Jest to najwyższy model Sup'ów jaki produkują. Dwa modele fish, dla najbardziej wymagających użytkowników spełnią wszystkie wasze marzenia. Deska ta jest bardziej ruchliwa oraz ma mniejszą wyporność. Dodatkowo w linii Extemists dodana została jedna mniejsza deska 9'0. Jest to najmniejsza oraz najlżejsza produkowana deska do SUP'a. Idealna dla zaawansowanych oraz lekkich użytkowników. Starboard produkuje również trzy rodzaje wioseł do Sup’a różnią się one cena zależnie od wagi i materiału z jakiego są wykonane.
Mistral natomiast zrobił serię trzech desek nazwanych Pacifico. Pierwsza w serii jest Pacifico Surf deska do Sup’a dla początkujących. Można na niej bez problemu stawiać swoje pierwsze kroki, jak i łapiąc pierwsze fale.
Druga w kolekcji to Pacifico Windsurf. SUP zrobiony pod windsurferów, który pozwala im poruszać się przy najmniejszym wietrze oraz łapać najmniejsze fale bez problemu.
Ostania w linii jest Pacifico Wave , konkretny SUP o długości 11’1 dla surferów, którzy wiedza o co chodzi. Na tej desce można łapać każde falę. Od tych najmniejszych do solidnych 4-5 metrowych.
Wystarczy o sprzęcie, na pewno istnieje jeszcze wiele "lokalnych" firm o których nikt z nas jeszcze nie słyszał. Zobaczcie ciekawe Video, gdzie wyjaśnione są podstawy Stand Up Paddlingu.
Mimo, iż nie wygląda to na trudny sport, opanowanie Sup'a przy większych falach jest niesamowicie skomplikowane. Wymaga umiejętności dokładnego przewidywania fal. Każdy Sup'owiec musi mieć dokładnie wytyczona trasę przez przybój. Aby bez problemu ominąć każdą łamiącą się przednim fale. Bezkolizyjność w tym sporcie to podstawa, bycie złapanym przez fale równa się z konkretnym praniem dodatkowo musisz trzymać wiosło, oraz nie dać urwać sobie nogi przez leasha przyczepionego do ciężkiej deski. Są to jednak ekstremalne sytuacje w ciężkich warunkach. Początki są naprawdę przyjemne. Pływanie jest super treningiem fizycznym oraz balansu. Na całym świecie są już tysiące ludzi bawiących się na Stand Up Paddle na płaskiej wodzie. Stand Up Paddling nie jest sportem związanym tylko z falami, pływanie po płaskim w końcu okazało się "cool". Nie wiem jak wy ale ja chętnie wezmę udział w pierwszej edycji HELL- REWA SUP Challenge.
Miejmy nadzieje że nadchodzące wakacje zobaczymy Stand Up Surferów machających wiosłami z rana po zatoce dla treningu czy do Biedronki, lub jeszcze lepiej śmiałków starających się złapać te rzadkie po sztormowe falki w Łebie czy Władkowie. SUP może okazać się tę jedyną odmianą surfingu, która da się uprawiać (częściej niż raz w roku) nad Bałtykiem. Pewne jest to iż warunki do treningu i rozpływania mamy wprost idealne. No to do wioseł!
Na koniec możecie zobaczyć film z Robby Naish'em opowiadającym o SUP'ie, na szacunek zasługuje jazda na Jaws'ach w wykonaniu Robbiego z użyciem SUP'a.
Janek Korycki
Bogo