22.11.2005
Jazda (przed)testowa - Maui Sails

Maui Sails MS2 7.5mMaui Sails MS2 7.5m

Niezbyt często jesteśmy świadkami powstawania nowej firmy windsurfingowej, do tego złożonej z największych sław tego sportu. Barry Spanier, Dorota Staszewska, Phil McGain czy Kevin Pritchard - te nazwiska znane są chyba każdemu, kto pływa na desce choćby jeden sezon. O okolicznościach rozpadu team'u Gaastry, co stało się powodem założenia Maui Sails, też już pewnie słyszeliście, więc darujemy sobie tę część opowieści. Efektem tego całego zamieszania są nowe żagle, których pierwsza partia właśnie dotarła do Polski. Korzystając z ostatnich ciepłych dni postanowiliśmy na szybko przeprowadzić mini-test kilku modeli. Niestety, z tak błahego powodu jak brak silniejszego wiatru, skończyło się na zaledwie paru ślizgach z dwoma żaglami MS2 i Pursuit... Dlatego na właściwe testy przyjdzie jeszcze pora, a tym razem proponujemy Wam pierwszy wgląd w najnowsze modele tego "doświadczonego debiutanta".

Głębszy profil MS2 nadają dwa rolkowe kamberyGłębszy profil MS2 nadają dwa rolkowe kambery

MS2 7.5MS2 7.5
Dystrybutor Maui Sails, firma Energysports, dostarczyła nam pięć modeli w różnych wielkościach - Legend (wave), Switch (freestyle/supercross), Aloha (freeride), Pursuit (slalom/freeride) i MS2 (freerace).

Już po wyjęciu z worka dało się zauważyć duże podobieństwo z żaglami Gaastry. Barry Spanier zabrał ze sobą nie tylko najlepszych ludzi, ale również technologię, którą przez kilka lat tworzył w poprzedniej firmie. Jeśli dobrze znacie tegoroczne Gaastry, nowe żagle Maui Sails pod względem konstrukcji raczej ani was nie zaskoczą, ani nie rozczarują. Brakuje jedynie Rhino tough, czyli specjalnego materiału kieszeni masztowej, który miał zapobiegać przypadkowym rozdarciom. Jak tłumaczył Spanier, materiał ten okazał się zbyt drogi, a jego nadzwyczajna wytrzymałość była niekiedy podważana przez użytkowników. W sezonie 2006 Rhino nie pojawi się również w Gaastrach. Żagle Maui Sails podtrzymują minimalistyczną i skupioną na wydajności koncepcję swoich poprzedników. Brak tu niepotrzebnych gadżetów, nadmiernie designerskich łączeń brytów czy na siłę wbudowanych wzmocnień. Całość wywołuje przyzwoite wrażenie. Miejsca, które są najbardziej narażone na uszkodzenia, zostały zmyślnie zabezpieczone, np. wstawkami z plastiku, panelami X-ply, czy jak w przypadku MS2 - specjalną folią zapobiegającą gnieceniu się monoflimu w dolnej części żagla. Podobnie do Gaastry, modele o bardziej rekreacyjnym przeznaczeniu, np. Aloha czy Pursuit, posiadają lżejszą konstrukcję, z panelami o stopniowanej grubości monoflimu. Natomiast żagiel wave (Legend) nie budzi wątpliwości, że potrafi wytrzymać niejedną mielonkę w przyboju.

Top żagla i plastikowy ochraniacz-zagniataczTop żagla i plastikowy ochraniacz-zagniatacz

Jest jednak pare drobiazgów co do których można się przyczepić. Na topie każdego żagla wmontowano plastikowy pasek, chroniący końcówkę głowicy przed obtarciami. Świetny patent gdy często wsuwamy żagiel do hangaru lub przechowujemy w szkółce, jednak przy zwijaniu powoduje zagniecenia górnego brytu. Nawet firmowo zapakowane żagle miały już lekkie gnioty. Na szczęście każdy model Maui Sails ma w tym miejscu zbrojone okno, więc ryzyko potencjalnych uszkodzeń jest minimalne. Cierpi jedynie estetyka żagla.

Protektor masztu MS2Protektor masztu MS2

Żeby znaleźć inny element, przy którym można trochę pomarudzić, trzeba przejść na drugi koniec pędnika - do protektora masztu. Jest po prostu nieco za cienki. Być może producent uznał, że dodanie po bokach kieszeni grubszej naszywki z logo firmy zapewni wystarczającą ochronę. Nie robiliśmy "crash-testów", ale naszym zdaniem lepszy byłby bardziej tradycyjny, grubszy i miękki materiał. W przypadku modelu MS2 wszyta osłonka trochę za mało odgina się do góry, gdy np. chcemy pogrzebać przy bloczkach do naciągania i przez to odrobinę utrudnia dostęp. Poza tymi drobiazgami trudno jest się do czegoś jeszcze przyczepić. W końcu oglądaliśmy nowe żagle!

Maui Sails Legend 4.7mMaui Sails Legend 4.7m

Chociaż żagle nie posiadają wskaźników trymu, każdy model wręcz zaskakiwał łatwością taklowania. Do poprawnego napięcia po maszcie wystarczy naprawdę niewielka siła. Nawet w przypadku MS2, który od samego początku wymaga przełożenia masztu przez kambery (żagle taklowaliśmy na masztach RDM). Niektóre modele nie miały firmowo napiętych listew, więc przy pierwszym taklowaniu również na to trzeba zwrócić uwagę.

Listwa w Pursuit - po wypełnieniu wiatrem żagiel rotuje bez najmniejszego problemListwa w Pursuit - po wypełnieniu wiatrem żagiel rotuje bez najmniejszego problem

Żagle rotacyjne układają się podobnie do Gaastry, z lekkim zachodzeniem końcówek listew za maszt. Mają jednak jakby trochę głębszy profil i już na brzegu czuć, że bardzo chętnie wypełniają się wiatrem. Kambery w MS2 posiadają rolki, dlatego rotacja pędnika jest bardzo sprawna i lekka. Ciekawie układa się "firana", która zamiast typowych "dolin" przybiera postać wielu mniejszych zmarszczek. Maui Sails do swoich żagli poleca własne firmowe maszty. My taklowaliśmy je na RDM'ach Yes i Fiberspar'a. Na brzegu trudno było doszukać się jakichś niezgodności. Całkiem możliwe, że żagle te będą bardziej tolerancyjne pod względem charakterystyki masztów od niektórych producentów.

Maui Sails SwitchMaui Sails Switch

W tym momencie powinniśmy przejść do najważniejszego punktu naszego opracowania, czyli wrażeń z pływania... Niestety, jak już wiecie, wiatr trochę nas wyrolował. Udało się zwodować jedynie MS2 7.5 oraz Pursuit 6.5m. Na desce 110 litrów i przy mocnej 3-ce można było wyłapać zaledwie kilka ślizgów. Nie chcemy na tej podstawie oceniać żagli, ale nie może też być tak, że niczego nie napiszemy... Generalnie w tych marginalnych warunkach żagle spisały się bardzo pozytywnie. Są wyczuwalnie elastyczne, łatwo wypełniają się wiatrem, sprawiają lekkie wrażenie, a wszystko to powoduje, że po prostu bardzo sprawnie można nimi pompować. MS2 generował bardzo dobry ciąg i zapewniał komfortowe prowadzenie. Rotacja żagla nikomu nie powinna sprawiać problemów - kambery na rolkach spisują się jak w reklamie. Wygląda na to, że MS2 może być świetną propozycją dla deskarzy szukających lekkiego żagla z kamberami o dobrym ciągu, ale bez typowych uciążliwości rasowych modeli race. O prędkości, zakresie i innych elementach żeglugi silnowiatrowej dowiemy się pewnie dopiero w przyszłym sezonie.

Maui Sails Pursuit 6.5Maui Sails Pursuit 6.5

Drugi z zamoczonych żagli, Pursuit, to ewolucja Gaastrowego Matrixa. Model Maui Sails ma jakby głębszy profil od swojego poprzednika. Tak samo jak MS2, posiada wyraźnie elastyczną charakterystykę, co przekłada się na dobre właściwości przy słabszym wietrze. Niestety na tym żaglu udało się złapać jeszcze mniej ślizgów niż na MS2, więc z jakąkolwiek oceną musimy jeszcze poczekać.

Maui Sails AlohaMaui Sails Aloha

Czy żagle Maui Sails mają sznasę zadomowić się na polskich akwenach? Jesteśmy przekonani, że tak. W ofercie znajdziemy odpowiedni model do każdej konkurencji windsurfingu, tak więc nie ma problemu, żeby znaleźć coś dla własnych potrzeb. Po tym pobieżnym zapoznaniu wydaje nam się, że żagle posiadają dość uniwersalną charakterystykę i mogą się podobać, tym bardziej, że ich cena należy do dość konkurencyjnych na rynku. Teraz czekamy na następną okazję do testów...

Dziękujemy firmie Energysports i szkole windsurfingu Family Windsurfing za udostępnienie sprzętu!

Bogo

Źródło:

Fot. Marcin Jastrzębski
top