Jako pierwszą spytaliśmy Justynę Śniady, damy mają pierwszeństwo.

Mamy połowę października, jednak Rewa była w ten weekend bardziej zatłoczona niż latem. Oprócz 11 zawodników przejętych swoimi hitami, na wodzie było wielu innych zapaleńców (szajbusów?), którzy nic sobie nie robiąc z mało zachęcającej aury (powietrze 10-12, a woda ok. 8-10*C) korzystali z (być może ostatniego w tym sezonie) wietrznego i słonecznego dnia, dając czadu na wodzie.

Sobotnie heaty trwały od 5-10 minut w zależności od panujących warunków - jeżeli wiatr siadał, heat'a wydłużano tak, aby każdy zdążył zaprezentować wszystkie zaplanowane triki; przy silniejszym wietrze wystarczało 5 min.

Najbardziej emocjonującym i najtrudniejszym do rozstrzygnięcia heat'em był pojedynek Marcina Bociana z Jacekiem Bednarskim. Jeżeli już któryś z nich zyskiwał przewagę, to trwało to tylko kilka sekund - do momentu kiedy przeciwnik wykonał ten sam lub równie trudny manewr. O zwycięstwie przesądził "grubby", którego Bocian ustal w momencie kiedy czerwona flaga szła już do góry!

Mimo że czuć było ducha rywalizacji, atmosfera była bardzo przyjemna. Na czerwonych i opuchniętych z zimna twarzach uczestników imprezy, gościły szerokie uśmiechy
Ok. 17:00 odbył się ostatni pojedynek - damski hit - Ja vs Zuzia Bocian. Obie byłyśmy już tak przemarznięte, że ledwo trzymałyśmy się bomów. Zuzia prezentowała się super, ale po zaciętej walce to mnie udało się wygrać.

O 20:00 wszyscy spotkaliśmy się w bardzo przyjemnej knajpce, tuż obok miejsca gdzie rozegraliśmy zawody. Wszystkim dopisywał dobry humor, czemu z pewnością pomogło piwko spożywane przez zgromadzonych (w niewielkich ilościach). Jacek Bednarski, który był organizatorem, sędzią i zawodnikiem - a wiec alfą i omegą całego przedsięwzięcia - przedstawił oficjalne wyniki. Marcin, Jacek i Robert odebrali nagrody za pierwsze 3 miejsca, ale gadżetów od firmy F2 starczyło dla wszystkich. Wyróżniono również mnie jako zwyciężczynię jedynego damskiego hitu, Zuzie Bocian jako najmłodszą uczestniczkę zawodów oraz Wiktora jako największego pechowca imprezy. Nie dość, że jechał do Rewy pociągiem, z którego zapomniał bomu, to nie miał też farta podczas swojego hita. W czasie treningu prezentował bardzo wysoki poziom, m.in. ładnie ustane flaki, a podczas heat'u nie mógł w ogóle wejść w ślizg. Ponieważ nie rozegrała się podwójna eliminacja, Wiktor zakończył zawody już na pierwszym heat'ie.

Niedziela poza deszczem i jeszcze większym ochłodzeniem, przyniosła też silniejszy wiatr (6B). Planowaliśmy wybrać się na wave do Juraty albo Sopotu. Rano wiało jednak tak, że chcąc jak najszybciej znaleźć się na wodzie zostaliśmy w Rewie. Były oczywiście wyjątki - np. Marcin Bocian trenował w Pucku (pewnie ćwiczył nieznane dotąd triki chcąc utrzymać je w tajemnicy przed kolejnymi zawodami ;). Na spocie w Rewie zostali m.in. Robert Bałdyga, Jacek Bednarski i Kuba Kołakowski (5 miejsce) - który jakimś cudem siedział w tak lodowatej wodzie prawie non-stop, z ogromna determinacja trenując flaki - szacunek.

Tak wiec, po wielu podejściach, wreszcie - w połowie października - w wąskim gronie najbardziej wytrwałych freestyle'owców udało się rozegrać Odwet 2005. Miejmy nadzieje, ze kolejny rok przyniesie więcej wietrznych dni i być może pozwoli rozegrać w Polsce Puchar EFPT albo przynajmniej wziąć odwet za odwet.

Justyna Śniedy sponsorowana jest przez : LOFT SAILS - Iternational Team, O'range, EASY-windsurfing i Smiths.

Zobaczymy teraz co do powiedzenia ma Marcin Bocian, który po zaciętej walce z Jackiem Bednarskim wywalczył pierwszą Odwetową pozycje.

W sobotę odbyły się zawody "Odwet". Spotkaliśmy się o 9.00 rano na parkingu w Rewie. Warunki wiatrowe nie były zadowalające, ale wszystko wskazywało na to, że się rozwieje. Po kilku godzinach od rozpisania heatów przez Jacka Bednarskiego (pomimo tego, że zrobił to bez świadków w swoim busie wyszło mu to wyjątkowo dobrze) zaczęliśmy zawody.

Sędziowali sami zawodnicy. Pod uwagę była brana różnorodność tricków, stopień trudności i jakość ich wykonania. Pierwsza runda rozegrana została bez problemu, schody zaczęły się dopiero w półfinale. Ja przeszedłem do finału, natomiast w drugim półfinale mięliśmy większe kłopoty. Tam walczyli między sobą Piotr Konkol, Jacek bednarski oraz Robert Bałdyga. Dominowali Robert i Jacek.

W końcu dalej przeszedł Jacek dzięki bardziej zróżnicowanym trickom. Robertowi udałoby się to gdyby ustał speed loopa w ostatnie minucie heatu, gdyż lądował idealne flacki i bardzo ładnego spocka.
W finale walczyłem z Jacek. Trwało to 10 minut, w pierwszej połowie przewagę miał Jacek ja nie dałem radu utrzymać wysokości i wygrałem dopiero w ostatniej minucie robiąc grubby.

Ogólnie zawody uważam za bardzo udane, pomimo że nie było nas zbyt wielu (zawodników). Zabrakło Kuby Winkowskiego Jasia Winkowskiego i Kuby Kosmowskiego, Piotrka Staszczyńskiego, oraz Kazimierczaków, którzy raczej wprowadzili by pewne zmiany w czołówce. Jestem pod wrażeniem poziomu.

Marcin Bocian sponsorowany jest przez : Vento co. - North Sails, Winkowski sp. z o.o., BoSport, Zuma.

Zobaczmy jeszcze co ma do powiedzenia Robert Bałdyga, zdobywca trzeciego miejsca w zawodach.

Jak może już, co po niektórzy wiedzą to jestem zawodnikiem Formuły Windsurfing i RS:X, ale tym razem postanowiłem sprawdzić swoich sił w zawodach freestyle. Freestyle zacząłem pływać w tym roku od lutego na Cabo Verde gdzie tak naprawdę mieliśmy pływać Formule, ale jak można marnować tak wspaniale warunki do freestyle'u czy wave'u. Od tamtej pory nie rozstawałem się ze sprzętem freestyle'owym, nawet po ciężkich treningach na Formule, potrafiłem znaleźć zawsze trochę sił, chęci i motywacji do popływania na małej desce.

Zawody OdWeT 05´ w których miałem zaszczyt brać udział oceniam za bardzo udane, mieliśmy wspaniałe warunki (oczywiście oprócz temperatury), szkoda tylko ze zjawiło się tak mało osób bo miałem okazje zobaczyć Kubę Kosmowskiego na zawodach na Silvaplanie (gdzie my pływaliśmy formule) i bardzo mu zazdrościłem, że może się bawić na małej desce.

Jestem pod wielkim wrażeniem, jak się podniósł poziom freestylu w Polsce, pamiętam jak przyjeżdżając na Hel z 7 lat temu najlepszym był ten co zrobił duck jibe. Teraz podstawa to SPOCK, mamy sporo zawodników młodych (Zuzia Bocian) jak i zawodników starszej generacji (Jacek Bednarski), którzy potrafią się wspaniale bawić na takich imprezach.

W przyszłym roku zamierzam startować w 4 dyscyplinach Freestyle, RS:X, Formuła i Slalom dzięki powiązaniu tych wszystkich dyscyplin mam zamiar wystartować w kilku imprezach PWA SuperX.

Robert Bałdyga sponsorowany jest przez : Mojsiuk - Mecedes Benz, Starboard, Quiksilver, Naish, Deboichet Fins, Sieplywa.pl, Parents.

Na koniec jeszcze krótka wypowiedz Piotrka Konkel'a, który przegał finałowy pojedynek z Robertem kończąc na czwartym miejscu.

Zawody udane. Co prawda warunki nie były najlepsze słaby wiatr i dość duża fala w Rewie uniemożliwiała pokazanie wszystkiego na co stać polskich freestylerów ale jak zwykle na takich zawodach była świetna atmosfera. Zaimponował mi Robert Bałdyga jego flak rzucała na kolana.

Piotrek Konkel sponsorowany jest przez : ABC Windsurfing - RDD, Hot Sails oraz Pat Love

Dziękujemy zawodnikom za obszerne wypowiedzi oraz organizatorowi - Jackowi Bednarskiemu za wielofunkcyjność na zawodach (sędzię, organizator, zawodnik). Miejmy nadzieje że w przyszłym roku uda się zaciągnąć Puchar Europy Freestyle'u (EFPT) do Polski i będziemy świadkami konkretnej batalii.

Na koniec jeszcze oficjalna lista wyników :

Kobiety
1. Justyna Śniady
2. Zuzia Bocian

Mężczyźni
1. Marcin Bocian
2. Jacek Bednarski
3. Robert Bałdyga
4. Piotr Konkel
5. Kołakowski Jakub
6. Szymon Ścięgosz
7. Wiktor Kitzman
7. Jacek Gorbaczow
7. Robert Sosnowski

Who is Who?

Marcin Bocian

Jacek Bednarski

Robert Bałdyga

Piotr Konkel

Jakub Kołakowski

Szymon Ścięgosz

Wiktor Kitzman

Jacek Gorbaczow

Robert Sosnowski