Sieplywa: Przedstawcie członków Waszego Teamu...
LaolaTeam: Jaś, Kuba, Marcin i Viktoria, która pływa na kajcie, ale jej tu dziś niema z nami...
SP: Właściwie jesteście?
LT: z Warszawy
SP: Skąd wziął się pomysł utworzenia Waszego Teamu?
LT: (Jaś) Spontanicznie (śmiech)
LT: (Marcin) Team powstał 5 lat temu, choć tak na poważnie to w ubiegłym roku. Już dość długo ze sobą pływamy, więc postanowiliśmy utworzyć jakiś team, ekipę, drużynę... coś w tym stylu.
SP: A nazwa?
LT: (Jaś) To był jakiś głupi sponton. "La ola" to fala po hiszpańsku.
SP: Ale jakiś konkretny team, np. freestyle?
LT: Freestyle, wave, kite, a kiedyś nawet Aloha
SP: Czyli ścigaliście się wcześniej?
LT:(Jaś) Tak, z Kubą startowaliśmy kiedyś nawet na optymistach, było to dobre przygotowanie do regat
SP: Macie jakiś sponsorów?
LT: Oczywiście. Najważniejszą firmą jest tutaj Vento, od której dostajemy żagle North Sails. Deski to już oddzielnie. Jaś i ja (Kuba) pływamy na Fanatic'ach, Marcin na Dropsach. Firma Winkowski sponsoruje nasze wyjazdy, a nad wszystkim patronuje jeszcze BoSport Travel. I oczywiście do tego ciuchy GUL'a dzięki FunWind'owi!
SP: Jak wyglądają Wasze osiągnięcia?
LT: Startujemy w różnych zawodach w Polsce i w Pucharze Europy EFPT. W tym drugim udało nam się na razie zająć 33 pozycję. Odbyły się już 2 edycje EFPT, my startowaliśmy tylko w jednej w Austrii. Tam był bardzo wysoki poziom, wręcz za wysoki. Na dodatek podczas drugiej kwalifikacji skończył się wiatr i przerwano zawody. Ale w ubiegłym roku w Chorwacji, gdzie startowało ok. 50 osób, udało nam się uplasować w połowie stawki.
SP: A Wasze plany na ten rok?
LT: Oczywiście startujemy tutaj w lokalnych zawodach, ale później jedziemy do Bredene na kolejną edycję pucharu EFPT. To w połowie wakacji, a pod ich koniec chcemy zaliczyć ze trzy imprezy EFPT, jedną w Austrii, drugą w Chorwacji i trzecią w Polsce. Poza tym różne polskie imprezy.
SP: Zobaczymy Was na Ezzy Wave Classic?
LT: Tak, mamy zamiar wystartować. Jak tylko wiatr dopisze...
SP: Pytanie o triki. Jakie są Wasze ulubione manewry?
LT: Z trikami jest różnie... przeważnie to co wyjdzie (śmiech). Na razie staramy się opanować Flaka.
SP: A na te zawody Freestyle'owe w Chałupach jaki mieliście opanowany popisowy strzalik, który ma rozwalić konkurencję?
LT: Teraz to może Geko, bo to taki słabowiatrowy trik, chociaż tutaj jest na to trochę za płytko. Ale jak jest wiatr to Spocki, Grubby, Willy Skiper. Tego typu rzeczy wszyscy mamy opanowane.
SP: Od kiedy zaczęliście trenować freestyle?
LT: Zaczęliśmy od zeszłego roku na Rodos. Tak bardziej na poważnie - ustany spock itp.
SP: Bawicie się też w skimboard...
LT: O tak! Zdecydowanie! Zrobiliśmy sobie dwa takie profesjonalne skimboardy dzięki Tomkowi Saciukowi. Najpierw budowaliśmy drewniane skimboardy, ale były beznadziejne, później próbowaliśmy robić je z pianki. Te były już lepsze, ale mieliśmy problemy z produkcją (śmiech). Niestety do takiej poważniejszej jazdy, gdy chce się trochę dalej wypłynąć w morze, to już były nieco za małe. Za to da się na nich jeździć z kajtem. To też dobra zabawa.
SP: A jak ze spotami na Skimboarda w Polsce? Chyba nie ma ich zbyt wiele?
LT: W Karwii jest nieźle, ale główny problemem jest fala, która powinna się długo rozlewać tuż przy samym brzegu. Najlepsze warunki jakie spotkaliśmy były w Almanarre we Francji
SP: Jak godzicie treningi ze szkołą?
LT: Staramy się. Dwóch z nas za rok zdaje maturę, a Kuba jest w 1 klasie liceum. Jakoś nam idzie, Marcin właśnie się poprawił ze wszystkiego, najgorzej ma Kuba, ale chyba da radę (śmiech).
SP: Kogo najbardziej podziwiacie w windsurfingu?
LT: Dla mnie (Jasiu) Holender Remko de Weerd. Bardzo mi się podoba jak pływa, strasznie radykalnie wykonuje triki. Moim zdaniem Remko bardzo szybko się rozwija. Ostatnio zszokowało mnie jak oglądałem gdzieś w Internecie spock'a 900 w jego wykonaniu. Polega to mniej więcej na tym, że wykonujesz spocka, a w połowie rotacji wyskakujesz i kręcisz jakby drugiego spocka. Z wave'owych zawodników podoba mi się Jonas Ceballos. Widziałem go na żywo na Gran Canarii. Wywarł na mnie niesamowite wrażenie, bo jest nieduży ale strasznie wysoko skacze. W wave właśnie to powinno być najważniejsze, czyli jazda z falą, ale też na maksa wysokie skoki, np. leci bardzo bardzo wysoko w górę, po czym robi back loopa.
SP: A u Ciebie Kuba jak to wygląda?
LT: (Kuba) Mi najbardziej podoba się Kauli Seadi, który wygrywa imprezy w wave i freestyle. Po prostu wszędzie wymiata, niezależnie od warunków!
SP: A może któraś z kobiet?
LT: (Kuba) Pod tym względem chyba Ania Ostrowska, polska zawodniczka freestyle'owa, która ostatnio startowała w Bonaire, choć z powodu braku nie mogła wygrać tej imprezy...
LT: (Marcin) Mi najbardziej imponuje Kiri Thode, który jest w wieku mojej siostry i robi wszystkie triki w powietrzu, spocki itd. To jest dla mnie niesamowite. Ale wszyscy z zawodników są świetni, żeby nie powiedzieć za@#$!...
SP: Dzięki za wywiad i powodzenia.
LT: Dzięki, zajrzyjcie na naszą stronę internetową www.laola.info
Bogo