Bezpośrednią przyczyną tego testu były problemy z plecami jednego z naszych redaktorów (nie ma to jak praca przy biurku). W związku z tym potrzebny był trapez, który będzie bardzo dobrze podpierał plecy podczas pływania, zarówno na kajcie, jak i na windsurfingu. Z pomocą przyszli niezawodni panowie z Hydrosfery, którzy zaproponowali trapez Mystic Majestic. W ten oto sposób w naszej redakcji wylądowały dwie sztuki tego modelu.
Pierwsze co rzuca się w oczy do "pancerność" tego modelu. W rekach czuć, że mamy do czynienia z produktem wysokiej jakości. Majestic jest wykonany w technologii typowej dla droższych trapezów, czyli termoformowanego tworzywa z wstępnym nadaniem kształtu. Ilość elementów wchłaniających wodę została ograniczona do minimum, przez co nie powinien on znacząco zwiększać ciężaru podczas pływania, a dodatkowo nie będzie problemu z jego suszeniem. Producent wyposażył ten model w miękką poduszkę, którą nazywa memory foam back support, to właśnie ona ma zapewniać odpowiedni komfort oraz stały kontakt pleców z trapezem. Dodatkowo po wpływem obciążenia poducha "zapamiętuje" kształt pleców rider'a, co ma pozytywnie wpływać na jakoś pływania. Majestic wyposażony jest w miękkie neoprenowe wykończenie krawędzi, które umila życie, gdy pływamy bez pianki. Hak posiada autorskie zapięcie Mystica o nazwie Clickerbar 3.0. To prosty system opierający się na zapadce i odpowiednio wyprofilowanym bolcu. Hak mocowany jest za pomocą dwóch taśm, jednej nośnej oraz drugiej "kontrolnej". Dodatkowo hak owinięty jest poduszką, w której znalazł się nożyk do przecinania linek. Mystic określa ten trapez jako odpowiedni do windsurfingu i kitesurfingu. Wewnętrzny pas ma bardzo mocne rzepy i pozwala na dobre wstępne dopasowanie. Zapinanie i odpinanie haka jest proste, trzeba jedynie uważać żeby mocno nie zapiaszczyć elementów zapięcia.
Majestic nie jest najlżejszym trapezem jaki mieliśmy w rękach, ale po założeniu go szybko przestajemy zauważać, że w ogóle mamy go na sobie. Podczas pływania można praktycznie zapomnieć, że mamy na sobie trapez, nawet podczas przeżaglowania czuć, że siły są równomiernie rozkładane na całą powierzchnię pleców.
Dzięki zastosowaniu dodatkowych pasków kontrolnych trzymających hak udało się praktycznie do zera wyeliminować efekt podjeżdżania trapezu do góry - zmorę wielu surferów, zwłaszcza tych z bardziej rozbudowanym mięśniem piwnym. Niezależnie od sytuacji hak (i cały trapez) jest w tym samym położeniu. Jednocześnie poduszka na haku nie jest zbyt gruba i nie wbija się w klatkę piersiową gdy np. trzymamy latawiec w zenicie.
Trapez jest jednym z tych elementów wyposażenia kite- i windsurfera, których nie trzeba zmieniać co sezon. Dlatego wybierając pas, warto wybrać taki, który faktycznie zapewni dobry komfort użytkowania. Mystic Majestic jest właśnie takim trapezem, już po pierwszych halsach wiedzieliśmy, że ten model "robi robotę". Majestic nie należy co prawda do najtańszych trapezów na rynku, jednak komfort jaki oferuje jest wart wydania trochę większej kwoty, tym bardziej, że jakość wykonania sugeruje, że powinien on posłużyć kilka ładnych sezonów.
Trapez Mystic Majestic możecie kupić w sklepie www.Hydrosfera.pl
Maciek