Zima to czas wyjazdów w poszukiwaniu Słońca, wiatru i fal. Przepytaliśmy Maję Dziarnowską, gdzie spędza zimowe miesiące i jakie ma plany na nadchodzący sezon.
- Czołem! Okres zimowy to zazwyczaj podtrzymywanie lub budowanie bazy wydolnościowo siłowej do sezonu startowego. Pod kątem sportowym najlepiej robić jak najkrótszą przerwę od pływnia. Na desce najbardzij potrzebne jest dobre poczucie równowagi i koordynacja i bardzo ciężko jest imitować środowisko wodne na treningu na siłowni lub w domu. Taka specyfika naszego sportu, a że zima w Europie jest sroga i długa pomyślałam, że dobrym pomysłem byłby wyjazd w ciepłe kraje. Tahiti to wyspa Polinezji Francuskiej położonej na Oceanie Spokojnym,gdzie mieszkają rodzice mojego chłopaka. Spędziłam tam miesiąc w okresie świąteczno-noworocznym, korzystając z świetnych warunków do uprawiania windsurfingu i innych sportów wodnych. Obecnie razem z dziewczynami z Olimpijskiej Kadry Polski trenujemy w Kadyksie na południu Hiszpanii, gdzie jest stosunkowo ciepło jak na tą porę roku.
- Lot z Paryża przez Los Angeles do Papeete trwa około 24godzin. Fajne jest to, że linia Air Tahiti Nui bezproblemowo zabiera sprzęt sportowy, więc zabrałam ze sobą zestaw żagli slalomowych LOFTSAILS Racingblades 2017.
- Na Tahiti są miejsca,które ściągają światowej sławy surferów. Na rafie wypiętrzają ogromne fale jak na przykład na Teahupo’o. Ale jest też na około wyspy pełno bezpiecznych spotów do windsurfingu na płaskiej wodzie wewnątrz laguny, gdzie można spotkać amatorów windsurfingu. Deski slalomowe są tam bardzo popularne i jak tylko przychodziła bryza wiadomo było, że znajdą się partnerzy do pływania.
- Lokalesi twierdzą,że miałam szczęście z pogodą przyjeżdżając w grudniu. Jest to pora deszczowa w tamtym rejonie i bywa,że przez tygodnie cały czas pada i jest bardzo gorąco, około 35 stopni. Ja podczas mojego pobytu prawie nie doświadczyłam deszczu ani też nieznośnego upału. Jednak słyszałam, że muszę wrócić w lipcu, zobaczyć największe fale na Teahupo'o i mieć codzienną gwarancję wiatru i słońca.
- Bardzo podoba mi się konkurencja slalomowa i mój debiut dał mi duży apetyt na starty w PWA. Powstał wstępny kalendarz startów Touru, ale bardzo mało będzie okazji do ścigania dla kobiet. Trochę nie rozumiem tej dyskryminacji, bo widzę że jest nas coraz więcej i poziom ciągnie szybko w górę. Na pewno będę reprezentować Polskę na Mistrzostwa Świata IFCA, ostatnio też zgłosiłam się do regat Defi Wind i nie mogę się tez doczekać wyjazdu na zawody Pucharu Świata PWA w Nowej Kaledonii.
- Dzięki.Do zobaczenia na wodzie!
Maciek