Przed Wami już trzecia część naszego poradnika strapless. W pierwszych dwóch pokazałem Wam zwrot
przez sztag i
duck tack'a. 360 na wodzie będzie ostatnią częścią z tej serii - na następne będzie trzeba poczekać, aż nagram jakiś materiał. Liczę, że uda się to zrobić jak najszybciej, a teraz przejdźmy do meritum.
360 to trick, który jest stosunkowo łatwy i można go wykonywać na wiele różnych sposobów. Tak jak wcześniej nie da się go zrobić na za małym wietrze, a nawet lepiej na początek wziąć sobie większego kite'a. Podczas tego manewru deska nie zmienia kierunku jazdy. Jedynie ciało robi pełną rotację jak do backrolla, a kite w zależności od potrzeb kręci kiteloopa lub jedynie zatrzymuje się na chwile w zenicie.
Przed podejściem do 360 można odrobinę zwolnić i ustawić kite'a na godzinie 1/11. Bar chwytamy mniej więcej na środku, tak żeby latawiec za wcześnie nie zainicjował kiteloopa. Rozglądamy się dookoła, tak żeby przypadkiem nie mieć nikogo w dole wiatru, w razie katapy związanej z kiteloopem.
Obrót rozpoczynamy ciałem na odpuszczonym barze, trochę tak jak w przypadku transition czy slide'a z obrotem na twintipie. Deskę można przytrzymać nogą albo ręką - pełna dowolność. Można też deskę lekko podrzucić, ale to już wyższa szkoła jazdy. Ważne żeby większość ciężaru ciała oprzeć na latawcu, a nie na desce. W momencie gdy dokręcamy rotację i widać już kierunek jazdy można przyciągnąć bar do siebie i ewentualnie zaciągnąć kiteloopa. Tak jak w przypadku duck tacka, trzeba pamiętać o mocnym zaparciu się na desce lub ustawieniu jej z wiatrem, żeby nie wystrzelić w powietrze.
Następne filmiki już wkrótce, jak tylko nagramy jakiś materiał.