W zeszłym tygodniu po wypuszczeniu zwiastuna najnowszego odkrycia teamu Rip Curl ciężko było uwierzyć, że coś takiego istnieje. Ale jednak, fala zwana przez tubylców- Seven Ghosts, gdzieś w północnej części Sumatry, potrafi łamać się przez prawie 50km! Zespół Rip Curl Search znalazł totalną perfekcję, marzenie każdego surfera czyli falę, która można ujeżdżać prawie w nieskończoność.
Wczoraj w sieci ukazały się trzy klipy pokazujące całą przygodę. W składzie surferów możemy zobaczyć: Tom Curren, Dean Brady, Oney Onwar, Bruno Santos i Tyler Larronde.
Sam surfing może się wydawać przyjemny i w miarę bezpieczny (zabezpieczenie skuterów, łodzi i helikopter), ale nie obyło się bez paru przykrych niespodzianek. Jeden ponton pękł, w wodzie pływał krokodyl, a dwóch surferów otarło się o śmierć!
Jednak mimo wszystkich niemiłych przygód było warto. Tom Curren powiedział, że płynął na najdłuższej fali w życiu! Jako pierwszy złapał beczkę i pokazał młodszym kolegom, że się da!
Firma Rip Curl jest znana ze swojego hasła "The Search". Co roku organizują jedne zawody z cyklu pucharu świata ASP w miejscu określonym "Somewhere" i dopiero na parę tygodni przed imprezą wiadomo gdzie się odbędzie. Dodatkowo wysyłają swoich zawodników w miejsca gdzie jeszcze nikt nie uprawiał surfingu. Właśnie dzięki jednej z takich wycieczek możemy teraz zobaczyć jaka zaskakująca może być matka natura.
