Multisportowiec, prorider Wainman Hawaii oraz surfer z krwi i kości. Kiedy odwiedził Polskę, był zachwycony przyrodą i polską gościnnością. Mewia Rewa przywitała go wspaniałymi warunkami na kite'a, a podczas szybkiego wypadu na wake'a, Niccolo miał okazję po raz pierwszy w życiu spróbować swoich sił na wyciągu 2.0. Przedstawiamy Wam wywiad z Hawajczykiem
Niccolo Porcella. Zobaczcie co miał do powiedzenia ten mega pozytywny facet po wizycie w Polsce podczas wakacji.
Hej Niccolo, na początku opowiedz nam coś o sobie.
Mieszkam na hawajskiej wyspie Maui, gdzie co roku spędzam czas od października do maja. Zima na Hawajach to czas, kiedy zawsze jest tu duża fala i regularny wiatr. Resztę roku spędzam w Europie i na podróżach po pozostałych kontynentach.
Jestem profesjonalnym sportowcem, specjalizuję się w kitesurfingu na dużych falach, water cliff divingu i wingsuit proximity flyingu. Urodziłem się na Maui, dorastałem pomiędzy Włochami, Nowym Jorkiem i Hawajami. Te trzy miejsca ukształtowały mnie najbardziej i to właśnie przez nie, jestem dzisiaj tą właśnie osobą.
Do 12 roku życia wychowywałem się na Sardynii, grając w piłkę nożną, koszykówkę i tenis. W wieku 7 lat jeździłem już na deskorolce, ćwiczyłem gimnastykę i pływałem na windsurfingu.
Po przeprowadzce w lato 2000 roku na Hawaje, zacząłem uprawiać akrobatykę, capoeirę, kitesurfing, surfing, cliff diving i wingsuit proximity flying.
Opowiedz nam coś o życiu na Maui.
Maui jest niesamowite. To miejsce, gdzie nigdy się nie nudzisz. Codziennie w zależności od warunków wybieram to na co mam ochotę: kite, surf, SUP, body surf, tow in surf (z asekuracją skutera), cave diving, freediving, slack line... Jeżeli nie ma warunków na wodzie to wybieram jazdę na rowerze po lesie, chodzenie po wulkanie, paralotnie, speed flying i wingsuit proximity flying. Życie na Maui jest naprawdę fajne!
Często bywasz w Europie, w swoim domu rodzinnym na Sardynii?
Tak, co roku przylatuje tu na dwa, krótkie miesiące i zawsze okazuje się, że to za mało. Zawsze jak wyjeżdżam to płaczę. Maui i Sardynia to moje dwa ulubione miejsca na świecie.
Jak zacząłeś swoją przygodę z kitesurfingiem?
Pierwszy raz zobaczyłem kitesurfing w roku '99 na festiwalu na Sardynii, gdzie Flash Austin był gościem specjalnym. Potem obejrzałem gdzieś film 'High' z Lou Wainmanem i Elliotem Leboe' em.
Od tamtej pory zaraziłem się tym sportem, ciągle rozmawiałem o tym z rodzicami, z którymi potem polecieliśmy znów na Maui. W wieku 12 lat uczyłem się tam z Maurisio Toscano i wszystkimi prosami...
Dorastając na Maui, znałeś takie legendy jak Robbie Naish, Jesse Richman etc.?
Tak jasne, dorastałem znając Robbiego Naisha, on na pewno był jednym z moich największych idoli odkąd zobaczyłem jak pływa na windsurfingu. Pływałem dla Naisha przez 3 lata, było to w latach 2001-2003. Jeżeli chodzi o Jessego, to znam go odkąd zaczął pływać na kitesurfingu. Teraz jesteśmy dobrymi kumplami. Przynajmniej dwa razy w tygodniu idziemy razem na surfing, kite , albo cave diving. Tutaj na Maui ciągle pływam wśród różnych prosów, m.in. Matt Meola, Clay Marzo, Dusty Payne, Albee Layer, Ian Walsh etc. Ta lista jest naprawdę długa.
Co sądzisz o ostatnim rekordzie, który pobił Jesse? (Jesse Richman wykonał najwyższy skok w historii na kitesurfingu przy pomocy motorówki, osiągnął 265m)
Jestem z niego bardzo dumny. Pamiętam, że jakiś czas temu mówił mi, że chce wykonać taki skok i udało mu się!
Opowiedz nam jeszcze jak zaczęła się Twoja współpraca z Lou i Wainman Hawaii?
Z Lou znam się od 14 lat, czyli odkąd tak naprawdę pamiętam. Sporo rozmawialiśmy o pomyśle na jego firmę, której logo i pomysł miałby opierać się na jego dorobku w kitesurfngu, w końcu już wtedy był ikoną. W 2008 roku znalazł inwestora i tak powstała firma Wainaman Hawaii.
Z ekipą z Wainman Hawaii pracowaliście nad nowym latawcem na Mewich Rewach. Możesz coś powiedzieć na temat tego kite' a?
Owszem, pracowaliśmy nad naszym, nowym c-shapem, żeby dopracowany mógł wejść szybko na rynek. Latawiec będzie idealny do wakestyle' u, wysokich skoków i megaloopów. Byłem zaskoczony idealnymi warunkami na jakie trafiliśmy na Mewich Rewach.
Promowałeś również deskę Joke w wakeparku. Wiemy, że było to Twoje pierwsze pływanie na systemie 2.0. Jak wrażenia?
Tak, uwielbiam to. Joke pracował absolutnie wspaniale i przy skokach z krawędzi i na jeździe po przeszkodach. Zrozumiałem, czemu wake tak uzależnia. Myślę, że jest to bardzo dobra alternatywa, jeśli nie ma warunków na kitesurfing. Jest to również bardzo dobry trening dla osób, które pływają wakestyle. Każdy kitesurfer powinien tego spróbować!
Widziałem również u was zawody Sony Vaio Wake Masters. Wyglądało to na świetną zabawę. W przyszłym roku chciałbym wziąć udział.
Niccolo na wyciągu Wakeprojekt W takim razie: freestyle, czy wave?
Muszę powiedzieć, że wave. Kocham obydwa style pływania, ale mieszkając na Maui, wysokie airy strapless i ogromne tunele to jest teraz moja największa pasja.
Co w takim razie miało największy wpływ na stworzenie Twojego, własnego, już dobrze rozpoznawalnego stylu?
Gimnastyka, skateboarding i wyobraźnia.
Twój ulubiony trick?
Stale Fish whirly-bird to blind, wysokie airy strap less i ogromne tunele.
Niccolo na Jaws Powiedz nam co czujesz, gdy surfujesz na legendarnym hawajskim spocie Jaws? Zdradź nam kilka technicznych szczegółów przydatnych przy pływaniu na tak ogromnych i masywnych falach.
Jaws jest wyjątkowym miejscem, pływając tam czujesz się jakbyś był w rękach jakiejś siły wyższej. Myślę, że jest to jedyne miejsce na świecie, gdzie naprawdę potrzebujesz deski ze strapami i asekuracji, która kontroluje to co się z tobą dzieje przy tak wielkiej prędkości i prawie metrowym czopie. Na szczęście nigdy jeszcze nie znalazłem się w sytuacji, w której musiałbym się leashować.
Twój ulubiony spot?
Sory, ale to sekret.
Jak wygląda sprawa surfingu na Maui? To prawda, że lokalesi nie są najlepiej nastawieni do turystów, którzy robią tłok na spotach?
(śmiech) Dorastając tu i znając wszystkich Hawajczyków, nigdy nie miałem osobiście z tym problemu. Ale to prawda, niektórzy turyści, którzy słabiej pływają i nie przestrzegają zasad pierwszeństwa na fali mogą mieć tu mały problem.
Kitesurfing to oprócz zajawki, Twoja praca. Czy planujesz profesjonalną karierę w innym sporcie?
To wielkie szczęście być multisportowcem. Kitesurfing jest moim numerem jeden i na razie nie sądzę, żeby to się miało zmienić. Kocham te wszystkie sporty i nie wyobrażam sobie, żebym kiedykolwiek mógł zrezygnować z bycia sportowcem ekstremalnym. Dalej chcę dążyć przez rozwijanie umysłu i ciała do coraz lepszych efektów, szczególnie w cliff divingu i wingsuit proximity flyingu.
Jaki jest teraz Twój aktualny cel w kitesurfingu?
Łapać największe tunele na świecie.
Opowiedz nam coś o swoich planach na zimę i następny rok.
Zima będzie epicka! Znowu będę pływał na największych falach na Jaws i łapał ogromne tunele. Będę robił filmy dla Wainman Hawaii i Thule na Tahiti, Fidżi i w Indonezji. Mam też zamiar latać na wingsuit proximity flying z legendarnym Jokke Sommer w Dubaju, Norwegii i Szwajcarii. Biorę również ślub z miłością mojego życia. Ten rok będzie niesamowity!!!
Gratulacje z powodu ślubu. Na koniec powiedz nam jak było w Polsce? Co było najfajniejsze?
Uwielbiam Polskę. Ludzie są naprawdę przyjaźni. Pogoda była super, jedzenie też, poza tym bardzo dobrze bawiłem się w wakeparku. Hel jest piękny. Na pewno będę chciał tu znowu wrócić.