Informacje o wprowadzeniu kitesurfingu na olimpiadę krążyły w środowisku surfowym od przeszło roku. Pierwsze prognozy były takie, że kite nigdy nie dostanie się na olimpiadę lub zostanie dodatkową dyscypliną obok windsurfingu RS:X. Jednak decyzja ISAF z 5 maja powaliła wszystkich na kolana. Nikt nie spodziewał się że deska z latawce zastąpi deskę z żaglem.
Kością nie zgody nie jest pojawianie się kitesurfingu na olimpiadzie w Rio w 2016, ale fakt całkowitego usunięcia z niej windsurfingowej klasy RS:X. Kluby windsurfingowe, programy szkoleniowe, sprzęt, zainwestowany czas i pieniądze w szkolenie młodych adeptów sportu w ramach klas przygotowawczych stanęły pod znakiem zapytania - co z tym dalej zrobić? Trenować dla trenowania, raczej. Ośrodki windsurfingowe będą musiał się dostosować do nowych realiów, czas pokaże jak im się to uda.
Poza aspektem zaplecza treningowego jest jeszcze fundamentalny problem, że kite potrzebuje wiatru i to nie dwóch węzłów, a około dziesięciu. Akweny olimpijskie do tej pory oferowały dalekie od idealnych warunki do uprawiania kitesurfingu. Przykładem mogą być pokazowe regaty jakie odbyły się w sierpniu 2011 w San Francisco, poniższy film ilustruje co tam się działo.
Z drugiej jednak strony, w zeszłym roku w Sopocie rozgrywane były kitesurfingowe Mistrzostwa Europy równolegle z Mistrzostwami Polski Formuły Windsurfing. W tym przypadku dla odmiany to kite pokazał swoją wyższość w marginalnych warunkach. Gdy zawodnicy FW nie mogli przekroczyć linii startu w ślizgu, flota kitesurfingowa bez problemu pływała w tą i z powrotem po akwenie. Poniżej kolejna ilustracja video tych wydarzeń.
W chwili obecnej nie ma szczegółowych wytycznych co do sprzętu oraz formuły rozgrywania kitesurfingu na olimpiadzie, jest tylko decyzja którą ISAF ciągle może zmienić w listopadzie większością 2/3 głosów. Także poczekajmy na konkrety.
Zapytaliśmy osoby związane ze środowiskiem żeglarskim o ich zdanie na temat decyzji ISAF, zapraszamy do zapoznania się z punktem widzenia Piotra Winkowskiego, Piotra Myszki, Błażeja Ożóg oraz Zofii Noceti-Klepackiej.
Piotr Winkowski
Prezydent klasy optymist oraz dobry duch sportów wodnych
Czy sadzisz ze jest to dobra decyzja? ISAF to bardzo skostniała struktura, która nie kieruje się wieloma racjonalnymi przesłankami. Wyrzucenie windsurfingu to krok wstecz, kiteboarding to krok milowy do przodu. Racjonalnie jeżeli mówimy o widowiskowości żeglarstwa to powinny być takie konkurencje jak windsurfing i kitesurfing razem. Są to najbardziej widowiskowe konkurencje w żeglarstwie olimpijskim obok skiffów, katamaranów, laserów. Wszystkie te konkurencje mogą startować z plaży, co w przypadku kiteboardingu będzie koniecznością, a może spowodować wzrost zainteresowania mediów, kibiców a co za tym idzie sponsorów. Ponadto zadecydowały o tym pieniądze. Udział w rynku sprzedaży kite w stosunku do windsurfingu jest dzisiaj kilkakrotnie większa. Szkoda mi winsurfingu bo to wspaniały sport, do dzisiaj pływam na desce. Jest jeszcze jeden aspekt nauki na WS i Kite. Deska z żaglem jest dużo trudniejsza do nauki i pływania niż kite. Wiem to ze swojego doświadczenia.
Jak twoim zdaniem to wpłynie na środowisko windsurfingowe i kitesurfingowe Jak wpłynie, po prostu zawodnicy z RS:X przesiądą się na Kite, i jeżeli będzie to Race to bardzo szybko wyprzedzą zawodników kite. Jedyna szansa dla Kite to cross lub slalom, gdzie mogą się wykazać niezwykłym czuciem latawca i deski. W Polsce zawody w kite są rozgrywane od 10 lat, a od 7 jest FORD Kite Cup, który inspiruje zawodników do pływania, startowania na kite i zdobywania najwyższych trofeów przez zawodników takich jak Janek Korycki, Maciek Kozerski, Łukasz Koński, Viktor Borsuk, Błażej Ożóg, Tomek Janiak, Ania Grzelińska, Wiktoria Boszko, Michalina Laskowska, Asia Litwin, Karolina Winkowska. To grupa zawodników która stawała na podiach Pucharu Europy i Pucharu Świata. Większość z nich zaczynała na windsurfingu.
Czy nie jest to wyrok na kluby windsurfingowe na całym świecie które przygotowały młodych adeptów sportu w klasach przygotowawczych? Windsurfing będzie istniał nadal, może jest to wyrok dla klubów sportowych w Mrągowie, Kiekrzu czy Zegrzu ale do kita mamy ok 30 szkół na półwyspie helskim, zimą można trenować na zamarzniętych jeziorach mazurskich, Kiekrzu czy zalewie Zegrzyńskim.
Czy w związku z tym Karolina będzie próbowała swoich sił w kite race? Karolina jest właśnie po treningu freestyle na Rhodos razem z Asią Litwin, gdzie przygotowywały się do trzeciego etapu Pucharu Świata PKRA który odbędzie się w Holandii, europejskiej wylęgarni mistrzów świata w kite (Lenten, Zoon). Jeżeli konkurencją będzie kitecross to bedzie się przygotowała do startu w Igrzyskach na pewno. Jest Mistrzynią Świata w kitecross sprzed 2 lat, jest jeszcze młoda i wiele może się wydarzyć w jej życiu, choć na razie konkurencji kite race mówi nie!
Piotr Myszka
Zawodnik kadry olimpijskiej RS:X, Mistrz Świata RS:X 2010
Sponsorowany przez Kredyt Bank, Renault Zdunek, Vermari Sport, Gdansk
Czy sadzisz ze jest to dobra decyzja? Czy była to dobra decyzja okaże się za kilka lat. Za to sposób w jaki został wybrany Kiteracing pozostawia wiele do życzenie.
Jak twoim zdaniem to wpłynie na środowisko windsurfingowe i kitesurfingowe Ta sytuacja na pewno zniechęciło wielu windsurferów do Kita. Niestety najwięcej tych, którzy robią to amatorsko i dla przyjemności. Szkoda bo te dwie dyscypliny powinny się uzupełniać.
Czy nie jest to wyrok na kluby windsurfingowe na całym świecie które przygotowały młodych adeptów sportu w klasach przygotowawczych? Największy problem stanowić będą pieniądze na nowy sprzęt i trenerów zwłaszcza w tych mniejszych klubach. Trenerzy, którzy zajmują się windsurfingiem będą musieli zdobyć dodatkowa wiedzę, a to kosztuje. Zwiększy się też kadra trenerska bo do tej pory jedna osoba mogła sobie poradzić nawet z 10 młodymi zawodnikami na wodzie, a jak to będzie na kitach to życie pokaże.
Kolejny poważny problem dla klubów takich jak chociażby Baza Mragowo jest to gdzie będzie się szkolić młodzież. Jezioro, akwen z wysokim, zadrzewionym brzegiem to będzie wyzwanie. Nie mam pojęcia jak wygląda metodologia nauczania dzieci na Kite, ale w takich miejscach jak Mragowo będzie bardzo trudno szkolić najmłodszych zawodników. Kluby typu Ergo Sopot położone nad morzem z długa linia brzegowa będą miały dużo łatwiej.
Windsurfing w klubach przetrwa jako alternatywa dla kitesurfingu. Po za tym windsurfing wróci na Igrzyska. Na to tez liczyć będą kluby.
Czy brałeś kiedykolwiek pod uwagę przesiadkę na kite'a? Zastanawiałem się nad tym ale nigdy nie miałem na to czasu. Teraz na pewno to zrobię. Mamy silny team wsparcia, z którym szybko odrobimy straty do najlepszych. Jeżeli będziemy współpracować jako kraj to myślę, że w ciągu 2 lat będziemy liczącą się potęgą w Kiteracingu. Nauka na kitach trwa 2 tygodnie. Taktykę i doświadczenie żeglarskie w zawodach mamy z windsurfingu.
Błażej Ożóg
Czołowy zawodnik kite race
Sponsorowany przez North, Etisoft, ION
Czy sadzisz ze jest to dobra decyzja? Tak naprawdę to gorszej decyzji nie mogłem sobie wyobrazić. Wszyscy byliśmy świadomi konfrontacji z windsurfingiem ale nikt z nas nie zdawał sobie sprawy że możemy wygrać. Nigdy nie chcieliśmy wejść do igrzysk kosztem windsurfingu. Liczyliśmy że pojawienie się Kite'a na olimpiadzie będzie możliwe tylko i wyłącznie kosztem jednej z innych klas żeglarskich bądź jako po prostu dodatkowych dwóch medali. Ta decyzja sprawia ze ogromna ilość osób zostanie pozbawiona pracy i jeszcze większa liczba pieniędzy będzie musiała zostać zainwestowana w zmianę tych dyscyplin. Według mnie decyzja zupełnie nie przemyślana.
Jak twoim zdaniem to wpłynie na środowisko windsurfingowe i kitesurfingowe Środowisko windsurfing'owe i kite'owe jest dość poróżnione i każda strona patrzy na druga z dość sceptycznym podejściem. Wydaje mi się że przez te decyzje zagorzali fani windsurfingu będą jeszcze bardziej krytykować kitesurfing i mogą mieć nam za złe że zabijamy ich sport.
Czy nie jest to wyrok na kluby windsurfingowe na całym świecie które przygotowały młodych adeptów sportu w klasach przygotowawczych? W wielu przypadkach z przykrością trzeba stwierdzić ze tak. Pierwszy problem to koszty związane z zamiana sprzętu na kite'owy. Kolejnym jest to ze niektóre miejsca po prostu nie nadają się na uprawianie kite'a. Ogromnym plusem windsurfingu jest to że jest prawie 100% bezpieczny podczas zupełnych początków, z kitem tak nie jest. W windsurfingu grupę 10 młodych adeptów może spokojnie uczyć jeden trener gdzie na kite'cie potrzeba praktycznie 1 trenera do jednej osoby - oczywiście mowie tutaj o zupełnych początkach tzw. od zera.
Czy jako członek promocyjnego zespołu kite'a na olimpiadę możesz zdradzić jakieś zakulisowe wydarzenia związane z podjecie tej kontrowersyjnej decyzji? Nie wiem czy istniały jakiekolwiek zakulisowe wydarzenia na które środowisko kite'owe miało jakikolwiek wpływ. Jednak na pewno dużym krokiem do przodu był dla nas event zorganizowany w Santander gdzie przez tydzień pokazywaliśmy przedstawicielom ISAF'u na czym polega i jak wygląda kitesurfing. Wydaje mi się że to wydarzenie miało ogromny wpływ na ich decyzje.
Zofia Noceti-Klepacka
Reprezentantka polski w klasie RS:X na olimpiadę Londyn 2012, Mistrzyni Świata RS:X 2007
Sponsorowana przez PGE, Miasto stołęczzne warszawa, love Cyprus, Dill, O'Neill
Czy sadzisz ze jest to dobra decyzja? Nie do końca mi osądzać czy jest to dobra czy zła decyzja, tak jak w życiu - czas pokaże:) Windsurfing olimpijski jest bardzo wymagającą dyscypliną zarówno pod względem technicznym jak i fizycznym. Wiele długich i ciężkich lat pracy potrzeba aby zaistnieć na arenie międzynarodowej, a tym bardziej na Igrzyskach Olimpijskich. Dlatego podjęta kilka dni temu decyzja o wykluczeniu windsurfingu z programu Igrzysk Olimpijskich, już teraz posłała na marne dotychczasowe treningi naprawdę dużej liczby zawodników, którzy od wielu lat marzyli o reprezentowaniu swojego kraju podczas Igrzysk nie tylko w Rio, ale i w kolejnych regatach olimpijskich. Czy takiego poświęcenia i determinacji będzie wymagać kitesurfing, tego nie wiem.
Jak twoim zdaniem to wpłynie na środowisko windsurfingowe i kitesurfingowe Oczywiście środowisko windsurfingowe to od zawsze nie tylko RS:X, tak samo nie sadzę aby nagle wszyscy kitesurferzy przeskoczyli na sprzęt olimpijski i walczyli o kwalifikacje do Igrzysk. W związku z tą zmianą zapewne część deskarzy spróbuje swoich sił na kitesurfingu, jeśli tylko to miało by ich doprowadzić do medalu olimpijskiego, a i pewnie kilku już doświadczonych kitesurferów pokusi się o sprawdzenie swoich umiejętności w nowej klasie. Wszystko jeszcze przed nami, i dopiero za kilka lat tak naprawdę będziemy mogli podyskutować na temat zmian w tych dwóch różnych, a jednak bliskich sobie dyscyplin.
Czy nie jest to wyrok na kluby windsurfingowe na całym świecie które przygotowały młodych adeptów sportu w klasach przygotowawczych? Tutaj niestety zgadzam się w całości z tym, że jest to zaprzepaszczenie wielu lat już wykonanych treningów, które miały doprowadzić młodych zawodników do Igrzysk nie tylko w Rio ale i następnych. Większość z naszych klubów specjalizuje się w tych dyscyplinach, które prędzej czy później przygotowują zawodników do klas olimpijskich. Jeśli windsurfing przestanie być dyscypliną olimpijską, takiego typu trenowanie nie ma już tak wielkiego sensu. Dzieciaki zaczną jeździć na obozy gdzie deska z żaglem to po prostu sposób na fajne spędzenie czasu. Oczywiście znaczna część młodzieży będzie zafascynowana tym sportem (bo jak inaczej?!:), i być może będą kontynuować tą zajawkę rozwijając swoje umiejętności we freestylu, wavie czy przerzucą się na slalom, i tutaj pozostaje nadzieja na zachowanie wysokiej rangi tego sportu. Nie mniej jednak trenerzy i wysokiej jakości treningi wypadną z obiegu. Natomiast kluby będą musiały się podporządkować modzie - bo chyba tak to trzeba nazwać, choć nie wiem na ile to podporządkowanie jest możliwe i jak miało by wyglądać. Póki co kitesurfing od początku radził sobie doskonale bez światowej sławy trenerów i zrzeszonych klubów, więc nie jestem sobie w stanie wyobrazić jak to miałoby funkcjonować w sposób, w jaki od zawsze wyglądał zawodniczy windsurfing.
Czy brałaś kiedykolwiek pod uwagę przesiadkę na kite'a? Szczerze...nie:) I póki co takich planów nie mam. Cały żeglarski świat został porażony tą decyzją, co mnie nie dziwi, ja jednak mam przed sobą najważniejszy start w życiu i na tym się teraz koncentruję. Już za niespełna 3 miesiące startuje w regatach Igrzysk olimpijskich w Londynie gdzie mam zamiar zdobyć ten najważniejszy medal, i póki co to się dla mnie liczy. A co będzie później, zobaczymy.