Piotr Myszka zakończył start w Igrzyskach Olimpijskich na czwartej pozycji. Choć to bardzo wysoka lokata to pozostaje niedosyt bo nasz Mistrz Świata był bliski zdobycia medalu. Wyścig finałowy rozpoczął doskonale, wszystko szło po jego i naszej myśli. Greka i Francuza trzymał gdzieś za sobą. Coś jednak poszło nie tak. Przy drugim okrążeniu Francuz dogonił Piotrka i spotkał się z nim na dolnym znaku. Sytuacja zrobiła się bardzo nerwowa. Zawodnik z Francji był wewnętrzny przez co po minięciu boi zyskał nad Myszką kilka metrów wysokości. Teraz to Piotrek był kontrolowany i to przez obu wspomnianych wcześniej rywali. Na nic się nie zdała intensywna pompa na ostatnich metrach. Jako siódmy linię mety przekroczył Le Coq zaraz przed Kokkalanisem. Kilka metrów za nimi dziewiąty zawodnik wyścigu finałowego Piotr Myszka. Tym samym Francuz odrobił dwupunktową stratę do Polaka i awansował na trzeci stopień podium. Podobnie jak cztery lata temu w Londynie złoty medal Igrzysk Olimpijskich zgarnął Holender Dorian van Rijsselberghe a srebrny Nick Dempsey z Wielkiej Brytanii.
Piotr Myszka pozostaje jednak Mistrzem Świata i z pewnością zdobędzie jeszcze nie jeden medal reprezentując nasze biało-czerwone barwy.
Adam Łożyński
Źródło:
http://psw.org.pl