04.07.2006
Puchar Niemiec w Warnemunde

Siedzimy sobie właśnie w jednej z kawiarenek przy deptaku w Warnemunde w Niemczech. Jest to podobno jeden z bardziej znanych tutaj kurortów turystycznych co potwierdza ogromna liczba turystów i kosmiczne ceny hoteli. Samo miejsce jest na prawdę bardzo ładne, a tutejsze plaże prawie tak piękne jak w Polsce :P. Nie przyjechaliśmy tu jednak na wakacje tylko na kolejną edycję Pucharu Niemiec. Wyjątkowo z powodu meczów na MŚ zawody zostały przesunięte i odbywają się od soboty do poniedziałku.

Z Polskimi numerami do zawodów zgłosiło się 4 zawodników. Paweł Dittrich, Wojtek Mroczyński, Maggol Rutkowski i ja - Leszek Rutkowski. W sumie jest 46 surferów. Prognozy na cały weekend były raczej słabe i kiedy przyjechaliśmy tutaj pierwszego dnia nie wyglądało to zbyt obiecująco. Na szczęście po południu przyszło trochę bryzy i drzewa zaczęły się ruszać. Trzeba przyznać, że zostaliśmy przyjęci sympatyczniej niż bywało to kiedyś.

Około 15.00 wiatru było już wystarczająco żeby puścić wyścig. Ze startu wyszedłem blisko motorówki dzięki czemu wkrótce znalazłem się najwyżej. Na pierwszej boi, ku mojemu miłemu zaskoczeniu, byłem pierwszy. Na baksztagach zbyt wcześnie zrobiłem zwrot i dałem szansę kilku zawodnikom z tyłu jednak oni zamiast podpompować stanęli bez ślizgu, więc wybroniłem się na czele. Na drugiej halsówce nikt nie próbował mnie atakować (ciekawa taktyka...) i z bezpieczną przewagą dojechałem do mety. Na drugim miejscu zameldował się Helge Wilkens. Lokalny bóg Berndt Flessner dojechał piąty. Maciek, Wojtek i Paweł dopłynęli w okolicach 10 miejsca.

playa
Drugi wyścig, po krótkiej przerwie, odbywał się w nieco mocniejszym wietrze. Już po samym starcie (podobnym jak poprzednio) zobaczyłem, że bardzo dobrze wyjechał Berndt i na swoim 12 metrowym żaglu nie miał zamiaru zwalniać. U góry byłem 20 metrów za nim planując ostrą pompę i atak na baksztagu. Niestety Berndt miał na tyle dużo mocy by jeszcze zwiększyć swoją przewagę. Do końca wyścigu zyskiwałem nieco na zwrotach, lecz nie zdecydowałem się na gwałtowniejszy atak bojąc się Helge, który znowu jak cień płynął kawałek nade mną. Na mecie Berndt, ja i Helge a potem 1,5 minuty przerwy. Chłopaki (Wojtek, Paweł, Maggol) nie wystrzegli się błędów i dojechali minimalnie gorzej niż poprzednio.

polskie_chlopakiTrzeci wyścig już bez przerwy wystartował przy wyraźnie słabszym wietrze. Na starcie zrobił się niezły tłok. Szczęśliwie wszyscy Polacy wyjechali z linii. Paweł startował przy samej boi, a my przy motorówce. Jechałem na tyle szybko by po pierwszym sztagu znaleźć się 30 metrów przed dziobem Berdnta - wydawało mi się, że on będzie najbardziej niebezpieczny. Berndt nie próbował się uwolnić, więc płynęliśmy razem. W pewnym momencie wpadliśmy w potężną dziurę. Mnie udało się wypompować i pojechać dalej jednak Berndt mimo ogromnego żagla stanął w miejscu. W międzyczasie Paweł obrał inną trasę i na górnej boi znalazł się daleko przed innymi. Ja na boję wszedłem 7 kawałek na Maćkiem. Niestety stało się to czego obawialiśmy się od początku. W momencie kiedy Berndt stanął bez wiatru podpłynęła do niego motorówka pomagająca sędziemu. Chwilę potem wyścig został przerwany... (no comments). Dodam tylko, że nikt z czołówki wyścigu nie miał kłopotów z brakiem wiatru.

playa2
Niedziela obyła się bez emocji. Słaby zmienny wiatr od brzegu nie umożliwił rozegrania żadnych wyścigów. Spędziliśmy więc trochę czasu na zwiedzaniu portu i poprawianiu sprawności manualnej grając w FIFE 2006.

Leszek i legendarny Flesi :)Leszek i legendarny Flesi :)

Poniedziałek do też nie przyniósł nawet nadziei na kolejne wyścigi. Z jednej więc strony cieszę się bardzo, że udaje mi się prowadzić w niekiepskich zawodach, lecz z drugiej strony szkoda, że nie udało się rozegrać więcej wyścigów ponieważ to właśnie trening startów był priorytetem podczas tego wyjazdu.

Wyniki końcowe:

1. Leszek Rutkowski POL- 220
2. Helge Wilkens GER-63
3. Berndt Flessnet G ER-16
4. Klaus Sausen G ER-35
5. Thade Behrends G ER-94
6. Vincetn Langer G ER-122
...
9. Paweł Dittrich POL-381
...
11. Maciek Rutkowski POL-23
...
15. Wojtek Mroczyński POL-48

Bogo

Źródło:

www.pol220.com
top