Trzykrotny Mistrz Świata Andy Irons w fantastycznym stylu pokonał Tylera Knoxxa w finale Rip Curl Pro Serach „gdzieś w Meksyku”. Na długiej i wklęsłej fali wysokiej na 2 metry znanej tylko jako La Jolla wymiatał zdecydowanie najlepiej tego dnia.
Swoją formą pokazał, że ma szansę zagrozić w tym roku Kellemu Slaterowi – po zawodach awansował na 2. pozycję w rankingu Fosters ASP Men’s Word Tour.
Na trzecim miejscu zawody zakończyli Taj Burow i Tim Reyes. Mimo że odpadł w ćwierćfinale z Tylerem Knoxem, Kelly Slater zachował pierwszą pozycję w rankingu ASP.
Zawody Rip Curla mają to do siebie, że organizator co roku zmienia miejsce w którym się odbywają. W tym roku było to ‘’gdzieś w Meksyku”. Zawsze myślałem, że Tour potrzebuje czegoś takiego” powiedział Slater. ‘’Event był wspaniały – ten nieznany break w Meksyku to jedna z najlepszych fal na Świecie!”
Wszyscy skupiają się już na następnym przystanku ASP Word Tour - Billabong Pro w Jeffreys Bay w Płd. Afryce znanej z dużych fal.
Wojtek
Źródło:
www.surfersvillage.com