Jest nadzieja na lekki portugalski wiatr dziś wieczorem i jutro. Niedziela wygląda całkiem obiecująco. Późny zmrok i świecka tradycja wieczornych warunków wciąż daje szansę na rozegranie zawodów. Wszyscy są gotowi startować nawet do 22.00 w nocy.
Na razie żeglarze muszą się zabawiać w inny sposób: surfing na małych falach, gra w golfa i sączenie piwka. Żyć nie umierać. Mistrzem golfa okazał się Scott McKercher (KA-181, Starboard/Severne) mistrz świata wave z 2004. Czyżby był w dostatecznej formie, żeby powalczyć o złoto na falach w tym roku?
Wojtek
Źródło:
www.pwaworldtour.com