Wydaję mi się, że już wielu o tym myślało, ale dopiero oni tego spróbowali. Odkąd każdy może sobie kupić drona, ujęcia z powietrza szturmem przedarły się do większości filmów surf/kite/wake. Coraz mocniejsze urządzenia najpierw umożliwiły dorosłemu człowiekowi "polatać" a teraz ktoś w końcu wykorzystał drona do snowkite'a. Jak na razie prędkość trochę mała, ale coś czuję, że już wkrótce zobaczymy wersje na wodzie w pełnym ślizgów.