07.12.2015
Zawody na Jaws i największy swell dekady

Informacje z całego świata jednoznacznie mówią, a legendarnie silnym w tym roku El Nino, który odpowiada za pogodę na całym świecie. Co ważniejsze, to jego wpływ objawia się częstotliwością sztormów i wielkich fal w okresie zimowym. Mimo że to zjawisko jeszcze na dobre się nie rozpoczęło, to wczoraj na Maui zawitał swell, który według lokalesów jest największym od dziesięciu lat. Korzystając z doskonałych warunków, rozegrano zawody Pe'ahi Challenge - drugi przystanek tegorocznego touru Big Wave.

Niestety pozytywna atmosfera została zakłócona protestami miejscowych, którym nie podoba się zbytnia promocja spotu i wybudowane namioty organizatora, na spocie, na który do niedawna docierało niewielu, tylko samochodami terenowymi po prywatnych terenach. Jak wiadomo Hawajczycy nie są entuzjastami turystyki i obcych pozwalających sobie na za wiele. Na szczęście emocje nie wybuchły i zostały skierowane na spektakl, o który w dużym stopniu zadbali właśnie lokalni specjaliści od ujeżdżania fal na Pe'ahi.

Od samego początku prym wiedli Billy Kemper, Albee Layer, Greg Long i Ian Walsh. Zawody były festiwalem wzlotów i upadków. Piękne tuby, dramatyczne wipeouty, połamane deski i wywrócone skutery wodne na zmianę dostarczały emocji wszystkim kibicom. Fale od 10 do 20 metrów nie ułatwiały sprawy zawodnikom. Normalnie takie warunki bardziej nadawałyby się na sesję tow-in, ale organizatorzy zaufali w umiejętności riderów, którzy pięknie się odwdzięczyli. Ostatecznie to Billy Kemper zwyciężył, łapiąc w finale piękną tubę za 8.00 punktów.

2015 #PeahiChallenge HighlightsPosted by World Surf League on Monday, December 7, 2015

sieFotografuje

Kuba

top