15.05.2006
Ostatni dzień mistrzostw

Ross Williams GBR-83 - pierwsze miejsceRoss Williams GBR-83, 1 miejsce

W sobotę, jak to zapowiadano, skippers meeting odbył się o 6 rano! Musieliśmy wstać o 5.30. Skippers odbył się jeszcze przy świetle księżyca, a około 6.30 byliśmy świadkami wschodu słońca. O 6.45 ruszyliśmy na wodę przy wietrze idealnie od brzegu, o sile około 10 węzłów.

Najlepiej wystartował Wojtek. Pojechał z lewego i przejechał przed dziobami całej floty. Na górnej boi był pierwszy, z ogromną odstawką. Ja wszedłem około 22. miejsca, ale na pełnym nadrobiłem z 8 miejsc. Tymczasem Wojtek jechał drugą halsówkę... Nagle wiatr odmówił współpracy i sędziowie byli zmuszeni przerwać wyścig. Trochę odkręciło, więc zaczęli przestawiać trasę. W tym momencie się rozwiało, lecz gdy trasa została już ustawiona wiatr siadł do niemalże zera! Do brzegu wracałem 1,5h i nawet nie byłem w połowie drogi! W niektórych momentach stało się w miejscu - można było kręcić żaglem, pompować, robić wszystko ale i tak nie dało się ruszyć deski z miejsca. W końcu na wodę wyjechało 5 motorówek i zaczęły zgarniać zawodników. Ja byłem stosunkowo blisko brzegu, więc musiałem poczekać aż podrzucą tych w gorszej sytuacji ode mnie. Gdy dotarłem na brzeg woda przypominała powierzchnię wody w szklance.

Paweł Hlavaty POL-11, 6 miejscePaweł Hlavaty POL-11, 6 miejsce

Było dopiero przed dziesiątą, więc poszliśmy zjeść śniadanie i przespać się. Potem obejrzeliśmy film i tradycyjnie nudziliśmy się. Gdy już większość zawodników spakowała się i była 15.30 (ostatni możliwy start: 16.00) niespodziewanie flaga AP zeszła w dół i pojawiły się flagi klasowe floty żółtej i niebieskiej czyli zostało 20 minut do startu! Gdyby ten wyścig nie został rozegrany, Mistrzostwa Europy nie byłyby ważne.

Wszyscy pospiesznie się otaklowali, ale o czasie na linię startu dopłynęło może 25 zawodników - w tym ja ;). W miarę dobrze wystartowałem i zauważyłem, że nakryłem Juliena Quentela i że ten się odłożył w kierunku brzegu. Płynąłem dalej i widziałem jak za mną coraz więcej spóźnialskich zawodników się zbliża.

Gdy już byłem blisko górnej boi zobaczyłem jak Julien Quentel wchodzi z odstawką na boję. Brzeg wydał!. Taki wniosek wyciągnąłem i drugą halsówkę razem z Davide Beverino z Włoch, popłynąłem w brzeg. Wyszedłem na 13. miejsce i na takim też dojechałem. Jeszcze nigdy nie miałem tak dobrego miejsca w seniorskim wyścigu, więc byłem mega zadowolony. W klasyfikacji generalnej wczłapałem się z 53. na 35. miejsce i na 4'tego Youtha. Pierwszym był jakiś mistralowiec z Bułgarii, którego bardzo dużo osób protestowało za nie omijanie boi. Wyszło na to, że miałem szansę zostać brązowym medalistą Mistrzostw Europy (dokładnie tak samo jak mój brat Leszek POL-220 w zeszłym roku)! Niestety, protest został oddalony.

Wojtek Brzozowski POL-10 - drugie miejsceWojtek Brzozowski POL-10, 2 miejsce

Co za dużo sukcesów to też nie zdrowo hehe... Dla mnie to i tak były bardzo udane regaty. W tym wyścigu Julien został pokonany przez lokalesa Miguela Martinho z Portugalii. 3. był Antoine, a czwarty Wojtek. W wyścigu floty niebieskiej zwyciężył Steve Allen, drugi był Ross Williams, a trzeci Bruno Bertolo z Portugalii. Końcowe wyniki (po 3 wyścigach) przedstawiają się tak:

1. Ross Williams GBR-83
2. Wojtek Brzozowski POL-10
3. Jesper Vesterstrom DEN-111
4. Antoine Albeau FRA-192
5. Hubert Mokrzycki POL-25
6. Paweł Hlavaty POL-11
7. Julien Quentel FRA-421
8. Wilhelm Schurman BRA-999
9. Dennis Littel NED-13
10. Marc de Jong NED-103
...
27. Filip Korczycki POL-555
35. Maciek Rutkowski POL-23
37. Adam Dudziński POL-180
48. Ryszard Pikul POL-40
62. Robert Bałdyga POL-18
63. Jarek Miarczyński POL-127
64. Przemek Miarczyński POL-126
73. Patryk Hronowski POL 739
85. Michał Aftowicz POL-243
89. Przemysław Siemiński POL-239

Szczęśliwy Hubert Mokrzycki POL-25 - 5 miejsce oraz PalmerSzczęśliwy Hubert Mokrzycki POL-25 - 5 miejsce

Generalnie dla Polski regaty udane. W pierwszej szóstce, trzech Polaków! Szkoda, że wiatr tak płatał figle i nie udało się rozegrać więcej wyścigów. Wtedy wyniki byłyby dla pechowców (awarie sprzętu, czy falstarty) lepsze. Zakończenie regat odbyło się o 20 i zaraz po nim ruszyliśmy na lotnisko. Tradycyjnie pan z budki zrobił wielkie gały na nasz sprzęt i zadzwonił do przełożonego. Potem musieliśmy calutki nasz sprzęt przeciągnąć na drugą stronę lotniska do rentgenu dla nadmiarowych bagaży. Potrwało to trochę, więc zgłodnieliśmy. Niestety, jedyny bar na lotnisku zamknęli nam idealnie przed nosem. O 23.50 samolot oderwał się od płyty lotniska, a my opuściliśmy Portimao na dobre... a przynajmniej na rok ;).

Pozdrawiam
Maciek Rutkowski POL-23 (Starboard/Naish/Deemeed/HurricaneFins)

Jeżeli chodzi o jedyną polską reprezentantkę wśród kobiet - Jenifer Kęsik, to ukończyła ona na piątej pozycji na siedem startujących kobiet. Natomiast w klasyfikacji Europejek jest czwarta.

Oto wyniki końcowe :
- Mężczyźni, Mężczyźni open
- Kobiety, Kobiety open
- Youth

ps. Wielkie dzięki dla Macka Rutkowskiego POL-23 za codzienne relacje oraz za zdjęcia dla jego taty Wojtka.

Polska ekipa i przyjaciele na powrociePolska ekipa i przyjaciele na powrocie

sieFotografuje

Bogo

Źródło:

Fot.: www.formulawindsurfing.org
top