Kilkanaście miesięcy temu Neilpryde mamił nas rewolucją sprzętu olimpijskiego, który miał zostać unowocześniony. Podawane były konkretne informacje o odchudzeniu deski o ponad 3kg, wprowadzeniu bezawaryjnych przedłużek, nowych bomów, przeprojektowanych żagli i tak dalej. Dziś wiemy że najważniejsza rzecz się nie zmieni! Deska pozostanie ponad 16 kilogramowym klockiem z dodatkowym balastem w postaci szyny, miecza i statecznika.
Jak relacjonuje jeden z naszych trenerów kadry Michał Przybytek rewolucja obejmie malowanie sprzętu co powinno ożywić olimpijski akwen w przyszłym roku ale nie ułatwi życia pompującym deskarzom. Na otarcie łez pozostaje tylko wiadomość że wprowadzone zostaną nowe bomy wzorowane na obecnych modelach X9 z szerszym nokiem pozwalającym na uzyskanie pełniejszego profilu żagla. Wzmocnione zostaną także newralgiczne części żagli. W galerii zobaczycie szpiegowskie zdjęcia z prezentacji przyszłorocznej kolorystyki rsxa oraz specjalnej wersji przygotowanej na Igrzyska Olimpijskie w Rio.
Cóż z pewnością jedno żaglowemu potentatowi się udało w RS:X'ie a mianowicie przerobienie deski na łódkę i windsurfingu w żeglarstwo. Tylko czy ktoś jest z tego zadowolony?