28.08.2015
VKWC St.Peter Ording: Zwycięstwo byłego Mistrza
Zawody z cyklu Pucharu Świata w Niemczech nie są ulubionymi zawodników z "ciepłych" krajów. Najczęściej to właśnie tam jest zimno, mocno i nierówno wieje, a woda jest daleka od płaskiej. Tutaj zawsze dzieje się coś spektakularnego. Tym razem również nie zabrakło ciekawych wydarzeń. Wszystko rozpoczęło się eliminacjami, w których paru zawodników mogło wygrać miejsce w drugiej części touru. W tej części zawodów uwagę przykuł 15 letni Meksykanin - Anthar Racca, który już w tym wieku wykonuje wszystkie podwójne handlepassy. Mistrz Świata Juniorów na pewno będzie groźnym przeciwnikiem, nawet jeśli nie teraz, to w przyszłości. Niestety tych eliminacji do udanych nie może zaliczyć Hela Brochocka, która już chyba zgodnie ze swoim zwyczajem miała kłopoty na wodzie i skończyła z latawcem pod molo. Na szczęście obyło się bez żadnych większych kontuzji, a nasza reprezentantka jest cała i zdrowa.
W konkurencji mężczyzn pierwszą niespodziankę sprawił dobrze znany z Pucharu Polski Posito Martinez, który w bezpośrednim pojedynku pokonał obecnego Mistrza Świata Christophe'a Tacka. Dominikańczyk zajął ostatecznie czwartą pozycję, co jest dla niego ogromnym sukcesem, ale niestety przypłacił to kontuzją kolana. Na pewno trening w Łebie pomógł mu w przyzwyczajeniu się do tego typu warunków. Miejmy nadzieję, że szybko wróci do formy i zobaczymy go jeszcze w tym roku na zawodach. W walce o pierwsze miejsce na podium, stary wyjadacz, 5-krotny Mistrz Świata Aaron Hadlow pokazał młodemu Hiszpanowi, że wciąż pamięta parę triczków. Liam Whaley jest w tym roku w bardzo dobrej formie, ale ostatnio nie może odnaleźć swojego rytmu. Trzecie miejsce uzupełnił Carlos Mario, który w małym finale nie dał szans Posito.
Wśród kobiet po nieudanych kwalifikacjach, naszą jedyną i najlepszą szansą na dobry wynik pozostała Karolina Winkowska. Podczas ostatnich zawodów na Fuerteventurze, Karolina była w słabszej formie i odpadła już w trzeciej rundzie. Niestety zła passa trwa i tym razem nasza Mistrzyni również odpadła w trzeciej rundzie, przegrywając heat z Annelous Lammerts, która ostatecznie była druga. Zwyciężyła najgroźniejsza kandydatka do tytułu - Hiszpanka Gisela Pulido. Trzymamy kciuki za powrót Karoliny do formy, bo zostało już coraz mniej eventów i należałoby odbudować przewagę. Dobry początek sezonu pozwala pozostać dobrej myśli i czekać na kolejne tryumfy.