Niektórzy jeszcze nie zdążyli wymienić swoich trójek na czwórki, a tu właśnie pojawiła się zupełnie nowa kamerka GoPro. Tym razem to nie lepsza jakość, a mniejsze wymiary będą przekonywać do zakupu. Obecna kamerka jest wielkości kostki o każdym boku odrobinę większym od samego obiektywu. Konstrukcja sama w sobie jest odporna na wodę i wstrząsy. Obsługa odbywa się za pomocą jednego przycisku, a wszystkie ustawienia można zmieniać przez aplikację w telefonie lub pilotem.
W GoPro Session będzie można robić zdjęcia w jakości 8 MP, nagrywać filmy 1080p przy 60 klatkach na sekundę lub 720p przy 100 klatkach na sekundę. Obraz w kamerce obraca się automatycznie, więc można kręcić do góry nogami bez potrzeby późniejszej obróbki. Nowe mocowanie jest bardzo mobilne i można je przekręcać na wszystkie strony, więc jest szansa na nowe ujęcia. 50% mniejsza i 40% lżejsza to wyniki, które jeśli jakość będzie satysfakcjonująca są naprawę imponujące.
Wygląda na to, że jednak ograniczenia komputerowe zmusiły GoPro do wzbogacenia linii produktów o zabawki dla zwykłych śmiertelników, których komputery po prostu nie dają rady z rozdzielczością 4k.
