14.06.2015
SieRozmawia: Łukasz Ceran

Ze względu na duże zainteresowanie działaniami Łukasza, prośby czytelników i konstruktywną krytykę, prezentujemy rozszerzoną wersję wywiadu z Łukaszem "Księciem" Ceranem.



Łukasz, jesteś Prezesem PZKite, takie instytucje kojarzą się głównie z leśnymi dziadkami i brakiem wsparcia dla rozwojowych inicjatyw. Jak jest w Waszym przypadku?


Dodaj jeszcze że leśne dziadki dostają mnóstwo kasy za pierdzenie w stołek ;) PZKite jest inny, jest tworzony przez entuzjastów i fanów tego sportu. Staramy się działać jak najlepiej potrafimy. Widząc mnogość spraw związanych z kitem oraz odmienność tych spraw powołaliśmy komisje szkolenia oraz komisję sportu, tak by fachowcy mogli się zająć konkretnymi działaniami. Obie komisje mocno działają i widać efekty pracy. Wszyscy członkowie zarządu są czynnymi kitesurferami, w komisji sportu są czynni zawodnicy i organizatorzy zawodów, w komisji szkolenia instruktorzy i właściciele szkół kajta. Także wszędzie są właściwi ludzie na właściwych miejscach. Za nasze działania nikt nie otrzymuje nawet grosza wynagrodzenia. Od kilku ładnych lat działamy społecznie, żeby poprawić sytuację kiteboardingu w Polsce. Ciężko nam wspierać niektóre inicjatywy z prostej przyczyny - brak środków. PZKite utrzymuje się głównie ze składek członkowskich. Staramy się o dofinansowanie z ministerstwa, ale niestety pomimo sukcesów naszych zawodników na arenie międzynarodowej i kilkunastu tysięcy osób czynnie uprawiających kite'a w Polsce musimy sobie radzić sami. Dlatego bardzo ważnym projektem jest właściwe szkolenie instruktorów i kursantów. Komisja szkolenia działa tu na pełnych obrotach. Jeśli mamy dobrych instruktorów, będą odpowiedzialnie szkolić, a wtedy w czasie kursu, jak i później kajciarze będą dobrze przygotowani i bezpieczni. Bezpieczne uprawianie kiteboardingu jest naszym celem priorytetowym. Na szczęście udało się pozyskać partnera związku, firmę Aztorin, która wspiera działania związane z promocją Karty Kiteboardera. Dla zrzeszonych szkół kite'a są przygotowane lycry dla instruktorów i kursantów, tak by zunifikować rozpoznawalność osób szkolących i szkolonych, by łatwiej było ich rozpoznać na wodzie, a przez to zapewnić większe bezpieczeństwo.



Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu



Kolejnym ciekawym tematem jest Amatorski Puchar Polski TwinTip Racing PZKite 2015. Komisja Sportu (w składzie Maciej Boszko, Michał Zieliński, Adam Szymański, Paweł Hlavaty, Tomek Janiak, Marek Rowiński senior i Marek Rowiński junior), przygotowała przepisy i koncept zawodów. Jest to cykl, na razie, trzech imprez przeznaczonych dla amatorów - wszystkich miłośników prędkości i rywalizacji, którzy chcą się zmierzyć z innymi, bez ponoszenia wydatków na sprzęt do Formuły kite. Przygotowane są różne kategorie wiekowe, podniesiony limit wiatru ( w konkurencji Formuła Kite to 6 węzłów, w wyścigach TT to będzie 10 węzłów). Liczymy że sporo osób wpadnie się pościgać.



W tym sezonie kontynuujemy LSK - Ligę Szkół Kitesurfingwych, której pomysłodawcą jest Jarek Issel. Jest to rywalizacja młodych adeptów freestyle'u w czasie zawodów FKC. Zawodnicy LSK dostają punkty za obecność oraz za osiągnięte wyniki. Serce rośnie jak w zeszłych sezonach zaroiło się na zawodach od młodych kajciarzy. Mam nadzieję, że również w tym sezonie LSK dalej będzie napędzać młodych do startów w zawodach.



Komisja szkolenia ( w składzie Igor Czernik, Paulina Ziółkowska, Dorian Krzystanek, Darek Ziomek i Przemek Wójcik), stworzyła program szkolenia instruktorów i kursantów. W zeszłym roku odbyły się pierwsze kursy dla instruktorów, wszyscy byli pod dużym wrażeniem uporządkowanej metodyki. W tym roku kolejni instruktorzy zostaną przeszkoleni i zunifikowani. Prowadzimy oddzielne kursy dla instruktorów posiadających już uprawnienia (kursy unifikacyjne) oraz kursy dla nowych instruktorów.



Chciałbym podziękować Fordowi za to, że po raz kolejny wspiera Puchar Polski. W 2015 cykl FKC odbywa się jubileuszowo po raz 10ty zawodów. FKC to chyba najdłużej rozgrywany cykl zawodów kitesurfingowych na Świecie (pomijając PKRA). Mam nadzieję, że w tym roku pojawi się rekordowa liczba uczestników, a pogoda dopisze i uda się rozegrać wszystkie edycje.



Pod koniec roku 2014 komisja sportu wybrała w oficjalnie Andrzeja Ożoga (czyli - Japę) na trenera kadry Kite Race. Andrzej pracuje z zawodnikami i mam nadzieję, że wyniki race'erów będą jeszcze lepsze w nadchodzącym sezonie.



Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu


Wygląda na to, że dużo się dzieje, czy życzyłbyś sobie czegoś jeszcze?


Byłoby fantastycznie, gdyby Związek mógł stworzyć kadrę freestyle'ową, niestety nie mamy na to środków, ale liczymy, że może pojawi się jakiś sponsor. Dziewczyny super zaczęły sezon Pucharu Świata, fajnie, gdyby za jakiś czas panowie walczyli na Świecie na podobnym poziomie. Na razie super, że młodzi walczą z sukcesami w MŚ PKRA Juniorów.



Na czym polega unifikacja instruktorów?


Unifikacja polega na ujednoliceniu systemu szkolenia. Instruktorzy różnych organizacji różnie zdobywali swoje uprawnienia i nie wszyscy mają odpowiednie kwalifikacje, pomimo zdobytych papierów. Dlatego Komisja szkolenia kładzie nacisk, by kurs instruktora PZKite był takim sitem odsiewającym przypadkowe i nieprzygotowane osoby. Chcemy by instruktor Kite'a PZKite cieszył się renomą i zaufaniem nie tylko w Polsce. Pierwsze kursy to potwierdziły, nawet doświadczeni instruktorzy przyznali po unifikacji, że program jest świetnie przygotowany.



Skąd pomysł na Kartę Kiteboardera? Jakie są założenia tego przedsięwzięcia?


Karta Kiteboardera - koncept przygotowany przez Mariusza Czaplińskiego i Igora Czernika, ma być polskim "prawem jazdy na kite'a". Dokument ten będzie potwierdzał przynależność do związku, umiejętności, upoważniał do wynajęcia sprzętu, a przede wszystkim będzie to ubezpieczenie OC dotyczące kiteboardingu. Karta daje wiele dodatkowych bonusów - czyli zniżki na inne ubezpieczenia oraz zniżki na zakupy sprzętu u wybranych producentów. Z czasem karta ma funkcjonować jako karta rabatowa związana z kiteboardingiem. Karolina Winkowska - Mistrzyni Świata została ambasadorką promującą kartę. Karta jest dobrowolna, ale mamy nadzieję że sporo osób się nią zainteresuje. Dzięki temu, np. po kolizji na wodzie i stratach w sprzęcie nie będzie kłótni na spocie, tylko wymiana numerów Karty Kiteboardera, a ubezpieczyciel zajmie się resztą. Jednocześnie mamy nadzieję, że w niedalekiej przyszłości karta będzie potwierdzać przynależność do grupy fascynatów bezpiecznego kiteboardingu w Polsce i na świecie.



Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu


Informowaliśmy jakiś czas temu o wyścigach TT, skąd pomysł na tego typu zawody?


Wyścigi na TT mają być dostępne dla jak największej ilości osób. Formuła kite wiąże się z wydatkami na specjalistyczną deskę, dochodzi utrudniony transport takiego sprzętu, akwen musi być wyraźnie głębszy. A deskę TT ma prawie każdy kajciarz. Chodzi o to by zaprosić jak największą ilość fascynatów prędkości i rywalizacji do wspólnej zabawy. Tak jak LSK (Liga Szkół Kitesurfingu) - przyczyniła się do zwiększenia frekwencji w konkurencji freestyle, tak mamy nadzieję, że wyścigi TT przyczynią się do rozwoju racingu. Chcemy pokazać piękno wyścigów w grupie, adrenaliną jaka jest na starcie oraz zasady rywalizacji fair play. Może część osób będzie chciała ścigać się tylko na TT, a może część zainteresuje się Formułą Kite lub Foilem. Na pewno będzie sporo emocji! Zapraszamy wszystkich do spróbowania swoich sił.



Zostawmy PZKite, powiedz proszę więcej o ProCampach - czy szkolisz przyszłych mistrzów? I jak wygląda dzień na XPC?


Przeważnie szkolę ambitnych amatorów, ale zdarzają się zawodnicy, którzy mogą za jakiś czas nieźle namieszać. Pro Campy są przeznaczone dla wszystkich kajciarzy, którzy już potrafią samodzielnie poruszać się na wodzie. Zajęcia odbywają się w małych, maksymalnie 8 osoboych grupach, więc mam wystarczająco dużo czasu aby pomóc każdemu z uczestników. Często zaczynam szkolenie od postawy na desce, bodydragów pod wiatr, zwrotów. Prawie zawsze w czasie kursu przypominamy self rescue. Są to elementy, od których należy zacząć bezpieczny rozwój. Następnie zajmuję się wybiciem, podstawowym skokiem, a później jest weselej - pojawiają się backrolle, skoki unhooked, kiteloopy, lądowania blind, wrapped i handle passy. Każdy dzień zaczynamy od rozgrzewki, truchtu, ćwiczeń stabilizacyjnych, rozciagania. Dobre przygotowanie przed pływaniem pozwala zmniejszyć ryzyko kontuzji i pozytywnie wpływa na kondycję.



Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu



Po śniadaniu jedziemy na spot i po kolejnej rozgrzewce wychodzimy na wodę. Sesja trwa półtorej godziny. Na początku kursanci są zdziwieni dlaczego tak krótko, ale po zmianie stylu pływania - z "wycieczkowego"- tam i z powrotem, halsy po 2 km, na tryb treningowy - krótkie halsy i skok na każdym halsie, szybko widzą, że półtorej godziny to sporo. Po sesji treningowej każdy może jeszcze doszlifować nowe umiejętności. W ciągu dnia mamy dwie sesje treningowe i wolne pływanie. Wieczorem po kolacji spotykamy się na analizie zdjęć i filmów, które wykonuję w ciągu dnia. Te wieczorne spotkania bardzo dużo wnoszą, ponieważ kursanci mogą zobaczyć i na spokojnie poukładać w głowie manewry, które czasem wykonują bez pełnej kontroli. Jeśli nie wieje to, o ile jest taka możliwość, trenujemy na wake'u lub na kiteroomingu. Miejsca pod wyjazdy wybieram tak, aby maksymalnie wykorzystać każdy dzień. Często jestem w Egipcie, w El Gounie, w bazie RSZ - jak nie wieje to pod nosem mamy wakepark. W Wenezueli i Brazylii raczej wieje zawsze, więc tam nastawiamy się tylko na kajta. Na wyjazdy zabieram słabowiatrowe latawce Ozone'a - Zephyr i Chrono, aby móc pływać również w dni z mniejszym wiatrem. Wszyscy są zdziwieni, jak duży postęp można zrobić przy słabym wietrze. Często są zaskoczeni, że w ogóle da się pływać w tak słabym wietrze. Wkrótce lecimy na Sardynię do szkoły z kolejnym ProCampem. Mam nadzieję że będzie wiało, ale w bezwietrzne dni na Sardynii można pływać na wake'u ( za motorówką lub na wyciągu 2.0) albo na surfie, także na pewno nie będziemy się nudzić. Ponadto na wyjazdy zabieram również foila, aby moi kursanci mogli spróbować również tej odmiany kitesurfingu.


Tu chciałbym podziękować kursantom, którzy mi zaufali. Każdy wyjazd jest fantastyczny, dzięki atmosferze, jaką tworzą uczestnicy. Wszyscy nakręcają się do kolejnych manewrów. Zawsze są to ludzie z różnymi pasjami, ale wszyscy z mocną zajawką na kajta - praca z nimi to przyjemność.



Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu


Czy zamierzasz startować w zawodach tym sezonie?


W Rewie chcę wystartować na MP w Foilu, jak już wystartuję na Foilu, to może także wystartuję w konkurencji Freestyle. (Łukasz zajął 4 miejsce w MP Foil oraz wygrał w kategorii Masters Freestyle, przyp. red.). Późniejsze imprezy kite - zobaczę. Dodatkowo chcę wystartować w kilku imprezach wakeboardowych w tym sezonie - na wyciągu i za motorówką. Nadal lubię rywalizację i tę adrenalinę, którą czuję tuż przed startem.



Oprócz startów w zawodach jesteś również sędzią, czy doświadczenie z wody pomaga w sędziowaniu i na odwrót?


Jak najbardziej. Jeśli samemu potrafisz wykonywać oceniane manewry to łatwiej Ci rozpoznać manewry zawodników, wiesz jak trudne są i jak je ocenić. Jednocześnie bycie sędzią pozwoliło mi spojrzeć na heat z innej perspektywy, teraz wiem jakie manewry, grupy manewrów wykonywać by pokazać swą różnorodność i mieć szanse na lepszy wynik. Kiedyś jako zawodnik wykonywałem manewry i myślałem, że trzeba ich zrobić jak najwięcej, teraz widzę, że dużo większe znaczenie ma jakość manewrów - trudność techniczna, moc, styl i płynność. Wedle obecnie obowiązujących przepisów, w czasie heatu sędziowie zapisują 12 manewrów wykonanych przez zawodnika, ale do oceny wybierają tylko najlepsze 5 skoków. Tak więc może zdarzyć się sytuacja, gdy jeden zawodnik zrobi czysto 20 skoków w heacie, a drugi wykona ich tylko 5, ale trudniejszych technicznie i wygra ten z pięcioma skokami. Czasem nasza decyzja jest "niezrozumiała" na plaży, bo ktoś kibicuje znajomemu, ogląda tego jednego zawodnika, co skoczył 20 razy, nie widział konkurenta, który wykonał mniej, ale lepszych manewrów. A potem słyszymy, że "zawodnik A skakał cały czas, a ten B w ogóle". Sędziowie patrzą na całość heatu, chodzi o lepsze i czytelniejsze widowisko - w którym dużo większe znaczenie ma jakość trików, a nie ich ilość. Można być bardzo dobrym sędzią bez ogromnych umiejętności na wodzie. Jeśli ktoś rozpoznaje triki, wie jaką mają wartość, jak je ocenić, porównać, może zostać sędzią. Może być dobry sędzia, który ledwo sam pływa na kajcie i może być rewelacyjny zawodnik, który będzie słabym sędzią. Tu nie ma reguł. Ale doświadczenie zawodnicze na pewno nie przeszkadza :)



Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu


Czy bycie sędzią to trudne zajęcie? Czy Twoim zdaniem bez odpowiednich umiejętności na wodzie można być dobrym sędzią?


Bycie sędzią to pasjonujące i zarazem trudne zajęcie, trzeba dobrze znać manewry, rozróżniać je, mieć podzielność uwagi, dobrą pamięć - czasem zawodnicy wykonują skoki niemal synchronicznie, a sędzia musi zauważyć oba, ocenić, zapisać i patrzeć dalej na wodę aby nie umknął mu kolejny skok. Czasem nie ma nawet chwili by zapisać manewr, trzeba go zapamiętać i zapisać w pierwszej wolnej chwili, gdy zawodnicy nie skaczą. Sędzia musi być bezstronny i oceniać wedle tego CO ktoś pokazał w danym heacie, a nie wedle tego, że ten czy inny zawodnik uważany jest za lepszego, bądź czy lubimy kogoś bardziej lub mniej. Wszyscy się znamy (sędziowie, zawodnicy, organizatorzy), ale nie widziałem nigdy stronniczego sędziowania. Zawsze jest 3 sędziów na wieży i większość decyzji jest jednomyślna, choć zdarzają się bardzo wyrównane heaty, gdzie mamy "Split Decision", czyli wygraną w stosunku 2 do 1. Informujemy o tym zawodników, by wiedzieli, że było bardzo blisko. Może wydać się to dziwne, ale czasem początkowe heaty z niższą trudnością techniczną są trudniejsze do oceny niż finałowe. W finale skupiamy się na dwójce zawodników, podczas gdy w heat'ach eliminacyjnych czasem musimy w trójkę oceniać 5ciu zawodników. Przy wysokim poziomie zawodników jest to bardzo trudne, nawet zapis tricków na karcie może sprawiać problemy - na przykład podwójne salto do tyłu z przełożeniem baru za plecami to "back mobe" lub "low mobe" - na kartce zapisuję "BM" lub "LM" i manewr zapisany, często dodaję jeszcze uwagi o wysokości, stylu, lądowaniu. Ale nie zawsze jest to takie proste, jeden z dłuższych manewrów, który musiałem zapisać na zawodach wyglądał tak:"backroll z wybicia na palcach z grabem lądowany do switcha z kiteloopem i zmianą kierunku płynięcia" - na takie manewry nie ma skrótów, a trzeba je zapisać i wychodzi coś takiego "toe BR to sw, kl, tr, gr" a w tym czasie 4 innych zawodników wykonuje swoje skoki. Czasem trzeba podjąć trudne i niepopularne decyzje - na przykład przerwać heat z powodu zbyt słabego wiatru - wtedy jeden zawodnik, który lepiej płynął czuje się pokrzywdzony, ale są przepisy, dotyczące limitu wiatru, których musimy przestrzegać. Czasem zawodnicy są źli, bo puściliśmy heat, a według nich wiało za słabo, innym razem są źli, bo nie dokończyliśmy zawodów, a ktoś mógł pływać.. Staramy się zawsze najlepiej wykorzystać wiatr i warunki. Tu może się narażę części zawodników, ale często to freestyle'owcy mają więcej pretensji do sędziów niż race'erzy, którzy pomimo możliwości składania protestów ścigają się jakby na większym luzie. Wynika to z tego, że w race ten zawodnik który pierwszy przekroczy metę wygrywa, czasem używałem kamery na starcie i mecie wyścigu, żeby mieć 100% pewność, a we freestyle'u to sędziowie decydują od razu po zakończeniu heatu. Wydaje mi się, że we freestyle'u też powinien pojawić się zapis video, bo czasem przydarzają się pomyłki, są one strasznie krzywdzące dla zawodników, ale po 10 godzinach siedzenia w pontonie (przy sędziowaniu race) czy na wieży (przy sędziowaniu freestyle), koncentracja może zawieść. Pomyłki rzadko, ale niestety zdarzają się wszędzie, w zeszłym roku w Chinach na zawodach decydujących o Mistrzostwie Świata żaden z 5ciu sędziów nie zauważył backmobe'a Karoliny Winkowskiej i tylko dzięki zapisowi video mogła wnieść protest, a na plaży widzieli to wszyscy. W Polsce mamy bardzo dobrych sędziów: Rogaś, Arek, DJ NOZ - oni sędziowali duże imprezy międzynarodowe, także mają bardzo duże doświadczenie. Sędziowanie ma wyraźne minusy i plusy - minusy, bo Ty nie pływasz kiedy wieje, tylko patrzysz jak inni się bawią na wodzie, no i po zawodach wszyscy poza zwycięzcą są lekko obrażeni na Ciebie :) a z plusów - oglądasz super widowisko z pierwszego rzędu :)



Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu


Wróćmy jeszcze do Twoich tegorocznych startów, dlaczego akurat foil?


Bo Foil jest fantastyczny!!! Nie mówię, że lepszy od freestyle'u czy wave'u, bo tego nie da się porównać czy zmierzyć. Każdy wybiera to na co ma ochotę, a foil jest po prostu inny od pozostałych odmian kite'a. Dla mnie to zupełnie nowy wymiar kajta i sportów wodnych. Uczucie, w którym pokład odkleja się od wody i zaczyna "lewitować" jest niesamowite. To uczucie lekkości, jakby jazdy w puchu na snowboardzie albo lotu, skoku, no i ta niesamowita cisza. Cisza, ponieważ deska nie uderza o wodę, nie zostaje za nami fala, tylko skrzydło pod wodą i przecinający wodę maszt. Sterując stopami decyduję czy deska płynie po wodzie, czy lewituje i na jakiej wysokości. Foil będzie się rozwijał, bo jest bardzo efektywny, płynąc na kajcie na foilu możemy płynąć pod wiatr szybciej i ostrzej niż większość jednostek żaglowych. Potwierdził to Maks Żakowski deklasując przeciwników i ustalając nowy rekord trasy na ostatnim wyścigu o Błękitną Wstęgę Zatoki Gdańskiej. Widać to także w Pucharze Ameryki, gdzie jachty też zaczęły "lewitować" używając hydroskrzydeł.



Jakie zatem umiejętności trzeba posiadać żeby rozpocząć naukę pływania na foilu? Czy jest to odmiana kitesurfingu dla każdego?


Żeby zacząć pływać na foilu należy pewnie czuć się na desce. Należy dobrze panować nad latawcem, by móc skoncentrować się na nowej desce. Nie trzeba jednak pływać na kajcie, żeby próbować swoich sił na foilu. Uczyłem już osoby pływania na foilu na wyciągach wakeboardowych, a także za motorówką. W takim przypadku należy dobrze/pewnie pływać na wakeboardzie.



Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu


Czy wysokość lewitacji zależy od prędkości?


Przy małej prędkości nie poderwiemy deski do góry ( tak jak samolot nie wystartuje przy zbyt niskiej prędkości). Od konstrukcji skrzydła zależy przy jakiej prędkości można uzyskać lewitację). Jak już mamy odpowiednią prędkość, to od nas zależy czy płyniemy pokładem po wodzie czy lewitujemy i na jakiej wysokości. W uproszczeniu - gdy damy ciężar ciała na tylną nogę to kierujemy skrzydło do góry i zaczynamy się wynurzać, gdy na przednią nogę to obniżamy się i w końcu lądujemy pokładem na wodzie. A jak mamy ciężar ciała równo rozłożony na obie nogi to utrzymujemy wcześniej obraną wysokość lewitacji.



Gdzie najlepiej zacząć przygodę z lewitowaniem?


Potrzebna jest głęboka woda ze względu na wysokość masztu, czyli "statecznika", do którego przymocowane jest skrzydło. Dobrze, gdy woda jest w miarę płaska, a wiatr równy. Doświadczeni "foilerzy" potrafią pływać na kajcie z foilem w ekstremalnie słabym wietrze. Z latawcami komorowymi mozna latać na foilu już przy 4-5 węzłach. Ale do nauki lepiej mieć więcej wiatru - około 12-15 węzłów by latawiec stabilnie czekał w powietrzu. Jeśli ktoś uczy się foila za motorówką lub na wyciągu wiatr nie ma znaczenia, ale ważne by była płaska woda. Jak już umiemy latać na foilu, to krótka fala, tzw. czop przestaje wkurzać, bo wchodzimy w lewitację i lecimy spokojnie ponad falkami.



Czy potrzebny jest na początek instruktor?


Na początku dobrze jeśli pomoże nam bardziej doświadczona osoba, samemu można się zniechęcić, gdy nie wiemy jak to działa. Foil to taki kite tylko na odwrót - ciężar ciała trzymamy na foilu na przedniej nodze, a nie na tylnej jak w przypadku kajta. Deskę foil powinniśmy prowadzić płasko, a nie na krawędzi. Na barze na początku lepiej trzymać tylko jedną rękę, a drugą łapać równowagę, przynajmniej takie odczucia mają moi kursanci. Zabawne jest to, że jak już stoimy na desce lub lewitujemy, to łatwiej się pływa pod wiatr niż z wiatrem. Zdarzało mi się gonić kursanta pod wiatr, bo nie mógł wrócić :)



Jakiego typu latawiec będzie najlepszy do pierwszych prób z foilem?


Taki latawiec, który dobrze czujemy, żeby móc skoncentrować się na desce. Najlepiej żeby taki latawiec miał duży zakres mocy i dobry depower. Żebyśmy mogli zwiększać lub zmniejszać moc w zależności od sytuacji. No i fajnie jeśli latawiec łatwo startuje z wody, bo kilka wywrotek na pewno się wydarzy w czasie nauki.



Czy foil jest bardziej niebezpieczny/kontuzjogenny niż tradycyjny kitesurfing? Czy warto zaopatrzyć się w jakieś akcesoria ochronne na początek?


Nauka foila, zwłaszcza samemu może być niebezpieczna. Ale podobne ryzyko istnieje, gdyby ktoś sam próbował uczyć się kitesurfingu. Ryzyko minimalizujemy rozgrzewając się przed, ucząc się z instruktorem oraz stosując akcesoria ochronne. Na pewno polecam kask oraz kamizelkę ochronną tzw. impact vest - chronią przed upadkami na wodę lub przy ewentualnym wpadnięciu na skrzydło. W butach piankowych trochę słabiej czuję deskę, ale buty chronią stopy, więc są wskazane na początku. Czasem osoba podchodzi do foila w wodzie i zdarza się jej kopnąć przypadkowo w skrzydło, deski kite'owe mają stateczniki po 5 cm długości, a pod foilem jest długi maszt ze skrzydłem i musimy o tym pamiętać.



Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu


Czy gleby są bardzo bolesne podczas nauki?


Z foila zdarza się spadać z większej wysokości niż ze zwykłej deski, wtedy uderzenia o wodę nie są przyjemne. Zdarzają się bolesne wywrotki, zwłaszcza gdy wpadniemy na skrzydło, Tu znowu musimy sobie wyrobić pewne odruchy. Kiedy przewracam się na desce kite to staram się utrzymać deskę na nogach, natomiast na foilu, jak dzieje się coś złego, to przyciągam bar, wybijam się z nóg i staram się odlecieć jak najdalej od zestawu, żeby nie wpaść na skrzydło.



Czy sprzęt do foila jest bardzo delikatny?


Zależy jaki. Niektóre konstrukcje, zwłaszcza deski adaptowane pod foila, bywają słabe, ale całe zestawy to dosyć solidne konstrukcje. Opracowany przy mojej pomocy zestaw SU-2 jest wykonany z carbonu, więc jest bardzo sztywny i mocny zachowując minimalną wagę.



Jak wybrać pierwszą deskę foil? Czy musi to być specjalistyczna deska przeznaczona tylko do tego rodzaju pływania czy może to być zwykła deska kierunkowa przystosowana do użycia ze skrzydłem?


Część osób, które już mają deskę surf wykonują modyfikacje, by móc pływać na swojej wave'ówce z hydroskrzydełm. Takie rozwiązanie ma plusy i minusy. Plus, że jedziemy z jedną deską, jak wieje i są fale idziemy na surfa, jak fal brak to dokręcamy maszt ze skrzydłem i idziemy lewitować. Minusem jest konieczność podziurawienia ukochanej deski oraz wykonania solidnych wzmocnień aby konstrukcja wytrzymała - deska będzie około kilograma cięższa i odczujemy to pływając bez skrzydła. Jeśli szukamy nowego zestawu, to warto zainteresować się całym kompletem. Wiadomo wtedy, że wszystkie części są dobrze dopasowane. Najlepiej pożyczać i testować , by samemu wyrobić sobie opinię. Rozmawiamy ze szkołami i będziemy mieli super ofertę na testowe zestawy foila, by klienci mogli polatać sobie przed zakupem.



Jesteś jedną z osób odpowiedzialnych za tworzenie pierwszego polskiego zestawu do kite hydrofoilingu. Czy foile SU-2 są wykonywane w Polsce ? W jakiej technologii wykonywane są skrzydła?


Foile tak jak inne deski SU-2 wykonywane są w Polsce. Skrzydła i maszty są carbonowe. Dzięki temu są bardzo mocne, sztywne i lekkie. A dodatkowo udało się uzyskać najlepszą cenę na rynku, która jest nawet kilka razy niższa niż zestawy oferowane przez inne marki. Foil jest cały czas rozwijany, mamy fajne skrzydło Freeride dla początkujących, a pracujemy już nad szybszym skrzydłem Freerace. Nasz zestaw będzie modyfikowany, można najpierw kupić zestaw podstawowy, a później rozwijać go o kolejne części - grubszy pokład czy szybsze skrzydło.



Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu


Widzieliśmy Cię niedawno w "nieco innej stylizacji"? Co to za projekt?


Ostatnio wystąpiłem jako model. Moja mama całe życie była zaangażowana w produkcję ubrań dla prestiżowych marek. A teraz wystartowała z własną linią marynarek we włoskim stylu - http://m-ceran.com/ Powinny spodobać się kajciarzom, bo są bardzo wygodne, nie mają poduszek i są wykonane z najwyższej jakości tkanin. No i świetnie podkreślają sportową sylwetkę:)



Dzięki za rozmowę.



Pozdrawiam czytelników Sieplywa i do zobaczenia na wodzie



Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu



Łukasz jest wspierany przez: XPC, SU-2 Kite wake & foil, Ozone kites, Hydrosfera.pl - Mystic, Wakeshop.pl, Freeway - GoPro

Maciek

top