Kolce jeżowca w stopie to niezbyt przyjemne doświadczenie. Nie jest to być może najczęstszy przypadek na urazówkach nad polskim morzem, jednak coraz więcej z nas surfuje po akwenach zamieszkałych przez te czarujące stworzenia.
Jeżowce, w zależności od gatunku, mogą być bardzo trujące i zranienie się ich kolcami wymaga natychmiastowej reakcji z naszej strony.
Nieważne czy nurkujesz, rekreacyjnie pluskasz się przy brzegu, pływasz na windsurfingu czy z latawcem - ryzyko wdepnięcia na jeżowca jest podobne, głównie ze względu na "rodzinny" tryb życia tych stworzeń (najczęściej zbijają się w grupy od kilku do kilkunastu sztuk) a także ich upodobanie do płytkiej, cieplejszej wody. Rany powstające przy kontakcie z jeżowcami to rany otwarte, dlatego też powinny być traktowane z dużą ostrożnością. Pomijając możliwość natknięcia się na "toksyczne" gatunki, dość łatwo przy tego typu kontuzjach o powstanie infekcji. Są jednak sprawdzone domowe sposoby, które gwarantują skuteczność, jeśli będą zastosowane niezwłocznie i w odpowiedni sposób.
Istnieje kilka gatunków jeżowców na świecie. Niektóre z nich są bardziej niebezpieczne i trujące niż inne. Prawda jest taka, że z dziesięcioma kolcami w kolanie nie będzie Ci się już chciało przeszukiwać internetu w celu rozpoznania "sprawcy", dlatego dobrze by było gdybyś zawczasu sprawdził na jakie gatunki możesz natknąć się miejscu, w którym jesteś. Gdybyś jednak o tym zapomniał, pamiętaj że wygląd niczego nie mówi (jak z ludźmi nie?). Na przykład, diadema setosum (na zdjęciu po lewej) jest lekko toksyczna i potrzeba wielu ukłuć, żeby mogły nam zagrozić. Natomiast jeżowiec (flower urchin) po prawej stronie, mimo swej przyjemnej, kwiecistej budowy, jest zupełnie nieprzyjemny! Samo dotknięcie jego ciała może spowodować natychmiastowe zatrucie. Być może informacja, że obydwa gatunki występują w Morzu Czerwonym (tak, tak, w waszym ulubionym Egipcie!), zachęci was do czerpania informacji o spotach po których pływacie ;)
Jak takie małe, słodkie stworzonka mogłyby mi coś zrobić? Cóż, prawdopodobnie 2 kolce wbite w palec nie wpłyną w żaden sposób na stan Twojego zdrowia, pamiętaj jednak, że nasz "jeżo" ma ich przeważnie kilkadziesiąt, w dodatku otoczony jest najeżonymi ziomkami (dosłownie!). Pokłucie może powodować silne odrętwienie miejsca ukłucia, skurcze, a także trudności w oddychaniu, osłabienie z zawrotami głowy oraz zapaść (ważne, żeby natychmiast wyjść z wody!). Jak wspomniałem możliwe jest też pojawienie się w ranie bakterii czego skutkiem będzie infekcja. Rzecz jasna pojawi się też ból w danej części ciała. Zanurzenie jej w ciepłej wodzie (minimum 45o C) powinno ból złagodzić.
Kolce jeżowca są przeważnie dość kruche, dlatego podczas wbijania się w ciało często się łamią. Jeśli mamy do czynienia z dużymi, widocznymi kawałkami, próbujemy je wyjąć pęsetą. Niektóre z gatunków jeżowców mają jednak bardziej chwytliwe kolce, krzywo zakończone lub o takiej fakturze, która nie pozwala na gładkie ich usunięcie, nawet jeśli będą spore. Jeśli masz pod skórą duży, trudny do usunięcia kawałek jeżowca, szczególnie w pobliżu stawu, udaj się do lekarza, ponieważ może się to skończyć stanem zapalnym.
Co z tymi drobniejszymi kawałkami? Zdarza się, że czarno-fioletowe punkty na skórze wcale nie są kolcami - to barwnik, który wypłynął z kolca lub był na jego powierzchni (najczęściej w przypadku gatunku diadema - znów te czarne przyjemniaczki!). Jeśli kolor utrzymuje się do 48h, to znak, że to nie jest barwnik :) Chcemy jednak pływać, a nie czekać aż nasz organizm pozbędzie się sam ciał obcych, w dodatku jakichś bezkręgowców! Po odkażeniu rany możemy małe części kolców rozpuścić, stosując kwaśne okłady. O ile sam ocet jest raczej niewskazany (jeśli już to roztwór - w Internecie można znaleźć porady dot. wygotowywania ran octem - ku przestrodze! Grozi to poparzeniami II stopnia) to możemy zastosować Altacet lub octan glinu, ale także sok z cytryny/limonki. Dodatkową zaletą tej metody jest to, że kwaśny kompres działa przeciwobrzękowo. W związku z tym, że kolce jeżowca rozpuszczają się w kwasie, niektórzy sugerują, żeby od razu odpuścić wyciąganie ich z naszego ciała, zamiast czego połamać je na jak drobniejsze kawałki i od razu przejść do etapu drugiego (potraktowania kwasem).
Jak widać ukłucie jeżowca może być całkiem poważnym problemem. Jeżeli rana wykazuje oznaki infekcji - nadmierne zaczerwienienie, ropienie, powiększone węzły chłonne - idź do lekarza. Jeżeli rana jest bolesna i powoduje opuchnięcie (ale nie ma innych symptomów zakażenia/infekcji) - idź do lekarza. Być może będzie konieczna dłuższa kuracja lekiem przeciwzapalnym (7-14 dni).
W domowym leczeniu ran po kolcach jeżowców kluczowe jest, aby natychmiast zacząć działać. Im szybciej wyciągniesz większe kawałki i wytrawisz kwaśnym okładem resztę, tym mniej czasu rana będzie się jątrzyć i stwarzać możliwość zakażenia. Najlepszym jednak lekarstwem jest oczywiście zapobieganie! W miejscach gdzie możecie natknąć się na jeżowce po prostu bardziej uważajcie albo rozważcie pływanie w butach.
Maciek